Świat

Rakieta manewrująca o napędzie atomowym Putina nie jest konieczna, ale nie bezużyteczna: ekspert

  • 22 października, 2023
  • 8 min read
Rakieta manewrująca o napędzie atomowym Putina nie jest konieczna, ale nie bezużyteczna: ekspert


Rosyjski międzykontynentalny międzykontynentalny pocisk balistyczny Topol-M przejeżdża przez Plac Czerwony podczas parady z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie, 9 maja 2008 r. Ekspert powiedział Insiderowi, że taka broń spełnia swoje zadanie, sprawiając, że rakieta manewrująca o napędzie atomowym Burevestnik staje się niepotrzebna.
YURI KADOBNOV/AFP za pośrednictwem Getty Images

  • Na początku tego miesiąca Putin ogłosił udany test eksperymentalnego pocisku manewrującego o napędzie atomowym.
  • Burvestnik został zaprezentowany w 2018 roku jako unikalny pocisk o teoretycznie nieograniczonym zasięgu lotu.
  • Jeśli to zadziała, użyteczność tej broni jest dyskusyjna, a ekspert ds. broni nuklearnej stwierdził, że prawdopodobnie będzie to wykorzystywane na pokaz polityczny.

Prezydent Rosji Władimir Putin twierdzi, że jego eksperymentalny pocisk manewrujący o napędzie atomowym działa, ale nawet jeśli to prawda, może nie być tak „superbronią”, jak sądzono.

Ta broń nie stanowi większego dodatku poza opcjami ataku nuklearnego, które Rosja już ma w swoim arsenale, powiedział Insider ekspert ds. broni nuklearnej. To powiedziawszy, rakieta nie jest bezużyteczna.

Na początku tego miesiąca Putin ogłosił, że Rosja przeprowadziła udany test rakiety 9M730 Burevestnik – jednej z sześciu nowych broni strategicznych, które ujawnił w 2018 r., nad którymi Rosja pracuje. W swoim najnowszym oświadczeniu nie rozwinął więcej szczegółów na temat testów.

Z wcześniejszych sprawozdań wynika, że ​​w latach 2017–2019 Rosja przeprowadziła nieco kilkanaście testów. Żaden nie zakończył się sukcesem, choć jeden lub dwa mogły być obiecujące. Uważa się, że w trakcie testów odzyskanie broni, która wcześniej wpadła do morza, doprowadziło do śmiertelnego wypadku nuklearnego.

Nie jest to do końca najlepszy wynik, ale jeśli twierdzenia Putina okażą się prawdziwe, a broń wreszcie okaże się obiecująca, pojawia się cały szereg dalszych pytań dotyczących potencjalnych funkcji i użyteczności Buriewiestnika.

Testy rakiety manewrującej z silnikiem nuklearnym Burevestnik.
RIA Novosti / Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej

Czy „nisko latający, ukryty pocisk manewrujący z głowicą nuklearną” będzie w stanie operować „z praktycznie nieograniczonym zasięgiem” po „nieprzewidywalnym torze lotu”, jak opisał to Putin w 2018 roku? Czy będzie miał „zdolność ominięcia linii przechwytujących” i będzie „niewrażliwy na wszystkie istniejące i przyszłe systemy obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej”, jak twierdził? Nie jest to do końca jasne.

Warto przeczytać!  Izrael twierdzi, że rozszerzy działalność w Rafah, ostatnim schronieniu w Gazie

„Ponieważ Burevestnik jest w wiadomościach, powtórzę to jeszcze raz – użyteczność tego systemu uzbrojenia (zakładając, że działa) jest bliska zeru” – napisał w X ekspert ds. broni nuklearnej Pavel Podvig wkrótce po rozejściu się wiadomości o oświadczeniu Putina z 5 października. powiedział Insiderowi, że „nie oferuje on żadnej przewagi nad istniejącymi systemami strategicznymi”, które Rosja już posiada, takimi jak międzykontynentalne rakiety balistyczne (ICBM) i rakiety balistyczne wystrzeliwane z łodzi podwodnych (SLBM).

„Zakładając, że działa zgodnie z reklamą, jest to po prostu rakieta manewrująca bardzo dalekiego zasięgu” – powiedział Podvig.

Nie oznacza to jednak, że broń ta nie może mieć żadnego zastosowania, szczególnie politycznie. A w czasie, gdy ukraińskie wysiłki ofensywne powoli, ale systematycznie niszczą obronę Rosji, a Moskwa w dalszym ciągu rzuca na pole bitwy fale swoich żołnierzy z kurczących się rezerw, Putin może również postrzegać tę broń jako kartę przetargową.

Prezydent Rosji Władimir Putin przemawia podczas dorocznego spotkania z uczestnikami Klubu Dyskusyjnego Wałdaj, 5 października 2023 r. w Soczi w Rosji.
Współautor/Getty Images

Buriewiestnik to jedna z sześciu rosyjskich strategicznych „superbroni”, jak się ją czasami nazywa. Systemy znajdują się na różnych etapach rozwoju, a niektóre są już na wyposażeniu wojska.

Niektóre są niepotwierdzone, inne nie spełniły oczekiwań. Wśród innych rakiet w tym zestawie hipersoniczny pocisk manewrujący przeciwokrętowy 3M22 Zircon, obecnie rozmieszczony w rosyjskiej marynarce wojennej, nadal budzi pewien znak zapytania, podobnie jak międzykontynentalny pocisk balistyczny RS-28 Sarmat, który niedawno został wprowadzony do służby, ale rzekomo bezkonkurencyjne wystrzeliwane z powietrza rakiety balistyczne Kh-47M2 Kinzhal zostały pokonane na Ukrainie przez dostarczone przez USA baterie obrony powietrznej Patriot.

Warto przeczytać!  Abbas wzywa ONZ do wyparcia Izraela podczas pierwszego światowego obchodu „Dnia Nakby”.

Burevestnik, co oznacza „Spiker burzy”, to jeden z bardziej eksperymentalnych systemów, obok swojego podwodnego odpowiednika, torpedy Posejdon. „Nikt na świecie nie ma czegoś takiego” – powiedział Putin w 2018 r. To prawda, chociaż amerykańscy naukowcy próbowali opracować coś podobnego kilkadziesiąt lat temu i zrezygnowali, ponieważ koncepcja ta jest – jak powiedział Insiderowi jeden z ekspertów ds. kontroli zbrojeń – „technicznym , strategiczny i środowiskowy koszmar.” Jednak od czasu tych wysiłków technologia uległa poprawie.

„Jestem dość sceptyczny co do rodzaju misji tego systemu” – powiedział Podvig Insiderowi – „ponieważ jeśli spojrzeć na tarczę przeciwrakietową i standardowe rakiety balistyczne, nie ma nic złego w zwykłych rakietach balistycznych. Z pewnością są one w stanie przebić każdy obrony przeciwrakietowej.” Wiele nowoczesnych rakiet balistycznych zaprojektowano ze środkami zaradczymi mającymi na celu oszukanie systemów obronnych, które mogą być mniej skuteczne niż reklamowane.

Rosja twierdzi, że Buriewiestnik, jako system o napędzie atomowym, może skutecznie latać przez nieograniczony czas i zasięg, a także może zostać w każdej chwili wysłany na dowolny cel. Pocisk, zasadniczo pocisk manewrujący bardzo dalekiego zasięgu, nie może zostać przechwycony przez systemy obrony przeciwrakietowej zaprojektowane do zwalczania międzykontynentalnych rakiet międzykontynentalnych, co oznacza, że ​​teoretycznie mógłby przebić kluczową obronę powietrzną wroga i uderzyć w cel. Jednak w rzeczywistości system obrony przeciwrakietowej prawdopodobnie nie ochroniłby przed wszystkimi nadlatującymi międzykontynentalnymi międzykontynentalnymi rakietami balistycznymi, zauważył Podvig, ponieważ niektóre głowice prawdopodobnie przytłoczyłyby i przebiły się, a niektóre pociski byłyby wyposażone w wabiki i środki ułatwiające penetrację.

Burevestnik oferuje po prostu dodatkowe opcje uderzenia.

Zdolności, do których dążyła Rosja przy opracowywaniu Buriewiestnika, można wywodzić z kontrowersyjnej decyzji Stanów Zjednoczonych o wycofaniu się z Traktatu w sprawie rakiet przeciwbalistycznych z Rosją w 2002 r. Porozumienie miało na celu ograniczenie użycia systemów rakiet przeciwbalistycznych przeznaczonych do obrony przed atakami nuklearnymi. W tym czasie prezydent George W. Bush wycofał się, aby Stany Zjednoczone mogły opracować Narodowy System Obrony Przeciwrakietowej, ale posunięcie to doprowadziło do wzmocnienia przez Rosję jej zdolności nuklearnych i systemów obronnych, a ostatecznie do utworzenia nowego Buriewiestnika.

Warto przeczytać!  Unikalny ukraiński pojazd bojowy Terminator przybył na front

Jednak od czasu pierwszych testów broń ta wzbudziła duże zainteresowanie Stanów Zjednoczonych, co sprawia, że ​​zarówno ona, jak i potencjalne obiekty do jej wystrzeliwania – które wydają się dość duże i podatne na ataki – będą celem w przypadku, gdyby kiedykolwiek doszło do konfliktu między Rosją a Stanami Zjednoczonymi.

„Wyobrażam sobie, że jeśli kiedykolwiek do tego dojdzie, jeśli kiedykolwiek zostanie rozmieszczony, te obiekty startowe będą jednymi z pierwszych celów” – powiedział Podvig, zauważając, że miałoby to wpływ na ogólny poziom prawdopodobieństwa dostarczenia przez Burevestnika drugiego odwetowego ataku strajk. „Uważam, że międzykontynentalna rakieta balistyczna z kilkoma głowicami bojowymi jest znacznie lepsza niż tego rodzaju system”.

Zdjęcie pliku: Wyrzutnia rakiet Topol-M wjeżdża na Plac Czerwony podczas parady wojskowej z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie, 9 maja 2008 r.
Siergiej Karpukhin/Reuters

I zakładając, że tak jest, Rosjanie prawdopodobnie są tego świadomi, co nasuwa pytanie: po co w ogóle zawracać sobie głowę rozwojem Buriewiestnika?

Potencjalnie o charakterze politycznym, powiedział Podvig, dodając, że „jest to jeden z tego rodzaju projektów politycznych, które zasadniczo powstają po to, aby uszczęśliwić prezydenta”.

Nie byłby to pierwszy raz, gdy priorytetem jest szczęście Putina. Cała narracja o wojnie na Ukrainie została przefiltrowana dla Putina, a wieści o stratach na polu bitwy i osłabionych rezerwach żołnierzy maleją w miarę wspinania się po szczeblach drabiny. Obecny stan wojny jest dla Rosji zatrważająco zły. Po wielomiesięcznej intensywnej kontrofensywie siły ukraińskie przebijają się przez ufortyfikowaną obronę Rosji. Rosyjskie operacje w pobliżu Awdijiwki były katastrofalne, a straty w personelu, broni i pancerzu piętrzyły się. Ukraina w dalszym ciągu atakuje okupowany Krym, mając na celu uczynienie go niemożliwym do utrzymania. Siły Morza Czarnego zostały uderzone przez tanie łodzie bezzałogowe. I tak dalej.

Inna możliwość jest taka, że ​​Putin przygotowuje Buriewiestnika jako kartę przetargową — lubi pobrzękiwać nuklearną szablą, aby dostać to, czego chce. Buriewiestnik daje mu – powiedział Podvig – szansę powiedzenia, że ​​Rosja ma w swoim arsenale wyjątkową broń. To może wystarczyć przy stole negocjacyjnym.


Źródło