Rachael Gunn: Kim jest Rachel Gunn, znana również jako Raygun? Poznajcie australijską łamaczkę olimpijską i wykładowcę uniwersyteckiego, która zdobyła zero punktów | Wiadomości ze świata
Gunn, 36-letnia wykładowczyni uniwersytecka z Sydney z doktoratem z kulturoznawstwa, podeszła do konkursu w kreatywnym i niekonwencjonalnym stylu. Jej ruchy, które opisała jako całkowicie oryginalne, były świadomym wysiłkiem, aby pokazać coś innego i artystycznego, a nie próbą konkurowania z rówieśnikami pod względem sprawności sportowej. Jeden z jej popisowych ruchów, „kangaroo hop”, stał się szczególnie znany, przyciągając zarówno uwagę, jak i kpiny w Internecie.
Jeden z użytkowników napisał: „Igrzyska olimpijskie stały się światowym pośmiewiskiem. Wszystko, co przebudzone, zamienia się w gówno”. Inny dodał: „Zdecydowanie popełniono błędy, ale największym było to, że nie powiedziano komuś, że nie potrafi tańczyć”. Trzeci dodał: „Wszyscy wciąż próbujemy przetworzyć, jak w ogóle zakwalifikowałeś się na igrzyska olimpijskie”.
Inni byli bardziej przychylni. Jedna napisała: „Trzeba mieć odwagę, żeby wykonać coś tak odmiennego na tak wielkiej scenie. Szacunek dla Raygun za to, że pozostała wierna sobie”. Inna dodała: „Raygun może nie zdobyła punktów, ale na pewno zdobyła punkty za oryginalność. Świat potrzebuje więcej takich artystów jak ona”.
Pomimo jej unikalnego podejścia, występ Gunn nie przełożył się na punkty na tablicy wyników. Została wyeliminowana na początku zawodów, przegrywając wszystkie swoje pojedynki każdy z każdym bez zdobywania punktów. Ten wynik, w połączeniu z nieortodoksyjną naturą jej układu, uczynił ją łatwym celem krytyki. Media społecznościowe szybko zapełniły się memami i lekceważącymi komentarzami, a niektórzy użytkownicy wyśmiewali jej ruchy i kwestionowali włączenie breakdance’u do igrzysk olimpijskich.
Reakcja na Gunn była intensywna. Część krytyki dotyczyła nie tylko jej występu, ale także wyglądu, w tym wyboru stroju — zielono-żółtego australijskiego dresu olimpijskiego, który wielu komentujących wyśmiało. Surowość komentarzy była jaskrawym przypomnieniem wyzwań, z jakimi sportowcy mierzą się w erze cyfrowej, gdzie każde działanie podlega publicznej kontroli.
W odpowiedzi na internetowe nadużycia, szefowa misji Australii, Anna Meares, publicznie broniła Gunn, potępiając trolling jako rozczarowujący i niepotrzebny. Meares pochwaliła Gunn za jej odwagę i entuzjazm, jaki wniosła do drużyny olimpijskiej, podkreślając szerszy kontekst wyzwań, z jakimi mierzyły się sportsmenki na przestrzeni dziejów. Podkreśliła, że włączenie Gunn do igrzysk olimpijskich było znaczącym osiągnięciem, zdobytym dzięki poświęceniu i pasji do swojego rzemiosła.
Sama Gunn odpowiedziała na krytykę z odpornością. Instagramzachęcała innych, aby nie bali się wyróżniać i akceptować swoją indywidualność, bez względu na koszty. Rozmyślała o swojej podróży, przyznając, że zawsze była słabszą stroną w zawodach i że jej celem było wniesienie czegoś innego na scenę. Jej podejście do breakdance było zakorzenione w pragnieniu bycia artystyczną i kreatywną, a nie w dostosowywaniu się do konwencjonalnych oczekiwań dotyczących tego, jak powinien wyglądać sport olimpijski.