Recenzja filmu Goat Life: Prithviraj Sukumaran zapewnia niezwykłą kreację reżyserską Blessy
Dramaty o przetrwaniu zawsze znajdują oddźwięk wśród widzów, czego dowodem jest także niedawny superhit malajalamski Manjummel Boys. Tuż po jego piętach pojawia się kolejny malajalamski dramat o przetrwaniu, Aadujeevitham lub The Goat Life z Prithvirajem Sukumaranem w roli głównej. Co ciekawe, choć oba te filmy oparte są na prawdziwym życiu, różnią się od siebie niemal pod każdym względem. The Goat Life w reżyserii Blessy jest adaptacją powieści pisarza Beniamina The Goat Days, która opowiada historię malajskiego imigranta Najeeba Muhammeda. Przeczytaj także: Ekskluzywny wywiad z Prithvirajem Sukumaranem
Przesłanka
Najeeb (Prithviraj Sukumaran) żyje szczęśliwie ze swoją żoną Saini (Amala Paul) w Kerali, kiedy postanawia podjąć pracę w Zatoce Perskiej, aby zapewnić swojej rodzinie lepsze życie. Ląduje ze swoim przyjacielem Hakimem w Arabii Saudyjskiej i trafia do miejscowego mężczyzny, którego uważają za ich szefa, i zostaje zabrany w nieznane miejsce. Najeeb zostaje wyrzucony na środek pustyni z miejscowym rolnikiem i nie ma żadnego połączenia ze światem zewnętrznym. Mówi tylko w malajalam, a jego desperackie próby komunikacji z szefem Kafeelem prowadzą donikąd.
Odnajduje się jako niewolnik pasący kozy na środku pustyni, otrzymując niewiele jedzenia i praktycznie bez wody, i desperacko pragnie uciec i wrócić do domu. Kiedy dni zmieniają się w tygodnie, miesiące, a nawet lata, jak Najeeb udaje się przetrwać to straszliwe życie pełne tortur i niewoli i wrócić do domu? W tym miejscu wkraczają Ibrahim Khadiri (Jimmy Jean-Louis) i Hakim. Poniżej znajduje się reszta opowieści o The Goat Life.
Co działa
Reżyser Blessy wybrał trudną historię do przeniesienia na ekran, ale poradził sobie z nią godną pochwały. Nie spieszy mu się z opowiadaniem historii Najeeb i widać na każdym kroku, jak Najeeb zmienia się i dostosowuje do nowego życia. Przemiana szczęśliwego i zdrowego Najeeba swobodnie pływającego w rozlewiskach Kerali w wygłodniałego, rozpaczliwie chudego i zaniedbanego na pustyni wśród surowych kóz jest pięknie uchwycona w oszałamiających wizualizacjach.
Każde uczucie Najeeba wyrażane jest w drobnych szczegółach, takich jak moment między nim a młodym kozłem lub moment, w którym żegna się z kozami. Jest tylko rozległa przestrzeń pustyni, stado kóz i cierpiący Najeeb przez większą część pierwszej połowy, a Blessy w przejmujący sposób ukazuje relację między tą trójką – po prostu nie można sobie wyobrazić, przez co musiał przejść prawdziwy Najeeb. W drugiej połowie Blessy rozpoczyna żmudną i prawie niemożliwą podróż do wolności, przed którą stają Najeeb i Hakim.
Jest wiele scen, które wyróżniają się
Prithviraj Sukumaran w roli Najeeba dał niezwykły występ. Wszedł w skórę tej postaci – dosłownie – grając Najeeba, a jego zaangażowanie zasługuje na uznanie. Począwszy od utraty wagi przez kudłatą brodę, czarne zęby i brudne paznokcie, gwiazda malajalam pokazała, że dał z siebie wszystko dla tej roli.
Jest wiele scen, które wyróżniają się i pokazują, że żaden inny aktor nie mógłby zagrać tej roli. Na przykład scena, w której jest chudy jak trzcina i po latach nago podchodzi do zbiornika z wodą, aby się wykąpać, naprawdę wywołuje emocje. Jimmy Jean-Louis, Talib (Kafeel) i KR Gokul (Hakim) również wyróżniają się swoimi kreacjami, a Amala Paul, która ma tylko kilka scen, spełnia wymagania.
Technicznie rzecz biorąc, Sunil KS spisał się znakomicie jako autor zdjęć, ponieważ jego efekty wizualne są bardzo żywe oraz w przekonujący sposób oddają i oddają nastrój każdego aspektu podróży Najeeba. Na przykład możesz wizualnie zobaczyć pragnienie, które odczuwa Najeeb, a gdy gasi swoje spierzchnięte usta, ty też masz ochotę napić się wody.
Muzyka AR Rahmana pozwala nawiązać kontakt z filmem
Mistrz muzyki AR Rahman wyniósł film na wyższy poziom dzięki muzyce w tle. We wszystkich filmach reżysera Blessy’ego muzyka odgrywa bardzo ważną rolę w przekazywaniu tonu i emocji filmu, a ścieżka dźwiękowa do The Goat Life nie jest wyjątkiem. BGM to połączenie wielu stylów muzycznych (arabskiego, indyjskiego, islamskiego itp.) i oddaje życie tych ludzi w Zatoce Perskiej i Indiach. W efekcie muzyka Rahmana w tle sprawia, że łączysz się emocjonalnie z tym mocnym dramatem o przetrwaniu, począwszy od rozlewisk Kerali, przez gwałtowne pustynne burze piaskowe i głośne wiatry, aż po żal i stratę, jakich doświadcza Najeeb.
Końcowe przemyślenia
Trwający prawie trzy godziny film Blessy jest odrobinę długi, ponieważ w niektórych momentach ma tendencję do przeciągania się, zwłaszcza w drugiej połowie. Aby doświadczyć naprawdę zdrowych wrażeń, trzeba oglądać Życie kozie na dużym ekranie.
Rozrywka! Rozrywka! Rozrywka! 🎞️🍿💃 Kliknij, aby śledzić nasze Kanał Whatsapp 📲 Twoja codzienna dawka plotek, filmów, programów, aktualności o gwiazdach, wszystko w jednym miejscu
Otrzymuj więcej aktualności z Bollywood, Hollywood, muzyki i seriali internetowych, a także najnowsze wiadomości rozrywkowe w Hindustan Times.