Rozrywka

Recenzja filmu „Gliniarz z Beverly Hills: Axel F”: Jest rozwalony

  • 3 lipca, 2024
  • 3 min read
Recenzja filmu „Gliniarz z Beverly Hills: Axel F”: Jest rozwalony


W filmie „Beverly Hills Cop: Axel F” detektyw z Detroit Axel Foley (Eddie Murphy) nie jest już szybkim, młodym policjantem, którego widzieliśmy 30 lat temu. Oblężony kapitan Jeffrey Friedman (Paul Reiser) uważa, że ​​starszy i wolniejszy Axel powinien odnowić kontakt ze swoją córką Jane (Taylour Paige), która pracuje jako obrońca w Los Angeles. Reprezentuje ona osobę oskarżoną o zabójstwo prawdopodobnie skorumpowanego policjanta. Kiedy zamaskowani mężczyźni zwisają z dachu samochodem Jane z nią w środku, Axel, na prośbę swojego wieloletniego przyjaciela Billy’ego Rosewooda (sędzia Reinhold), przyjeżdża do Los Angeles, aby znaleźć winowajców.

Murphy wraca z tą samą kurtką Detroit Lions, swoim znajomym chichotem i uśmiechem gwiazdy filmowej. Ale w tym boleśnie nijakim retweecie, który rozpaczliwie próbuje uzasadnić swoje istnienie, nie ma zbyt wiele powodów do uśmiechu.

W swoim debiucie reżyserskim Mark Molloy — który pracował przy reklamach — próbuje wyobrazić sobie świat, w którym Axel nie jest już uwielbianym dowcipnisiem. Jane nienawidzi Axela za to, że porzucił ją jako dziecko. Jej były partner, detektyw Bobby Abbott (Joseph Gordon-Levitt), który później łączy siły z Axelem, również uważa, że ​​skłonność Axela do publicznej destrukcji jest przestarzała. Rozmyślania Axela na temat rodzicielstwa i pracy policji są krótkotrwałe w obliczu krzykliwego kapitana Cade’a Granta (Kevin Bacon), który wydaje się aktywnie utrudniać śledztwo Axela, podczas gdy zdezorientowany szef John Taggart (John Ashton) przygląda się.

Warto przeczytać!  Grammy Salute to Hip-Hop Special to Tape w sierpniu - Billboard

Film Molloya (dostępny na Netflixie) to mordęga: zagadka brudnego gliny jest niedopracowana; efekty wizualne są w połowie renderowane; akcji brakuje jakiegokolwiek poczucia przestrzeni fizycznej. W scenie otwierającej próba Axela powstrzymania napadu w szatni Red Wings zamienia się w niepewny pościg uliczny, w którym Axel siedzi na pługu śnieżnym, a rabusie na rowerach. Zamiast nakręcić scenę jako spójne ujęcie, Molloy nakręcił motocyklistów i Murphy’ego osobno. Rezultatem jest rozproszony zestaw bez żadnej spójności wizualnej.

Montaż filmu nie jest dynamiczny, co wyraźnie pokazuje granicę między momentami, gdy krzyknięto „cięcie” a „akcja”. Czasami Murphy ma emocje w jednym ujęciu, które całkowicie znikają w innym, podważając rytm dialogu. Więcej dynamiki traci się z powodu obsady. Murphy jest aktorem kinetycznym, który zwykle osiąga najlepsze wyniki, gdy inny równie zdolny aktor gra obok niego. Ale Gordon-Levitt gra niedopracowaną rolę i nie ma w sobie tyle werwy, by dorównać Murphy’emu. Paige jest jakoś gorsza. Albo przesadza w kwestii kontrowersyjnej relacji ojciec-córka, albo lunatykuje w scenach.

Najlepsze części tej komedii powracają do klasycznych fragmentów, jak Serge (Bronson Pinchot) i Axel wskrzeszający swoją słowną salwę z pierwszego filmu, i ponownie wykorzystują przeboje z poprzednich ścieżek dźwiękowych serii, takie jak „Shakedown” i „Neutron Dance”. Najgorsze części obejmują leniwe aluzje do lepszych filmów. Kulminacyjna strzelanina w rezydencji, próbująca połączyć strzelaninę z pierwszego „Gliniarza z Beverly Hills” z „Człowiekiem z blizną”, jest nużąca i niepozorna. Chociaż ta część nie jest tak żałosna jak „Gliniarz z Beverly Hills III”, nie ma też uroku ani energii pierwszych dwóch filmów. To słaba, desperacka komedia akcji z niewielką liczbą zapadających w pamięć momentów.

Warto przeczytać!  Na czym polega „Problem trzech ciał”? Astrofizyk wyjaśnia koncepcję hitowego serialu Netflix

Gliniarz z Beverly Hills: Axel F
Oceniony jako R za przemoc i wulgaryzmy. Czas trwania: 1 godzina 55 minut. Oglądaj na Netflixie.


Źródło