Putin się spieszy, gdy Ukraina posuwa wojska wzdłuż „uśpionego frontu” w ramach operacji bezpieczeństwa granicy
Prezydent Rosji Władimir Putin stara się odeprzeć ofensywę Ukrainy w związku z trwającą od tygodnia inwazją na obwód kurski w Rosji. Jak stwierdził w poniedziałek wieczorem prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, była to operacja mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa granicy.
„Nasze działania są czysto kwestią bezpieczeństwa Ukrainy – wyzwolenie obszaru przygranicznego spod rosyjskiej armii” – powiedział Zełenski w nocnym przemówieniu.
Komentarze Zełenskiego były jednymi z pierwszych, w których publicznie przyznał się do inwazji na Ukrainę. Pojawiły się zaledwie kilka godzin po tym, jak ukraiński generał Ołeksandr Syrski przedstawił aktualizację na temat operacji w Kursku, w trakcie której, jak stwierdził, wojska ukraińskie zdobyły prawie 400 mil kwadratowych terytorium Rosji.
UKRAINA WYWOŁUJE WOJNĘ ROSJI W „OGROMNYM” ATAKU DRONÓW NA CELE WOJSKOWE I RZĄDOWE
Pod koniec ubiegłego tygodnia Moskwa zaapelowała o wprowadzenie stanu wyjątkowego w Kursku, po tym jak ukraińskie wojska, czołgi i drony zalały granicę, co skłoniło setki tysięcy rosyjskich cywilów do ewakuacji.
Zełenski powiedział, że od początku czerwca ukraiński obwód sumski – graniczący z rosyjskim obwodem kurskim – znalazł się pod ciężkim ostrzałem, a z samego Kurska przeprowadzono ponad 2000 ostrzałów z dronów, artylerii i moździerzy.
„Sprawiedliwym rozwiązaniem jest zniszczenie rosyjskich terrorystów tam, gdzie są i skąd przeprowadzają ataki” – powiedział ukraiński prezydent.
W tym tygodniu pojawiły się doniesienia, że ukraińskie siły rozpoczęły kopanie okopów w obwodzie kurskim. Ma to być sygnał, że Kijów zamierza utrzymać długoterminową obecność w Rosji. Niektórzy uważają tę strategię za próbę odciągnięcia rosyjskich wojsk od linii frontu.
Fox News Digital nie udało się potwierdzić, czy ukraińscy żołnierze zaczęli już kopać własne okopy, jednak prorosyjscy blogerzy wojskowi zasygnalizowali we wtorek, że Putin robi wszystko, co w jego mocy, aby zapewnić, że walki, które dotarły do jego ojczyzny, nie staną się częścią przedłużającej się wojny z Ukrainą.
Rosyjscy blogerzy na Telegramie twierdzą, że Putin mianował nowego urzędnika ds. bezpieczeństwa, który będzie nadzorował zakończenie ukraińskiej operacji w Kursku. Jest nim były ochroniarz szefa Kremla i rzekomo jedna z kluczowych osób odpowiedzialnych za aneksję Krymu w 2014 r., Aleksiej Diumin.
Fox News Digital nie był w stanie niezależnie potwierdzić mianowania Diumina na stanowisko nadzorcy operacji kurskiej, jednak ekspert ds. wojny ukraińsko-rosyjskiej i kierownik zespołu ds. Rosji i wywiadu geoprzestrzennego Instytutu Studiów nad Wojną, George Barros, powiedział, że ofensywa Ukrainy na Kursk zmusza Moskwę do ponownego rozważenia strategii wojennej.
WALKI TRWAJĄ NA TERYTORIUM ROSYJSKIM PO NIESPODZIEWANEJ INWAZJI UKRAINY
„Operacja ukraińska w obwodzie kurskim [has forced] „punkt decyzyjny dla Kremla i rosyjskiego dowództwa wojskowego, czy traktować tysiąckilometrową granicę międzynarodową z północno-wschodnią Ukrainą jako prawowitą linię frontu, której Rosja musi bronić, a nie jako uśpiony obszar teatru działań, jak traktowano go od jesieni 2022 r.” – powiedział Fox News Digital.
„Rosja przeznaczyła znaczne środki na budowę fortyfikacji wzdłuż granicy międzynarodowej, ale nie przeznaczyła wystarczającej liczby ludzi i materiałów na ich obsadzenie i obronę” – dodał Barros.
Barros twierdził, że udana inwazja Ukrainy na granicę zmusiła Rosję nie tylko do ponownej oceny bezpieczeństwa swoich granic, ale także do zastanowienia się nad sposobem, w jaki zamierza kontynuować obecność swoich sił na Ukrainie.
„Ten wniosek ograniczy elastyczność, jaką Rosja miała w angażowaniu ludzi i materiałów do trwających działań ofensywnych na Ukrainie, a rosyjskie dowództwo wojskowe będzie musiało wziąć pod uwagę wymagania dotyczące obrony granicy przy określaniu, jakie zasoby może przeznaczyć na przyszłe szeroko zakrojone działania ofensywne i defensywne na Ukrainie” – powiedział Barros.
Ofensywa Ukrainy w Rosji sprawiła, że społeczność międzynarodowa zastanawia się, czy Kijów zmienił sposób i miejsce, w którym będzie kontynuowana trwająca ponad dwa lata wojna. Chociaż Zełenskij twierdził, że przeniesienie wojny pod drzwi Putina jest jedyną drogą do zakończenia konfliktu.
UKRAINA NARUSZYŁA GRANICĘ Z ROSYJSKĄ W POBLIŻU GŁÓWNEGO WĘZŁA PRZESYŁU GAZU, MÓWIĄ OFICJALNICY OBRONY
„Rosję trzeba zmusić do zawarcia pokoju, jeśli Putin tak bardzo chce kontynuować wojnę” – powiedział w poniedziałek wieczorem.
Zełenski wielokrotnie wzywał USA i ich międzynarodowych sojuszników, aby pozwolili Kijowowi używać broni dalekiego zasięgu do atakowania rosyjskich celów wojskowych i węzłów logistycznych, aby przeciwdziałać gradowi ostrzału rakietowego, który kraj ten znosi na co dzień. Jednak Waszyngton wielokrotnie odmawiał zgody na operacje „dalekiego zasięgu”.
Administracja Bidena w maju wycofała się ze swojego całkowitego sprzeciwu wobec ataków międzygranicznych w Rosji i oświadczyła, że Ukraina może wykorzystać broń amerykańską do atakowania celów strategicznych, aby powstrzymać ataki na ukraiński obwód charkowski z rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego.
Jednakże, według doniesień z ostatniego tygodnia, Kijów zaatakował dronów co najmniej sześć zachodnich regionów Rosji położonych na granicy z Ukrainą lub w jej pobliżu, w tym obwody briański, orłowski, kurski, lipiecki, biełgorodzki i woroneski.
Pentagon potwierdził w zeszłym tygodniu, że obecne działania Ukrainy wpisują się w politykę Waszyngtonu dotyczącą dozwolonego użycia przez Kijów broni dostarczonej przez USA do ataków „transgranicznych”.
Administracja Bidena wielokrotnie powtarzała, że nie popiera stosowania ataków dalekiego zasięgu w Rosji, choć odmawiała określenia, jaki zasięg jest uważany za dopuszczalny dla Ukrainy.
Zełenski nadal jednak naciska na Waszyngton, domagając się więcej, ostrzegając, że zakazy dotyczące celów dalekiego zasięgu przedłużają wojnę.
KLIKNIJ TUTAJ, ABY POBRAĆ APLIKACJĘ FOX NEWS
„Widzimy, jak bardzo może to być przydatne w przywracaniu pokoju” – powiedział.
„Potrzebujemy odpowiednich zezwoleń od naszych partnerów na użycie broni dalekiego zasięgu” – nalegał Zełenski. „To coś, co może znacznie przyspieszyć sprawiedliwy koniec tej wojny, a także uratować tysiące ukraińskich istnień przed rosyjskim terrorem”.