Filmy

Recenzja filmu „Dom przy drodze” (2024).

  • 26 marca, 2024
  • 5 min read
Recenzja filmu „Dom przy drodze” (2024).


Jeśli chodzi o filmy, nie jest trudno mieć poczucie winy. Trend „so bad, it’s good” jest oczywiście bardzo dobrze znany, a nawet często celebrowany w branży. Rzeczywiście, wyobrażam sobie, że niezwykle trudno jest sprawić, by parująca kupa gówna zyskała sławę i cieszyła się nią ze względu na swój brud. Naprawdę czuję, że ten trend staje się niebezpieczny i wyjaśnię dlaczego. Studia i firmy produkcyjne, które są bardzo zadowolone z pytaniami „Jak się macie, dzieciaki?” dostrzeże ogromną ironię związaną z lubieniem złych filmów. Dlatego też jasno przyjmują, że celowo wrzucają dziesiątki milionów dolarów na filmy, które są złe.

„Road House” jest celowo zły i jest okropny. Wyreżyserowany przez Douga Limana, z Jake’em Gyllenaalem w roli głównej, Elwood Dalton zostaje przeniesiony z powrotem na duży ekran, aby przejąć kontrolę nad barem w Florida Keys. Prosta formuła, jak pokazano w oryginale z 1989 roku z Patrickiem Swayze w roli głównej. Tyle że bez uroku i czułości… I to wszystko jest zamierzone.

Co robią ci aktorzy???

Conor McGregor i Jake Gyllenhaal tuż przed pocałunkiem.

Wracając do oryginału, Patrick Swayze wcielił się w ciepłego, filozoficznego i twardego Elwooda Daltona, wnosząc do filmu najwyższy urok i charyzmę. Jeśli Internet w 1989 roku był taki jak teraz, Swayze ze swoim emanującym spokojem natychmiast zostaje wrzucony na terytorium „dosłownie jest mną”. Jake Gyllenhaal robi odwrotnie. Bez wątpienia dzwoni do nas jako uśmiechnięty, zarozumiały, roidowy dziwak, którego musisz znosić przez dwie godziny. Każda pisemna cecha jego postaci jest sprzeczna z tym, co Swayze przedstawił na stole w 1989 roku. Ostatecznie przedstawienie Gyllenaala jako byłego zawodnika UFC, który nie ma żadnego planu poza oszukiwaniem nielegalnych klubów walki, jest rażąco nowoczesne i niezwykle nawiązujące do roku 2024. Co stało się z Jake’em Gyllenaalem? Zodiak, Brokeback Mountain, Więźniowie, Nightcrawler? Dzwonię do umytego.

Warto przeczytać!  Wygląda na to, że X-Men '97 wciela się w postać złoczyńcy, który zabił Avengersów i Fantastyczną Czwórkę

Obsada drugoplanowa może być tutaj nawet gorsza niż Gyllenaal. Conor McGregor jako czarny charakter wpisuje się w paskudną nowoczesność, którą Liman wnosi do tego filmu. Opierając się wyłącznie na jego imieniu, oczekuje się, że spodoba ci się ten kreskówkowy i okropny występ. Na nic, co wnosi do tej roli, nie zarabia się, bo dosłownie nic nie daje, bo nie jest doświadczonym aktorem. Choć oryginalny materiał źródłowy w sposób oczywisty zawierał dziwaczne postacie i złoczyńców, żaden z nich nie jest przedstawiony jako maniakalny spacer nago po targowisku rolniczym, z piszczącą nad nim okropną rockową piosenką. Poważnie, to się zdarza. To nie jest śmieszne ani groźne. To po prostu głupie, zwłaszcza, że ​​McGregor robi tę samą głupią minę w każdym kadrze.

Daniela Melchoir odgrywa rolę wymuszonej miłości i naprawdę nie jest taka zła. Po prostu nie otrzymuje żadnej pomocy, bo ten romans jest gówniany i wymuszony. Nienawidzę ciągle odwoływać się do oryginału (ale to pieprzony remake, więc absolutnie mogę), ale Kelly Lynch i Patrick Swayze mają autentyczne i słodkie chwile, które są piękne. Nic nie przebije obserwowania gwiazd nago w świetle księżyca na dachu stodoły. Melchoir nie ponosi winy, ponieważ jej romans zostaje zrujnowany przez okropną reżyserię filmu.

Warto przeczytać!  Ujawniono plakaty ScreenX i 4DX (ekskluzywne)

Spisana postać, Wade Garrett, jest również niesamowicie głupia. Posiadanie przyjaciela/mentora Gyllenhaala mogłoby z pewnością pomóc w uzupełnieniu jego płytkiej charakterystyki. Po prostu naprawdę zła robota wszystkich tutaj.

Cóż, przynajmniej walki są dobre, prawda?!

Może ci się wydawać, że ta ramka wygląda fajnie, ale tak nie jest.

Zło!

Jest bardzo możliwe, że są to najgorzej wyreżyserowane, sfilmowane, choreograficzne i zmontowane sceny walki, jakie kiedykolwiek widziałem. Co jest wprawdzie zaskakujące, biorąc pod uwagę Douga Limana, który wcześniej reżyserował dobre akcje. Cały mózgwierzący wierzył, że mogą pojechać dalej, zamieniając wszystko wokół walk w gówno, ale zapomnieli o tym, żeby walki były dobre.

Pełne okropnej grafiki komputerowej, zerowych umiejętności choreograficznych i wykadrowane jak gówno. Poza tym, kiedy Hollywood stało się tak kiepskie w oświetleniu??? Po prostu okropna akcja i wygląda niesamowicie brzydko.

Jeśli chodzi o stronę techniczną tego filmu, to jest to gówno. Uważam za zabawne, że Liman i Gyllenhaal tak ciężko walczyli o premierę kinową. Zwykle chcesz, aby ludzie obejrzeli film na dużym ekranie, jeśli wygląda świetnie. To nie.

Absolutnie szalone, że film wydany w 1989 roku (tak, znowu oryginał, więc proszę, dorośnij) ma tak elegancko sfilmowane sekwencje akcji, które wykorzystują świetnie wyglądającą mieszankę sztuk walki i kung fu. Wszystko skąpane w neonowych światłach barowych w stylu noir i fantastycznym montażu. Szaleję na myśl o porównaniu jakościowym.

Warto przeczytać!  Disney Animation grozi dwuletnim opóźnieniem, brak oryginalnych treści do 2026 r

To okropne celowo. Dlaczego więc to oglądać?

Dlaczego Post Malone jest w tym zamieszany? Nowoczesność.

Jeśli zdecydujesz się obejrzeć „Road House” i w ogóle ci się spodoba, to brawo. Dla mnie jest to próba wymagająca niewielkiego wysiłku i nie dająca żadnych korzyści. Przynajmniej obejrzyj oryginał, żeby spróbować zrozumieć, dlaczego mam taką pasję. Remake całkowicie kłóci się z cechami filmu z 1989 roku, które dosłownie miały na srebrnej tacy.

Zły zły zły. Jak tego chcieli, prawda? Gówniany film, nie podobał mi się.

Więcej treści filmowych i popkulturowych znajdziesz na stronie Apollo HOU.

Oglądać filmy. Tylko nie ten.


Źródło