Rozrywka

Recenzja drugiego sezonu „Pachinko”: poruszający i wspaniały

  • 23 sierpnia, 2024
  • 6 min read
Recenzja drugiego sezonu „Pachinko”: poruszający i wspaniały


Adaptując bestsellerową powieść Min Jin Lee, pierwszy sezon serialu Apple TV+ „Pachinko” podjął szereg decyzji redakcyjnych, które nadały serialowi własną, odrębną tożsamość. Co najważniejsze, showrunner Soo Hugh i jej scenarzyści podzielili historię na dwie osie czasu, zestawiając pokolenia rodziny Baek — tak zwanych Koreańczyków Zainichi, którzy wyemigrowali do Japonii przed II wojną światową — oddzielone półwieczem. „Pachinko” również przedstawiło dialogi niemal w całości po japońsku i koreańsku, z kolorowymi napisami, które zarówno odróżniały oba języki, jak i pokazywały, jak młodsi Baekowie przeplatali je jako formę asymilacji.

Ale w większości „Pachinko” pozostał wierny swojej inspiracji, odmawiając nawet skompresowania historii Lee do bardziej modnej formy limitowanej serii. („Pachinko” to rzadki materiał źródłowy, który wymaga wielosezonowego traktowania, w przeciwieństwie do bardziej napiętych rozszerzeń, takich jak „Opowieść podręcznej”). To podejście się opłaciło; Sezon 1 plasuje się wśród najlepszych oryginalnych seriali wyprodukowanych przez Apple, od wciągających szczegółów okresu po bolesną tragedię Baeksów, nękanych przez siły historyczne — kolonizację, konflikt, rasizm — poza ich kontrolą. Mimo to jego jakość nie została doceniona. Podczas gdy rodzeństwo platformowe, takie jak „The Morning Show”, mogło narobić hałasu dzięki samej sile gwiazdorskiej i absurdalnym zwrotom akcji, stosunkowo niedoceniany „Pachinko” zdobył tylko jedną nominację do nagrody Emmy za Sezon 1, za przyznanie doskonałych, opartych na tańcu napisów początkowych.

W sezonie 2 serial „Pachinko” jeszcze bardziej oddala się od książkowego „Pachinko”. Ta zmiana jest nieunikniona i wynika z konieczności, szczególnie w nowszym wątku z 1989 roku, który w pełni pokrywa się z planem Lee z finału sezonu 1, który został wyemitowany ponad dwa lata temu, wiosną 2022 roku. Nie chodzi o to, aby umniejszać osiągnięciom Hugh i jej zespołu, którzy nadal oddają sprawiedliwość misternie opracowanym postaciom Lee i epickim historycznym zasięgom, jednocześnie odciskając coraz większy ślad na sadze rodziny Baek.

Warto przeczytać!  Barbara Walters Dzieci: poznaj jej córkę, Jacqueline Graber

Definiującym wydarzeniem sezonu, jak i większości świata w połowie XX wieku, jest globalna wojna, która była świadkiem szczytu szowinistycznego nacjonalizmu Japonii — ideologii szczególnie okrutnej dla ludzi takich jak Sunja (Minha Kim), młoda Koreanka, która utknęła w Osace z dwoma małymi synami, którymi musi się opiekować, i jej mężem, życzliwym kaznodzieją Isakiem (Steve Sang-Hyun Noh), uwięzionym. Aby utrzymać rodzinę, brat Isaka, Yoseb (Junwoo Han), podejmuje pracę w fabryce broni w Nagasaki. Świadomość tego, co nadchodzi do tego miasta, dodaje nutę grozy do pierwszej połowy sezonu, oprócz głodu i niedostatku, które pozostawiają Sunję, początkującą profesjonalną kucharkę, bez niczego do sprzedania.

Ten wątek jest pokazem dla Kim, która ewoluuje Sunję od naiwnej nastolatki, którą poznaliśmy po raz pierwszy w wiosce rybackiej, do zmęczonej światem kobiety, przyzwyczajonej do surowych realiów życia. Oprócz subtelnej, ale skutecznej pracy zespołów fryzjerskich i makijażystów, Kim postarza Sunję o lata na raz — pod koniec sezonu jesteśmy z nią już prawie dwie dekady — po prostu modulując jej występ. W tym sezonie synowie Sunji, Noa (Kang Hoon Kim) i Mozasu (Eunseong Kwon) są wystarczająco dorośli, aby mieć własne osobowości i wątki fabularne, rozszerzając i tak już rozległy zespół serialu. Noa jest cichy, pilny i głęboko zainteresowany robieniem tego, co słuszne dla swojej rodziny; Mozasu jest głośny, hałaśliwy i otwarcie sprzeciwia się antykoreańskim uprzedzeniom, z którymi spotyka się w szkole.

Warto przeczytać!  Nieprawdopodobna, ale trwała więź pomiędzy Normem Macdonaldem i OJ Simpsonem

„Pachinko” wykorzystuje również rozszerzone płótno telewizyjne do zbudowania Koh Hansu (Lee Minho), koreańskiego maklera rybnego, który stał się macher w japońskim półświatku, który jest również biologicznym ojcem Noi, w współprowadzącego. Lee, główna gwiazda w Korei, ma wygląd idola matinee, aby uczynić Koh przekonującą romantyczną obecnością, nawet gdy podąża dalej brutalną, etycznie skompromitowaną ścieżką. (Dokładne krawiectwo z epoki dzięki uprzejmości projektantki kostiumów Kyung-hwa Chae również nie zaszkodzi). Dzięki swoim nieuczciwie zdobytym zyskom Koh utrzymuje peryferyjną obecność w życiu Sunji jako patron, którego pomoc przyjmuje tylko niechętnie, jak wtedy, gdy ona i żona Yoseba, Kyunghee (Jung Eun-Chae), chronią się przed nalotami na jego farmę na wsi. Koh nie jest postacią budzącą sympatię, ale Lee wykorzystuje dodatkowy czas ekranowy, aby pomóc widzowi zrozumieć wybory, których dokonał, aby przetrwać, i jego postawę obronną w obliczu osądu innych.

Współczesną oś czasu, która koncentruje się na wnuku Sunji, Solomonie (Jin Ha), trudniej rozszerzyć. Retrospekcje mogą płynnie przeskakiwać do przodu w czasie jak kamień odbijający się od tafli jeziora; wątek Solomona pozostaje zakorzeniony w bezpośrednim następstwie jego odejścia z fikcyjnego banku Shiffley’s w następstwie nieudanej transakcji gruntowej. (Odmowa sprzedaży domu przez starszą Koreankę wywołała u wykształconego w Ameryce Solomona ukryty niepokój dotyczący jego kraju urodzenia). Sceny z lat 80. wydają się zatem mniej gęste, chociaż oferują Annie Sawai godną kontynuację „Shõguna” jako byłej koleżanki Solomona, Naomi, z którą nawiązuje romans.

Warto przeczytać!  Horoskop miłosny dla każdego znaku zodiaku na 17 sierpnia 2024 r.

Dążenie Solomona do przywrócenia swojej zawodowej godności służy głównie zilustrowaniu cyklicznej natury traumy pokoleniowej. „Bez względu na czasy, życie nigdy nie jest łatwe”, mówi swojej matce dorosły Mozasu (Soji Arai). Starsza Sunja (laureatka Oscara za „Minari” Youn Yuh-Jung) nie rozumie, dlaczego Solomon nadal cierpi, skoro poświęciła tak wiele, aby ułatwić mu życie. Jednak Solomon znajduje się w wielu takich samych scenariuszach, jak jego przodkowie: popychany przez uprzedzenia społeczne do mniej szanowanych ścieżek kariery i walczący z instynktem potwierdzania najgorszych podejrzeń swoich ciemiężców. Przeszłość nigdy nie pozostaje przeszłością, temat dodatkowo eksplorowany poprzez nową przyjaźń starszej Sunji z nieznajomym, którego również nawiedzają jego poprzednie wybory.

Ten sezon „Pachinko” narasta do wielu crescendo, każde bardziej łzawe od poprzedniego. Jednak od druzgocących zgonów po nieszczęśliwe miłości i wstrząsające kataklizmy, serial nigdy nie sprawia wrażenia, że ​​ucieka się do tanich sentymentów. „Pachinko” jest, namacalnie, dziełem miłości, od intymnej dynamiki rodzinnej, którą przedstawia, po ogromny wysiłek zbiorowy wymagany, aby ożywić dwuokresowy utwór. Sezon 2 oddaje hołd temu, co było przed nim, jednocześnie działając na własną rękę, tak jak Sunja chciałaby dla swoich następców.

Pierwszy odcinek drugiego sezonu „Pachinko” jest już dostępny w serwisie Apple TV+, a pozostałe odcinki będą emitowane co tydzień w piątki.


Źródło