Rozrywka

Real Los Alamos było miastem, którego czarodzieje „Oppenheimer” bali się „zabawy w Boga” – ostateczny termin

  • 24 lipca, 2023
  • 5 min read
Real Los Alamos było miastem, którego czarodzieje „Oppenheimer” bali się „zabawy w Boga” – ostateczny termin


Tajemnicze sanktuarium ukryte w górach Jemez znane było dopiero w połowie lat pięćdziesiątych jako Box 1663. Misją 13 000 mieszkańców było stworzenie „gadżetu”. Życie tam było wyzwaniem. „To obóz jeniecki dla jajogłowych” — szepnął jeden z naukowców.

Jako młody dziennikarz zdecydowałem, że muszę znaleźć sposób na zwiedzenie Los Alamos, chociaż wiedziałem, że zajmie to trochę czasu — być może lata. W końcu udało mi się to w 1956 roku (szczegóły poniżej). I odwiedziłem go ponownie w tym tygodniu, kiedy oglądałem nowy epos Christophera Nolana Oppenheimeragenialnie wciągający film, który spotkał się z niesłabnącym entuzjazmem krytyków.

Widzowie na całym świecie odkryją nie jeden film, ale dwa o kontrastujących tematach – jeden trzymający w napięciu thriller heroiczny o początkach niespokojnej ery nuklearnej, a drugi wciągający, choć gadatliwy dramat polityczny przesiąknięty polityką zimnej wojny.

Miłośnicy kina będą zachwyceni zwięzłymi, choć nierównymi scenami Nolana przedstawiającymi intrygi stojące przed pionierem fizyki kwantowej. Niektórzy będą zachwyceni występem Cilliana Murphy’ego jako „najważniejszego człowieka na świecie”, intelektualisty, który czyta TS Eliota, słucha Strawińskiego, uczy się sanskrytu w dwa tygodnie i unosi się z czcią przed obrazami Picassa.

Warto przeczytać!  Kto zdobył Grammy w 2024 roku? Pełną listę zwycięzców znajdziesz tutaj

Inni mogą być zdumieni nieoczekiwanym pojawieniem się Ramiego Maleka i Josha Hartnetta, obsadzonych wśród tych czarodziejów nauki, niezłomnego Roberta Downeya Jr jako przebiegłego biurokraty lub Matta Damona jako generała odpowiedzialnego za to wszystko. Emily Blunt i Florence Pugh są doskonałe w rolach drugoplanowych.

Oglądając trzygodzinny film, poczułem się nieuchronnie szarpany wspomnieniami z mojej własnej wizyty w Los Alamos i moich spotkań z nawiedzonymi i wątpiącymi w siebie mieszkańcami.

Jako reporter neofita dla dziennik „Wall StreetSłyszałem pogłoski, że Los Alamos po cichu otwiera się na osoby z zewnątrz, które oferowały atesty polityczne. Moi redaktorzy w Dziennik byli sceptyczni co do mojej misji. „Nikt nie będzie z tobą rozmawiał” – radzili. „Poza tym, co to za historia?”

Ustąpili. Strażnicy pilnujący bram wydawali się przyjaźnie nastawieni, choć zdziwieni. „Nie rozumiem, dlaczego mnie odwiedzasz” — wyjaśnił jeden z nich.

„To niezbyt interesująca społeczność”.

Ale po kilku godzinach wiedziałem, że się mylił. Praktycznie każdy, kogo spotkałem, miał stopień doktora lub jego odpowiednik. Byli młodzi i rozmowni, ale ostrożnie podchodzili do używania ich imion.

„Jesteśmy w zasadzie urzędnikami państwowymi” — wyjaśnił pewien młody naukowiec. „Zaopiekowali się nami w trudnym okresie wojny, ale zaproponowali nam surowe mieszkania, rozdawane zgodnie ze statusem. Trzeba było mieć szczęście, żeby spełnić ich pomysł na wielką szansę”.

Warto przeczytać!  Więcej przemocy niż w kreskówce

Większość mieszkań była w stylu wieloosobowym. Starszym naukowcom przydzielono domy, ale kominki czy wiaty garażowe były dostępne tylko dla najważniejszych. W wielu domach brakowało kuchni.

Przyczepy kempingowe w Los Alamos, NM

Doreen Spooner/Getty Images

„Kocham klientów, ale nienawidzę swojego biznesu” — wyjaśniła pewna młoda kobieta, która prowadziła sklep odzieżowy. „Otrzymanie kredytu jest niemożliwe, ponieważ bankierzy wiedzą, że jeden błąd może sprawić, że zostaniesz wyrzucony z miasta”.

Tajność była wszechobecna. „Przed zrzuceniem bomby w 1945 roku krążyły plotki o szpiegach” — powiedział jeden z mieszkańców. „Niektórzy miejscowi podejrzewali, że „gadżet” to tak naprawdę bomba, ale jaka to bomba?” powiedział jeden z mieszkańców. „Tylko sam Oppenheimer zdawał się przyznawać, że Los Alamos igra z przyszłością ludzkości. Ale wszyscy zgadzali się z tym brudnym małym sekretem.

W latach wojny wśród naukowców w społeczności toczyła się cicha debata na temat tego, czy bomba powinna zostać kiedykolwiek zrzucona. Wojna z Niemcami dobiegła końca. Czy Japonia i tak by się poddała — debata skrupulatnie przedstawiona w filmie Nolana.

Kilku czołowych naukowców uważało, że Los Alamos powinno zostać zamknięte z powodów symbolicznych po Hiroszimie i Nagasaki, ale Komisja Energii Atomowej i jej sojusznicy upierali się, że są ważniejsze misje do wykonania.

Warto przeczytać!  Luty 2023 – The Hollywood Reporter

Jak pokazuje film Nolana, sam Oppenheimer był oddany celom kontroli jądrowej i współpracy. Wyobraził sobie ogólnoświatowy ruch na rzecz pokoju.

W nagrodę za jego niezwykłe osiągnięcia i lojalność cofnięto mu poświadczenia bezpieczeństwa. Nie miałby już dostępu do stworzonego przez siebie wszechświata – absurdalne orzeczenie, które później zostanie uchylone.

Oppenheimer zdał sobie sprawę w połowie kariery, że pomógł stworzyć nie tylko broń na polu bitwy, ale narzędzia terroru i masowego rażenia.

Gdyby kolega Openheimera, Albert Einstein, stworzył ten film, prawdopodobnie dowodziłby, że Oppenheimer stracił duszę, kiedy po raz pierwszy związał narzędzia fizyki kwantowej ze złowieszczą polityką wyścigu zbrojeń.

„Tragicznym błędem Los Alamos było wprowadzenie w błąd naukowców, którzy myśleli, że mogą bawić się w boga”, jak powiedział mi wówczas jeden z fizyków.

Film czerpie wiele ze swoich informacji Amerykański Prometeusz: triumf i tragedia J. Roberta Oppenheimeraksiążka Kai Birda i Waltera J. Sherwina.


Źródło