Filmy

Recenzja filmu Janet Planet – delikatny, przenikliwy dramat Annie Baker o matce i córce | Filmy dramatyczne

  • 21 lipca, 2024
  • 5 min read
Recenzja filmu Janet Planet – delikatny, przenikliwy dramat Annie Baker o matce i córce | Filmy dramatyczne


JAnet (Julianne Nicholson) jest całym światem dla jej jedynej córki, 11-letniej Lacy (Zoe Ziegler). W okularach, nieokrzesana i wciąż częściowo nieukształtowana jako człowiek, Lacy jest zafascynowana swoją magnetyczną matką, bada ją chciwie i próbuje czytać ją, jakby była mapą do nawigacji po tajemnicach świata dorosłych. To intensywny związek, stojący na krawędzi zmiany, z dorastaniem Lacy tuż za rogiem.

Ale to właśnie poczucie cennej przemijania sprawia, że Planeta Janetdebiut fabularny nagrodzonej Pulitzerem dramatopisarki Annie Baker, tak wykwintna i cenna opowieść o skomplikowanej więzi matki z córką. To moment uchwycony w bursztynowym świetle niekończącego się lata na prowincji zachodniego Massachusetts. I jeśli pod koniec filmu Lacy zaczyna inaczej patrzeć na swoją matkę, to wciąż nie jest gotowa poluzować kurczowego uścisku Janet, której rękę trzyma, gdy nie może spać, a której włosy zachowuje jako ochronny talizman.

Z piosenką Celine Poprzednie życiaTina Satter Rzeczywistość a teraz intymny, ale bogaty w kinematografię dramat Bakera, to były dwa satysfakcjonujące lata dla amerykańskich dramatopisarzy, którzy stali się niezależnymi filmowcami. Nie zawsze jest to najłatwiejsze przejście, szczególnie jeśli film jest adaptacją dzieła teatralnego. Scena ma sposób, aby odcisnąć swoje piętno na historii. Warto zauważyć, że z tych trzech przykładów tylko film Sattera miał wcześniejszą inkarnację jako sztuka, choć formalnie eksperymentalną.

Warto przeczytać!  Nauczyciel z Mansfield nakręcił scenę wyciętą z filmu Skazani na Shawshank

I tak jak Song Poprzednie życia, Planeta Janet jest, jak można przypuszczać, przynajmniej częściowo dziełem osobistym. Podobnie jak jej dziecięcy bohater, Baker, która napisała i wyreżyserowała film, dorastała na prowincji w Massachusetts z rozwiedzioną matką. W 1991 roku, kiedy rozgrywa się akcja filmu, miałaby mniej więcej tyle samo lat co Lacy. Dzięki dziecięcej perspektywie i nieskrępowanej, namacalnej jakości pracy kamery jest to historia, która czuje się szczególnie dobrze w świecie kina, bardziej niż w jakimkolwiek innym medium.

Choć jest to pierwszy obraz Baker, fascynacja filmem widoczna jest w jej wcześniejszych pracach. W 2014 roku zdobyła Pulitzera za Filmiksztuka rozgrywająca się w podupadłym prowincjonalnym kinie. Późniejsza sztuka, Antypodyrozgrywa się w cieplarni pokoju scenarzystów Hollywood. Jej kinematograficzne wpływy są szerokie – cytuje Erica Rohmera i Chantal Akerman jako kamienie milowe w jej pisarstwie. Reżyseria Baker z kolei przywodzi na myśl twórczość Ryûsuke Hamaguchi. Planeta Janet ma najwięcej wspólnego z Hamaguchi Zło nie istniejez dynamiką relacji rodzic-córka i zanurzeniem w naturze (Baker używa nagrań terenowych ptaków i owadów zamiast ścieżki dźwiękowej). Ale poza tym jest przestrzeń, którą obaj reżyserzy tworzą wokół postaci i akcji, wyważone tempo, które zachęca nas do uchwycenia pozornie nieistotnych szczegółów, które znaczą wszystko, gdy je zauważymy.

Warto przeczytać!  „Janet Planet” i „Daddio” oznaczają pojawienie się poważnych talentów filmowych

Baker pięknie uchwyciła w tym podwójnym portrecie nieświadomą dziwność dziecka, które jeszcze nie zetknęło się z paraliżującymi lękami swoich nastoletnich lat. Ożywiona przez nieafektowany, misternie wykonany występ imponującej debiutantki Zieglera, Lacy jest bezkompromisową dziwaczką. Ma kilka cenionych prywatnych rytuałów: przykleja splątane kosmyki włosów do ściany prysznica; bawi się zasłoniętym pudełkiem zawierającym tableau postaci, które ozdabia foliowymi opakowaniami i zebranymi efemerydami – jej sposób kontrolowania małego aspektu świata.

Uwielbia melodramaty. Film zaczyna się od spokojnego telefonu Lacy do matki, aby ostrzec ją, że zabije się, jeśli Janet nie odbierze jej wcześniej z obozu letniego. Później, bez powodu, oznajmia: „Każda chwila mojego życia to piekło”. Jest dusząco potrzebująca, niczym uczepiona Janet, uparcie przywiązana do niej przez cały czas. Ale jest w niej też siła i pewność siebie wykraczająca poza jej wiek. „Co mam więc zrobić?”, pyta jej matka, prosząc córkę o radę w związku, który szybko się rozpadł. „Myślę, że musisz z nim zerwać”, mówi stanowczo Lacy.

Ale oczywiście Lacy by to powiedziała. Zmaga się ze zrozumieniem, dlaczego jej matka potrzebuje kogoś spoza małej orbity ich związku. Przez lato Janet, której przekleństwem, jak mówi, jest to, że może sprawić, że każdy się w niej zakocha, przechodzi przez pochłaniające, ale krótkotrwałe związki. Najpierw jest chłopak, drażliwy rozwód Wayne (Will Patton); potem pojawia się Regina (Sophie Okonedo), stara przyjaciółka uciekająca z bohemy teatralnej, która może być lub nie być sektą. Na koniec jest Avi (Elias Koteas), przerażający charyzmatyczny mistrz lalek-reżyser trupy teatralnej. Za każdym szczerym momentem, każdą głęboko odczuwaną pewnością siebie, każdym przedłużającym się uściskiem, którym dzieli się Janet, w kącie kadru pojawia się mała, zaniepokojona twarz, badająca swoją nieświadomą matkę.

Warto przeczytać!  6 horrorów morskich dla fanów gry wideo „Dredge”.

W jednym elegancko skomponowanym ujęciu, uchwyconym w tryptyku luster toaletki, rama jest podzielona na trzy części, z Janet w centrum i powtórzoną Lacy, trzema parami pytających oczu wpatrzonych w jej matkę w wielowątkowej inkwizycji. W swoim cichym stylu film wydaje się zmierzać w kierunku tragedii, która nigdy się nie wydarza, co sugeruje, że dusząca symbioza tej więzi matki z córką nie jest trwała. Ale być może to historia na inny film – a kontynuacja Baker do tego delikatnego, spostrzegawczego małego klejnotu nie może nadejść wystarczająco szybko.


Źródło