Recenzja „Anyone But You”: Sydney Sweeney i Glen Powell przygotowują prostą komedię romantyczną pełną słońca i zabawy
![Recenzja „Anyone But You”: Sydney Sweeney i Glen Powell przygotowują prostą komedię romantyczną pełną słońca i zabawy](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/12/231125092521-01-anyone-but-you-movie-770x450.jpg)
Brook Rushton/Sony Pictures
Glen Powell i Sydney Sweeney występują w filmie „Każdy oprócz ciebie”.
CNN
—
„Anyone But You” dołącza do podgatunku komedii romantycznych, w których wyzwaniem nie jest tak bardzo zbliżenie pary do siebie, ale znalezienie kreatywnych sposobów na ich rozdzielenie. Przede wszystkim ta zabawna zabawa w słońcu w Australii (bo, hej, tam jest lato) służy jako wizytówka Sydneya Sweeneya i Glena Powella, którzy uprzejmie spełniają wymagania ćwiczenia, nawet jeśli scenariusz tylko czasami podąża za nimi.
Bea i Ben Sweeneya i Powella spotykają się bardzo słodko na początku, spędzając razem upojną noc, zanim ona ucieknie, pozostawiając go zdezorientowanego i wściekłego, a ona wkrótce słyszy, jak w akcie brawury odprawia ją swojemu kumplowi.
Flash forward i jego przyjaciółka („Tick, Tick… Boom!”, Alexandra Shipp) poślubia jej siostrę (Hadley Robinson) na docelowym weselu w Australii, zmuszając tę dwójkę do wspólnego spędzania czasu pomimo utrzymującej się wrogości z powodu ich raczej rzadkiej mieszanki -w górę. Co więcej, na weselu bierze udział była żona Bena (Charlee Fraser), a wścibscy rodzice Bei (Dermot Mulroney i Rachel Griffiths) desperacko chcą, aby naprawiła konflikty ze swoim starym chłopakiem (Darren Barnet), zmuszając tę dwójkę do pewnego rodzaju niełatwego sojuszu, aby staraj się trzymać na dystans cały hałas z zewnątrz.
W reżyserii Willa Glucka (który już wcześniej wkroczył w ten gatunek filmem „Przyjaciele z korzyściami”) – który napisał scenariusz wspólnie z Ilaną Wolpert – nic z tego nie jest szczególnie przekonujące, ale wcale nie musi takie być. Chemia między Sweeneyem i Powellem działa, z pewnością tworzą atrakcyjny billboard i jest kilka śmiechu, z których jedyny dotyczy szczególnie brzydkiego i natrętnego australijskiego pająka.
Przede wszystkim „Anyone But You” stanowi intrygujący przykład zarządzania karierą, w którym Sweeney – która wyraziła frustrację w związku z poziomem uwagi, jaką przyciąga tabloidy, od dyskusji wokół nagich scen po politykę jej rodziny – po pełnieniu funkcji w HBO przekształciła się w komedię romantyczną „ To” gala w „Euforii”, „Białym lotosie” i dodatkowym filmie „Reality”. Ze swojej strony Powell może pokazać łagodniejszą stronę po swoich prostych zwrotach w „Ukrytych figurach”, „Top Gun: Maverick” i „Devotion”.
Jak jasno pokazuje zabawna sekwencja napisów końcowych, jest to rodzaj filmu, który zasadniczo służy jako wakacyjny kontrprogram – z oceną R, skierowany do nieco bardziej dorosłej publiczności – być może przestarzały pomysł, który ładnie podsumowuje charakter ćwiczenia .
W pewnym momencie Ben jest czule opisywany jako „wspaniały idiota”, co w zasadzie jest wymagane, aby coś takiego jak „Każdy oprócz ciebie” było wiarygodne, a jak później powiedziała mu Bea: „Wszyscy jesteśmy w siódmej klasie, jeśli chodzi o do tych rzeczy” – jedna z niewielu zapadających w pamięć wersów filmu.
Z drugiej strony wspaniali idioci też potrzebują miłości. Musisz tylko uwierzyć, że potrzebują małej pomocy, aby je znaleźć.
Premiera „Anyone But You” odbędzie się 22 grudnia w amerykańskich kinach. Ma ocenę R.