Rozrywka

Recenzja filmu Hydraulik z Białego Domu (2023)

  • 28 kwietnia, 2023
  • 3 min read
Recenzja filmu Hydraulik z Białego Domu (2023)


Konsekwencje polityczne spowodowane przez Liddy’ego, Hunta, ich pierwszych aresztowanych współpracowników, administrację Nixona itp., nasycały paranoję, konspirację i nieufność. Pięćdziesiąt lat później te koncepcje są przestarzałe w skali kraju. Teraz Watergate to żart o infrastrukturze Ameryki. „Hydraulicy z Białego Domu” oferują najlżejszą rozrywkę w odtwarzaniu tych definiujących kraj wydarzeń, z Liddy i Huntem jako naszymi przewodnikami, ale pięcioodcinkowa seria ostatecznie spłaszcza się w nijaką rekonstrukcję historyczną, czasami wzbogaconą kreskówkowymi reakcjami.

Z każdym odcinkiem wyreżyserowanym przez Davida Mandela (również absolwenta „Veep”, razem z Gregorym i Huyckiem), „hydraulicy z Białego Domu” początkowo nabierają znacznego rozpędu dzięki dziwactwu dwóch głównych występów. Justin Theroux jest tak pompatyczny, jak tylko może być z czarnymi jak smoła, jawnie sztucznymi wąsami Liddy’ego, zgrabnie połączonymi z niepokojącą miłością agenta do przemówień Hitlera, bronią i skłonnością do trzymania ręki nad płomieniem w geście jego wiarygodność. Shea Whigham wcześniej grała tę potężną postać w serialu Starz Watergate i Marthy Mitchell „Gaslight” z jeszcze większą intensywnością, w pewnym momencie kradnąc show Julii Roberts, walcząc ze szczurem w więzieniu. Ale samozabawa Theroux z postacią jest wystarczająco zaraźliwa; to w sposobie, w jaki jego Liddy mówi po królewsku, jakby był już gwiazdą miniserialu w swojej głowie. Mandel często korzysta z obiektywów szerokokątnych, aby jego postacie wydawały się jeszcze większe niż w rzeczywistości w kadrze (również w tym tygodniu z podobnym efektem w „Piotruś Pan i Wendy”) Davida Lowery’ego, i jest to szczególnie odpowiedni sposób na uchwycenie irytującej pracy Theroux .

Warto przeczytać!  Ponowny proces gwałtu Danny'ego Mastersona: Najważniejsze rzeczy, które należy wiedzieć

Harrelson ma jeszcze więcej czasu ekranowego niż Hunt, a serial próbuje zrozumieć, jak błędny był Hunt. „Hydraulicy z Białego Domu” chwytają kilka chichotów, widząc, że Hunt jest tylko o warstwę od szaleństwa Liddy’ego lub że jest głupkowatym tatą z tajną pracą. Ale forniry i bulgoczący głos Harrelsona wykonują wiele ciężkich zadań w przypadku nijakiego, komediowego i dramatycznego występu. Postać Hunta ma tragiczny element, którego Harrelson nie dociera do sedna, i jest to stracona szansa.

„Hydraulicy z Białego Domu” są lepsi, zanim dotrą do Watergate, a pierwsza połowa pokazuje, jak Liddy i Hunt byli bombastyczni, ale w jakiś sposób dobrzy w swojej pracy, co pomogło im przewodzić skorumpowanemu Komitetowi Nixona ds. Reelekcji Prezydenta. (Tytuł pochodzi od tego, jak byli znani z „naprawiania przecieków”). Serial nieco podnosi tutaj swoją komedię. Harrelson i Theroux hojnie opisali wydarzenia, które mają trochę prawdy i rozkwitają we fragmencie dotyczącym śledztwa w sprawie terapeuty Daniela Ellsberga (który słynie z publikacji Pentagon Papers). Oglądamy, jak Liddy i Hunt, w zdumiewająco fałszywych perukach, robią głupie rzeczy, takie jak pozowanie przed kamerą używaną podczas włamania (co pogarsza się tylko, gdy Hunt nie wyciąga filmu, zanim dotrze on później do władz). To lite bracia Coen ze słodko-gorzką historią i zbliżającym się poczuciem, jak nieprzemyślany jest każdy ruch. Ich patriotyzm to nie tylko rozbujanie ich pychy; wpędzi ich to w poważne kłopoty.

Warto przeczytać!  Richard Moll, wybitny komornik w „Nocnym sądzie”, umiera w wieku 80 lat


Źródło