Raport mówi, że rosyjski rząd prowadzi sieć obozów, w których od początku wojny przetrzymuje tysiące ukraińskich dzieci
Waszyngton (CNN) Rosyjski rząd zarządza rozległą siecią dziesiątek obozów, w których przetrzymywał tysiące ukraińskich dzieci od początku wojny z Ukrainą w zeszłym roku, zgodnie z nowym raportem opublikowanym we wtorek.
Raport zawiera niepokojące nowe szczegóły dotyczące zakresu wysiłków Moskwy w zakresie relokacji, reedukacji, a czasami szkolenia wojskowego lub przymusowej adopcji ukraińskich dzieci – działań, które stanowią zbrodnie wojenne i mogą dostarczyć dowodów, że działania Rosji są równoznaczne z ludobójstwem.
Raport powstał w ramach prac Obserwatorium Konfliktów wspieranego przez Departament Stanu USA przez Yale Humanitarian Research Lab. Obserwatorium powstało w zeszłym roku w celu zbierania dowodów rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie.
„Zaangażowane są wszystkie szczeble rosyjskiego rządu” – powiedział we wtorek dziennikarzom Nathaniel Raymond z Yale Humanitarian Research Lab.
„Potraktujcie ten raport jako gigantyczny Amber Alert, który wydajemy na dzieci Ukrainy” – powiedział.
W raporcie stwierdzono, że ponad 6000 dzieci w wieku od zaledwie kilku miesięcy do 17 lat przebywało w rosyjskich aresztach w pewnym momencie podczas trwającej prawie rok wojny, chociaż „całkowita liczba dzieci nie jest znana i prawdopodobnie jest znacznie wyższa niż 6000”.
Zidentyfikowano 43 obiekty będące częścią sieci, która „rozciąga się od jednego krańca Rosji do drugiego”, w tym okupowany przez Rosję Krym, „wschodnie wybrzeże Pacyfiku – bliżej Alaski niż Moskwy” i Syberię. — powiedział Rajmund.
„Głównym celem obozów wydaje się być reedukacja polityczna”, powiedział, zauważając, że co najmniej 32 placówki wymienione w raporcie „wydają się być zaangażowane w systematyczne działania reedukacyjne, które narażają dzieci z Ukrainy na rosyjskie środowisko akademickie” kulturalną, patriotyczną, a w dwóch przypadkach specyficznie wojskową”.
CNN zwróciło się do ambasady Rosji w Waszyngtonie o komentarz do doniesień.
Dzieci szkolone w posługiwaniu się bronią palną
Według Raymonda, obóz w Czeczenii i obóz na Krymie „wydają się być szczególnie zaangażowane w szkolenie dzieci w posługiwaniu się bronią palną i pojazdami wojskowymi”, ale naukowcy nie widzieli w tym momencie dowodów na to, że dzieci szkoliły się w tych obozach wojskowych wysyłane są w konflikt.
W raporcie stwierdzono, że „wiele dzieci zabieranych na obozy jest wysyłanych za zgodą rodziców na uzgodniony okres dni lub tygodni i wraca do rodziców zgodnie z pierwotnym planem”, ale zauważono, że „w wielu przypadkach zdolność rodziców do zapewnienia znacząca zgoda może być uznana za wątpliwą, ponieważ warunki wojny i ukryte zagrożenie ze strony sił okupacyjnych stanowią warunki przymusu”.
„Inne dzieci były przetrzymywane w tych obozach od miesięcy, w tym setki dzieci, których status jest nieznany; w chwili sporządzania tego raportu nie jest jasne, czy wróciły do swoich rodzin. W raporcie tym zidentyfikowano dwa obozy, do których planowany jest powrót dzieci data została opóźniona o tygodnie. W dwóch innych zidentyfikowanych obozach powroty dzieci zostały przesunięte na czas nieokreślony” – napisano.
Jeszcze inne dzieci uznano za „sieroty” i umieszczono u rodzin rosyjskich.
„Niezwykle ważne jest również zrozumienie, że są to dzieci, które – brak kontaktu, jaki mają lub jedyny sporadyczny kontakt, jaki mogą mieć z rodzicami, codziennie powoduje bardzo realną i potencjalną krzywdę” – powiedział. Caitlin Howarth, również z Yale Humanitarian Research Lab.
W raporcie napisano, że „zidentyfikowano kilkadziesiąt osób federalnych, regionalnych i lokalnych bezpośrednio zaangażowanych w działanie i polityczne uzasadnienie programu”, a „co najmniej 12 z tych osób nie znajduje się na amerykańskich i / lub międzynarodowych listach sankcyjnych”.
Raymond zauważył, że „nie jesteśmy tutaj dzisiaj, aby dojść do wniosku o ludobójstwie, ale mówimy, że ten system jest zgodny z podstawą ustawową zarówno w Statucie Rzymskim, jak i w Konwencji o ludobójstwie, jeśli chodzi o zakaz przenoszenia dzieci z jednej grupy do drugiej. „
Stany Zjednoczone twierdzą, że relokacja dzieci jest częścią wysiłków mających na celu „tłumienie ukraińskiej tożsamości”
Rzecznik Departamentu Stanu Ned Price powiedział, że „rosyjski system przymusowej relokacji, reedukacji i adopcji ukraińskich dzieci jest kluczowym elementem systematycznych wysiłków Kremla na rzecz zaprzeczania i tłumienia tożsamości Ukrainy, jej historii i kultury”.
„Niszczycielskie skutki nieudanej rosyjskiej wojny agresywnej będą odczuwalne przez przyszłe pokolenia” – powiedział na wtorkowej odprawie Departamentu Stanu.
Departament Stanu USA stwierdził w nocie medialnej, że „bezprawne przekazywanie i deportacja osób podlegających ochronie stanowi poważne naruszenie Czwartej Konwencji Genewskiej o ochronie ludności cywilnej i stanowi zbrodnię wojenną”.
„Fakt, że są to transfery i deportacje dzieci, jest nie do przyjęcia pod żadnym względem” – czytamy w notatce. „Rosja musi natychmiast wstrzymać przymusowe transfery i deportacje oraz zwrócić dzieci ich rodzinom lub opiekunom prawnym. Rosja musi dostarczyć listy rejestracyjne relokowanych i deportowanych dzieci z Ukrainy oraz zapewnić niezależnym obserwatorom dostęp do powiązanych obiektów na okupowanych przez Rosję obszarach Ukrainy i wewnątrz sama Rosja”.
„Coraz więcej dowodów na działania Rosji obnaża cele Kremla polegające na zaprzeczaniu i tłumieniu tożsamości, historii i kultury Ukrainy” – czytamy dalej. „Niszczycielski wpływ wojny Putina na ukraińskie dzieci będzie odczuwalny przez pokolenia. Stany Zjednoczone będą stać po stronie Ukrainy i ścigać odpowiedzialność za przerażające nadużycia Rosji tak długo, jak będzie to konieczne”.