Rozrywka

Recenzja albumu Paramore „This Is Why”.

  • 10 lutego, 2023
  • 10 min read
Recenzja albumu Paramore „This Is Why”.


W tym momencie dwudziestoletniej kariery Paramore, ukochany zespół pop-punk/emo, który wywarł wpływ na młodszą falę akolitów — od Soccer Mommy po Lil Uzi Vert — jest o wiele bardziej znany, niż sobie wyobrażali. Skręt? Paramore nie gra już pop-punka ani emo i nie interesuje ich oglądanie się wstecz, z wyjątkiem odkrywania klasyki z jednym ze swoich wielbicieli (patrz: Billie Eilish nakłania Hayley Williams do wycofania „Misery Business”) lub zatrzymać się i zastanowić, jak daleko zaszli.

W tym sensie, że obecnie nie identyfikują się ze sceną Warped Tour, która ich zrodziła, Paramore ewoluowało tak daleko poza swoje małe miasteczko, sąsiadujące z chrześcijaństwem początki, że właściwie są w świetnym towarzystwie ze swoją koleżanką z trasy koncertowej z 2023 roku, Taylor Swift, która zaczął także wydawać muzykę jako nastolatek mocno zakorzeniony w jednym gatunku (kraju) i ostatecznie przeszedł do pionierskiego popu. Po tym, jak Williams zaśpiewał haczyk w pop-rapowym przeboju BoB z 2010 roku „Airplanes”, album Paramore z 2013 roku, zatytułowany „Airplanes”, zawierał popowe single, takie jak „Still Into You” i inspirowany muzyką gospel „Ain’t It Fun”. -10 uderzeń. Ale prawdziwy zwrot dźwiękowy miał miejsce, gdy trio osiągnęło późną dwudziestkę w 2017 roku Po śmiechu, album inspirowany nową falą i afropopem bardziej niż cokolwiek z ery MySpace. Swift i Paramore znajdują inspirację w niezliczonych gatunkach i doświadczeniach, a ich muzyka rozwija się wraz z nimi. Żaden z nich nie jest przywiązany do trendów w muzyce czy popkulturze – oni wyznaczają trendy.

Jak na ironię, w tym samym roku, w którym Paramore przyjęło power-popowe odbicie Po śmiechu zobaczył powstanie młodszych artystów, którzy dorastali słuchając albumów takich jak te z 2007 roku Zamieszki! i 2009 r Całkiem nowe oczy: Soccer Mommy, Snail Mail, Billie Eilish, a później Olivia Rodrigo, WILLOW i dziewczyna w czerwieni. Młode artystki identyfikujące się z kobietami zawsze będą musiały stawić czoła ciężkiej walce w przemyśle muzycznym (szczególnie jeśli są kolorowe lub nie pochodzą z zamożnych rodzin), ale nowsze nazwiska doświadczyły samego „emo” zupełnie inaczej niż Williams. Na początku płomiennowłosa piosenkarka Paramore musiała zmierzyć się ze ścianą mizoginii sceny emo i punkowej i często była jedyną kobietą w morzu mężczyzn, dokądkolwiek się udała.

Od tamtej pory Williams opowiadała o swoich różnych mechanizmach radzenia sobie. „Gniew był moim medium przez długi czas” — powiedział Williams Vulture w 2020 roku. „Jeśli chodzi o to, co kryje się pod tym gniewem, to gówno jest takie przerażające”. Jedną rzeczą, której nie zrobiła, była portiernia lub rozmawiać o wspieraniu kobiet i mniejszości bez faktycznego dotrzymywania słowa (byłbyś zdumiony, jak wiele osób w każdej branży nie praktykuje tego, w co twierdzi, że wierzy); Williams często zapraszał artystki i artystów LGBTQ+ — w tym Jay Som, Tegan And Sara, Charli XCX i Julien Baker — w trasę z Paramore.

Warto przeczytać!  Andy Cohen ujawnia, dlaczego krzyczał na Larsę Pippen na zjeździe RHOM

Dodatkowo, kiedy Paramore z ery emo eksplodowało wzmacniaczami niosącymi duszę, definiującymi gatunek utworami, takimi jak „crushcrushcrush” i „Misery Business”, nigdy nie można było odczuć, że naśladowali lub kopiowali z innego zespołu. Paramore byli (i są) szczerzy — po prostu tworzyli muzykę, którą chcieli usłyszeć. Nie ma znaczenia, w jakim wieku lub epoce się znajdują — ich szczerość jest widoczna.

Sześć lat później Po śmiechu, Hayley Williams, Zac Farro i Taylor York są bardzo, bardzo daleko od ich przedwcześnie rozwiniętych, walczących ze sobą nastolatków. Koledzy z zespołu są po trzydziestce, a emo nie jest już puentą, ale estetyką: aspiracyjną, modną w stylu vintage i elastyczną w znaczeniu. Paramore, jak My Chemical Romance i Avril Lavigne (lub prawie każdy zespół punk/emo z początku XXI wieku), mogliby z łatwością wykorzystać znaczenie emo w latach 20. XXI wieku. Ale gdyby tak było, nie byliby Paramore.

Zamiast tego zawsze możesz liczyć na to, że Paramore porozmawia o tym, co leży im na sercu. Wyprodukowany przez długoletniego współpracownika studia, Carlosa de la Garzę, nowy album Dlatego rezygnuje z młodzieńczego niepokoju związanego z ich wczesną pracą i rozliczeniami rozwodowymi Po śmiechu (album w dużej mierze dotyczył rozstania Williamsa z Chadem Gilbertem z New Found Glory) za prorocze sprawy, takie jak nadmierna konsumpcja nagłówków („The News”), życie w świecie postprawdy, w którym polityka jest rysowana jak linie bitwy („This Is Why”), i istniejąc jako część pokolenia wypalenia zawodowego pośród „umierającej planety”, jak wyjaśnił Williams w „Running Out Of Time”.

„Patrzę na internet, wiadomości i wydaje mi się, że tak [we’re in] Władca much”, Williams niedawno powiedział Guardianowi o temacie w nim zawartym Dlatego. „Kiedy pisałem teksty, myślałem, że ten społeczny eksperyment – ​​internet – idzie źle od pierwszego dnia. Obnaża i wykorzystuje rażące lekceważenie niuansów przez ogół populacji… W niektóre dni czuję się tak ponad to, że prawie do apatii. Ale to jest walka – którą musisz stoczyć.”

Williams wcześnie zaczął korzystać z internetu i mediów społecznościowych (Paramore był kluczowym zespołem na MySpace), więc możesz zrozumieć zmęczenie. W 2021 roku ogłosiła, że ​​nie będzie już używać żadnych mediów społecznościowych do łączenia się z fanami w celu tworzenia zdrowszych granic. „Połączenie jest i zawsze będzie częścią mojej pracy (na szczęście). Jeśli chodzi o moje osobiste doświadczenia z mediami społecznościowymi, po prostu już ich nie chcę” – napisała wówczas na Instagramie. „Od prawie roku starannie rozważałem tę decyzję. Teraz wiem na pewno, że moje pragnienie odejścia od kont osobistych (tak, nawet mojej finsta) wynika z niczego więcej niż z chęci zachowania granicy między życiem publicznym i prywatnym… i chęci spędzenia więcej czasu na rozglądaniu się , a nie w dół”.

Warto przeczytać!  Maks nie działa? Użytkownicy zgłaszają błędy, gdy HBO Max przekształca się w nową witrynę – Różnorodność

Ta przestrzeń nad głową często pojawia się na nowym albumie. Na powierzchni, Dlatego odzwierciedla to, co dzieje się za twoimi drzwiami, ale sięga głębiej, biorąc pod uwagę sposób, w jaki je internalizujemy — szczególnie, gdy przenosimy portale do niekończącego się szumu głosów wykrzykujących opinie w pustkę. Jedno z moich ulubionych cięć Dlatego nie tyle zajmuje się polityką, co tym małym szarpnięciem mózgu, które w kółko mówi, że możesz być sprawniejszy, szczęśliwszy, bardziej produktywny. „Powiedziałem, że zaniosę kwiaty do mojego sąsiada, ale / Zabrakło mi czasu / Nie chciałem pojawić się na części z pustymi rękami, ale / Zabrakło mi czasu”, jęczy Williams na suszonym „Running Out” Czasu.” „Powiedziałem, że dziś wieczorem wyjdę z psem trochę dalej niż podjazd/ Dodatkowa mila/ Myślałem, że wyślę kartkę z kondolencjami, ale cholera, po prostu zabrakło mi czasu”. Czym jest młode dorosłe życie, jeśli nie intencją poprawy, ale ostatecznie poczuciem, że zawsze kogoś rozczarujesz?

Muzycznie wiele powiedziano o „powrocie do rocka” Paramore, co nie oznacza tego, co myślisz. Dlatego hojnie czerpie z indie-sleaze 2000, z energicznymi taneczno-rockowymi melodiami i gorsetową perkusją. Bloc Party mają na nich kluczowy wpływ (w tym roku zabierają nawet Bloc Party i Foals w trasę koncertową) i promują single „This Is Why”, „The News” i „C’est Comme Ca” — plus twarde – napędzające album utwory „You First” i „Figure 8” — wszystkie z podekscytowaniem odzwierciedlają słynną zygzakowatą grę gitarową Russella Lissacka.

Nie każdy utwór na 10-piosence Dlatego ma jednak dług wobec Kele Okereke. Jedyna mocna ballada „Liar” sprawia, że ​​mocny wokal Williams zajmuje centralne miejsce, gdy intonuje ona o zakochaniu się w kimś, kogo kiedyś trzymała na odległość ręki („Miłość nie jest łatwą rzeczą do przyznania/ Ale ja nie się tego wstydzić”). Brzęczący przedostatni utwór „Crave” Williams spogląda wstecz na długą historię z Paramore, która widziała najwyższe wzloty w postaci przemysłu i uwielbienia fanów – i najniższe upadki w postaci zmian członkostwa, wewnętrznych turbulencji i zbiorowych wyczerpanie nerwowe.

Warto przeczytać!  Książę Harry przybywa do Anglii na koronację taty króla Karola III

Wzruszający zamykający album album „Thick Skull” wydobywa te ostatnie doświadczenia z Williamsem, który lamentuje, że wielokrotnie popełnia te same błędy. „Tylko ja wiem, gdzie są pochowane wszystkie ciała” — wyznaje, dodając: „Myślałam, że teraz uznam je za trochę mniej przerażające”. Paramore może dorosnąć, tak, ale być może część z nich zawsze będzie żyła przeszłością. Nazwij to ryzykiem zawodowym grania piosenek, które napisałeś 15 lat temu na scenie każdej nocy.

Ujęte jako całość, Dlatego jest bardzo dobrą płytą. Czy to mój ulubiony album Paramore? Nie bardzo. Moje podejście nie ma nic wspólnego ze zmianą kierunku lub dźwięku — bardzo podobała mi się estetyka Po śmiechu. Moja opinia ma więcej wspólnego z tematem Dlatego; Szczery liryzm, wściekłość i oczyszczające lamenty Williamsa łączą się najlepiej, gdy otwierają kalejdoskopowe spektrum ludzkich uczuć: przyznanie się do natrętnych myśli, zdrady („I’m Not Angry Anymore”), izolacji („Ain’t It Fun” ), zazdrość („Misery Business”), euforia („Still Into You”) lub paranoja („A nie mówiłem”). Dla mnie jest po prostu mniej katharsis w słuchaniu, jak Paramore śpiewa o niezgodzie społecznej i politycznej, nawet jeśli jeden z ich byłych członków publicznie podzielił się bardzo złymi ujęciami. Może to moje własne zmęczenie mówieniem wokół bieżących wydarzeń.

To powiedziawszy, nigdy nie żałowałbym zespołowi za zwrócenie uwagi na to, co jest dla nich ważne. Gdy Dlatego zajmuje się milenijną nudą, szczególnie w „Running Out Of Time”, ich cel jest prawdziwy. Również konsekwentnie innowacyjne, chwytliwe teksty Paramore i potężny wokal Williamsa nigdy nie opuszczały czatu i założę się, że Dlatego pięknie przełoży się na żywo. Jeśli Paramore jest kimś, to jest to zespół, który wie, jak dać genialny, wciągający show. Z tych powodów zawsze podejmę się tego, co Paramore odłoży, i nie mogę się doczekać, co zdecydują się zrobić dalej, czy to za rok, czy za sześć lat.

Dlatego jest teraz dostępny przez Atlantyk.




Źródło