Rozrywka

Ralph Fiennes i David Tennant: Dwa bardzo różne „Makbety”

  • 19 grudnia, 2023
  • 6 min read


Istnieje więcej niż jeden sposób opowiadania historii. Dowodzą tego dwie równie imponujące nowe inscenizacje „Makbeta”, które ukazały się w Anglii, w obu z głównymi gwiazdami w roli tytułowej i w uderzająco odmiennym podejściu do klasycznej opowieści Szekspira o pychie i zdradzie.

Pierwszy z nich, z Ralphem Fiennesem w roli głównej („Menu”, „Wspaniała historia Henry’ego Sugar”), rozgrywa się w Depot, przepastnym przebudowanym magazynie na terenie przemysłowym w Liverpoolu. Pomimo szorstko autentycznej scenografii i kostiumów, jest to w większości konwencjonalne, realistyczne przedstawienie. Drugi, realizowany w Donmar Warehouse w Londynie, z Davidem Tennantem w roli głównej („Doctor Who”, „Des”), to przedsięwzięcie o bardziej zaawansowanym koncepcie, charakteryzujące się dużą atmosferą i atmosferą.

Główni bohaterowie są także studium kontrastów: Makbet Fiennesa to potężna, ponura postać, podczas gdy Tennant to wychudzony, energiczny kłębek niepokoju.

„Makbet” Fiennesa w reżyserii Simona Godwina będzie można oglądać do 20 grudnia w Depot w Liverpoolu, a następnie w 2024 r. przenieść się do Edynburga, Londynu i Waszyngtonu. W prowizorycznym teatrze znajduje się wciągający zestaw: Aby dostać się na swoje miejsca widzowie muszą mijać ponury, zakurzony krajobraz pełen gruzów i spalonych samochodów, przypominający strefę działań wojennych. Scenografia to elegancka geometryczna konstrukcja w zakazanym szarym kolorze, składająca się z szeregu drzwi, balkonów i schodów, przedstawiająca różne szkockie zamki, w których rozgrywa się większość akcji. W miarę rozwoju fabuły na ścianach stopniowo pojawiają się cienkie, pionowe smugi krwi.

Fabuła będzie znana wielu. Trzy jasnowidzące wiedźmy przepowiadają Makbetowi, że zostanie królem Szkocji. Dzięki dalszym zachętom ze strony Lady Makbet (Indira Varma) przystępuje do mordu panującego monarchy Duncana (Keith Fleming), zmuszając swoich spadkobierców do wygnania i przejęcia korony dla siebie. Aby zatrzeć trop, musi dokonać jeszcze kilku morderstw i zaczyna go trawić poczucie winy; Lady Makbet namawia go, by się zmężniał, ale sumienie dopada ją w postaci somnambulicznych lęków i ostatecznie samobójstwa.

Warto przeczytać!  Aktualizacja zdrowia Jamiego Foxxa: przedstawiciel aktora odnosi się do spisku Szczepionka Covid pozostawiła aktora „sparaliżowanego i ślepego”

W tym przedstawieniu Makbet i jego współbohaterowie występują w mundurach wojskowych XXI wieku; Kiedy od czasu do czasu widzimy ich w strojach cywilnych, mamy do czynienia z dyskretnie stylowym, współczesnym strojem. (Kostiumy są autorstwa Frankiego Bradshawa.) To surowe zestawienie oddaje brutalną rzeczywistość polityki strongmanów: klasa rządząca i elita wojskowa to jedno. Istnieje kilka zręcznych efektów wizualnych – szczególnie przyjemne jest zniknięcie trzech czarownic w kłębach dymu – a gra aktorska jest niezmiennie mocna. Ben Turner to potężny Macduff, a Varma wnosi do Lady Makbet subtelną, mrocznie komiczną energię podczas słynnej sceny, w której Makbet, skonfrontowany z pełnym wyrzutu duchem zamordowanego Banka, załamuje się w środku przyjęcia.

Wyraźnie odmienną estetykę oferowano w kompaktowych, kameralnych okolicach Donmaru, gdzie widzowie teatru musieli zakładać słuchawki przy wejściu. W „Makbecie” – wyreżyserowanym przez Maxa Webstera, z Cush Jumbo w roli Lady Makbet i wyświetlanym do 10 lutego 2024 r. – aktorzy noszą dyskretne zestawy słuchawkowe, a ich mowa jest transmitowana do widzów cyfrowo.

Byłem skłonny odrzucić to jako chwyt marketingowy, ale zostałem mile zaskoczony. Przesyłany dźwięk nadaje słowom dodatkowe bogactwo i bezpośredniość – głęboką fakturę dźwiękową słuchowiska radiowego. Zarozumiałość sprawdza się w scenach z elementami nadprzyrodzonymi (czarownice, duch Banka) oraz podczas popadania Lady Makbet w szaleństwo, kiedy na dialogi nakładają się niesamowite echa wokalne. Czasami dźwięk zmienia się gwałtownie pomiędzy lewą i prawą słuchawką.

Warto przeczytać!  Małżeństwo księcia Harry'ego i Meghan Markle nie potrwa dziesięcioleci: Graydon Carter

Scenografia i kostiumy autorstwa Rosanny Vize są uderzająco abstrakcyjne. Z wyjątkiem Lady Makbet, która ma na sobie białą obcisłą sukienkę, obsada ubrana jest w surowy mundur składający się z szarych lub czarnych topów – golfów, kamizelek lub marynarek bez kołnierzyka – ciemnych kiltów i czarnych sztybletów. Scena to prosty biały prostokąt, z tyłu, w wydzielonej części za przezroczystym ekranem, niewielka grupa muzyków zapewnia ścieżkę dźwiękową do spektaklu: wspaniałe połączenie pieśni gaelickiej i pieśni religijnych, skomponowane przez Alasdaira Macrae i z pięknym, zapadającym w pamięć wokalem szkockiej piosenkarki Kathleen MacInnes.

Fiennes i Tennant to wybitne talenty, ale bardzo różnią się pod względem cielesnym i postawą. Zaledwie kilka miesięcy temu brat Fiennesa, Joseph, odegrał fascynującą rolę jako trener piłki nożnej w Anglii w przedstawieniu „Droga Anglio” w National Theatre w Londynie, a tutaj dało się odczuć echa tego występu: pewne nieśmiałe głaskanie brody zamyślenie i ociężałe niezdecydowanie. Postać Ralpha jako Makbeta przypomina niedźwiedzia, a jego zamieszanie powoli płonie. (Przypomniał mi się także rosyjski przywódca najemników Jewgienij Prigożin, którego niefortunne powstanie przeciwko rosyjskiemu prezydentowi Władimirowi W. Putinowi i późniejszy upadek miały odcienie tragedii szekspirowskiej.)

Warto przeczytać!  Były mąż Pameli Anderson, Jon Peters, oświadcza, że ​​zostawi żonę na 12 dni w testamencie wartym 10 milionów dolarów.

Dla kontrastu Tennant, ze swoją szczupłą sylwetką i wycofaną, nieco nawiedzoną twarzą, ma bardziej wyrazistą energię emocjonalną, która nadaje się zarówno do zdradzieckich intryg, jak i udręczonych wyrzutów sumienia. Jest szalony, niemal od samego początku. Być może mniej prawdopodobny wojownik, ale bardziej przekonujący zmartwienie.

Prawda jest oczywiście taka, że ​​„Makbet” tak naprawdę nie wymaga zbytniego urozmaicenia, ponieważ jego tematyka dość łatwo rezonuje bez upiększeń. W szczególności zawsze uderza przewidywalność ostro zarysowanego przedstawienia machismo w sztuce na długo przed tym, zanim „toksyczna męskość” stała się modnym hasłem. Niemal każdy występek jest nawoływany do odwoływania się do męskości, niezależnie od tego, czy jest to Lady Makbet namawiająca męża do realizacji ich morderczego planu („Będziesz o wiele większym mężczyzną!”), czy też Makbet używający podobnej retoryki, aby przekonać swoich płatnych zabójców do zabić Banka.

Lekki dotyk jest kluczem. Tym, co udaje się tym dwóm produkcjom, jest to, że wyczarowują wystarczającą ilość nowości w swoich wizualnych i dźwiękowych krajobrazach, aby odświeżyć całość, jednocześnie zapewniając, że tekst pozostaje w centrum uwagi – w całej jego ponadczasowej chwale.


Źródło