Rozrywka

Recenzja How Do You Live: piękny relikt i koniec pewnej epoki

  • 17 lipca, 2023
  • 11 min read
Recenzja How Do You Live: piękny relikt i koniec pewnej epoki


Jest rok 1997, a słynny reżyser Studio Ghibli, Hayao Miyazaki, ogłosił plany przejścia na emeryturę po wydaniu Księżniczka Mononoke, film, który ustanowił nowe rekordy kasowe japońskiej animacji i zrewolucjonizował to medium. Jest rok 2001, a Miyazaki ogłosił plany przejścia na emeryturę po wydaniu Uduchowiony daleko, mówiąc, że nie może już pracować nad pełnometrażowymi filmami animowanymi. Jest rok 2013, a Miyazaki ogłosił plany przejścia na emeryturę po wydaniu Wiatr się wzmagamówiąc, że „Gdybym powiedział, że chcę [make another feature film]zabrzmiałbym jak starzec mówiący coś głupiego”.

Jest rok 2023, a Miyazaki jako starzec mówi coś głupiego, wypuszczając nowy film pt. Jak żyjesz w Japonii i przemianowany Chłopiec i Czapla na rynek międzynarodowy.

Rzecz w tym, że trudno powiedzieć z całą pewnością, czy to rzeczywiście będzie moment, w którym Hayao Miyazaki na dobre odejdzie od animacji fabularnej (prawdopodobnie nigdy nie odejdzie całkowicie od animacji, reżyserując nowy film krótkometrażowy dla Muzeum Ghibli podczas jego ostatnia emerytura, Boro Gąsienica). Jeszcze kilka dni temu trudno było też powiedzieć, o czym właściwie będzie ten tajemniczo zatytułowany finałowy film, zgodnie z odważną strategią PR polegającą na, no cóż, nie robieniu żadnego PR. Tylko jeden plakat do filmu z czaplą ukazał się przed jego kinowym debiutem, bez żadnych pokazów prasowych, przedpremierowych, zwiastunów, zrzutów ekranu, a nawet streszczenia.

Jedyna grafika promocyjna do filmu.
Zdjęcie: Studio Ghibli

Jadąc pociągiem we wczesnych godzinach piątkowego poranka, aby być jednym z pierwszych, którzy obejrzą ten zupełnie nowy film fabularny w reżyserii Miyazakiego, Chłopiec i Czapla wydawał się istnieć tylko jako jakiś mityczny byt, a nie prawdziwy film. Wobec braku jakichkolwiek wiadomości i w świetle uderzającej powtarzalności pojedynczego obrazu, japońscy fani uciekli się nawet do tworzenia memów z ptakiem, czepiać się nazwy i otaczająca go tajemnica. Szczerze mówiąc, część mnie zastanawiała się, czy to wszystko nie jest jakąś sztuczką, podstępem, który wkrótce zostanie ujawniony światu.

Inna część zastanawiała się: gdyby ten film rzeczywiście był prawdziwy, jaka historia skłoniłaby Miyazakiego do wycofania się z ostatniej emerytury? I jak w ogóle miałbym omawiać taki film, skoro nawet stwierdzenie, że istnieje, mogłoby technicznie zostać uznane za spoiler?

Mam teraz tę odpowiedź. Aby zapewnić minimum niezbędnego wprowadzenia, film rozpoczyna się podczas bombardowania Tokio podczas II wojny światowej, mgliste wspomnienie chwili, w której młody chłopiec Mahito był świadkiem śmierci swojej matki, gdy szpital, w którym przebywała, spłonął doszczętnie. To doświadczenie wypaliło się w jego umyśle jak wybuchające płomienie, których był świadkiem, nigdy tak naprawdę nie pozbywając się bólu związanego z tą nagłą stratą. Kiedy Mahito dołącza do swojego ojca, aby wkrótce po wojnie wyprowadzić się z Tokio, aby zamieszkać ze swoją nową (i już w ciąży) partnerką w dużym, tradycyjnym domu pełnym osobliwości – takich jak tajemnicza czapla i stary opuszczony kamienny budynek w pobliskim lesie – on stara się zaakceptować nową sytuację.

Warto przeczytać!  Co to oznacza dla księcia Williama, sukcesja?

Te początkowe momenty wydają się niepokojące i ciężkie, zwłaszcza w retrospekcjach, tylko na krótko złagodzone przez uprzejme stado starszych pań w domu lub słynną czaplę. Chociaż obejmuje fantastykę, ponieważ zabiera nas do zupełnie nowego świata w pogoni za obietnicą dalekiej od normalnej czapli, że Mahito może ponownie zobaczyć swoją matkę (kontynuując poszukiwania swojej nowej matki, która niedawno zaginęła), waga tego otwarcia pozostaje.

W takich momentach jest to bogata, gęsta fantazja w stylu, którego się spodziewaliśmy, zarówno pod względem szczegółów widocznych w każdej scenie, jak i jej większego celu tematycznego. Możesz przyjść do Duchowy wyjazd ze względu na eklektyczną i skomplikowaną łaźnię duchową, ale zostajesz dla ludzkiej historii i głębszych podtekstów w jej rdzeniu.

Kontynuując to porównanie, można nawet powiedzieć, że te rozważania na temat złożoności ludzkiej kondycji są podkreślane przez 82-letniego Miyazakiego w tym ostatnim filmie, tworząc coś, co wydaje się bardziej autobiograficzne i autorefleksyjne niż Wiatr się wzmaga. Mimo wszystko ten film był technicznie biografią, czuł się w równym stopniu odbiciem człowieka stojącego za produkcją, jak i mistrzem lotnictwa w jej centrum. Podczas gdy fantastyczne i przyjazne rodzinie elementy zaśmiecają Chłopiec i Czaplawypełniając go po brzegi fantazją, która łagodzi jego ciężkie momenty i dodaje nieskończonego uroku jego oszałamiającej animacji, szczery charakter, w jakim eksploruje autorefleksyjne rozważania Miyazakiego na temat pamięci, sprawia, że ​​​​jest to zarówno rozmowa z mężczyzną w lustrze, jak i jest publiczność.

Hayao Miyazaki.
Zdjęcie autorstwa Frazera Harrisona / Getty Images

Pytanie, jakie stawia japoński tytuł filmu, pozostaje przez cały czas trwania. Jak Do żyjesz? Na ramionach tych, którzy byli przed tobą. Po dziesięcioleciach definiowania branży animacji w Japonii Miyazaki zaakceptował swój los. Ostatecznie jest to opowieść o tym, jak i dlaczego określają naszą pamięć, uznanie, że żadne istnienie nie może istnieć bez budowania na wynalazkach, doświadczeniach i wspomnieniach tych, którzy byli przed nami. Uznanie, że iść naprzód oznacza iść naprzód i puścić przeszłość, jednocześnie zachowując swoje wspomnienia i lekcje blisko dla następnej osoby, która poniesie tę pochodnię.

Chłopiec i Czapla wydaje się uznaniem przez Miyazakiego jego miejsca jako reliktu w nowoczesnym przemyśle animacji, który rozwija się bez niego. Studio Ghibli mocno zakorzeniło się w historii animacji, a zwłaszcza w kulturze japońskiej, gdzie filmy lubią Mój sąsiad totoro I Usługa dostawy Kiki czuję się jak prawa przejścia dla japońskich dzieci, zanim jeszcze porozmawiamy o parku, muzeum lub obfitym merchandisingu. Ludzie, którzy nie oglądają anime lub nie patrzą na animację jak na dziecięcą zabawkę, prawdopodobnie nadal znają i kochają przynajmniej jeden film Ghibli. Totoro był postacią w Historia zabawek 3!

Jednak minęło również 10 lat od czasu, gdy Miyazaki wydał swój ostatni film i dziewięć lat od ostatniego filmu fabularnego Ghibli, Kiedy Marnie tam była. Ponieważ wszystkie media w pewnym momencie wydawały się zdeterminowane, by namaścić tak zwanego „następnego Miyazakiego”, tylko duchowy następca złożony z byłych weteranów Ghibli, Studio Ponoc, kiedykolwiek próbował bezpośrednio naśladować odrębny wizualny i narracyjny podręcznik słynnego studia . Mary i kwiat czarownicy wydany z umiarkowanym sukcesem w 2017 roku, ale przede wszystkim pierwszy zwiastun nowego projektu studia Wyimaginowany miał swoją premierę przed tym pokazem z podejściem wizualnym i tematycznym, które stanowi wyraźne odejście.

Warto przeczytać!  Eva Evans, nowojorska gwiazda TikTok, umiera w wieku 29 lat

Dzisiejszy krajobraz anime definiuje inny reżyser: Makoto Shinkai. Filmy jak Pięć centymetrów na sekundę, Twoje imię, I Suzume, z ich intensywnym przetwarzaniem końcowym w wysoce realistycznych środowiskach, opowiadających historie o miłości i odległości za pomocą obrazów fantasy i science fiction, są jednak imponujące, ale bardzo różnią się od dzieł Ghibli w swoim własnym, bardziej nowoczesnym stylu. W ostatnich latach, wraz z sukcesem prac Shinkai, porównania ustały. Nie możesz być kolejnym Miyazakim, kiedy już przyćmiłeś człowieka, do którego jesteś porównywany.

Kiedy nie jest to Shinkai lub jeden z jego wielu naśladowców, rozpoznawalne franczyzy królują silniej niż kiedykolwiek. Anime zawsze opierało się na adaptacjach innych mediów, ale przejście od historycznie niższych dochodowych filmów, takich jak zwykła usługa dla fanów, do dzisiejszych hitów, pokazuje wyraźną różnicę. Ostatni rok, Jednoczęściowy film CZERWONY zarobił prawie 20 miliardów jenów w Japonii, co czyni go jednym z 10 najbardziej dochodowych filmów wszechczasów i plasuje go powyżej Ruchomy Zamek Hauru i wszystkie prace Miyazakiego z wyjątkiem dwóch. Pierwszy Slam Dunk podobnie bije rekordy i zajmuje pierwsze miejsce w kasie przez osiem kolejnych tygodni po premierze. I nie zapominajmy o sukcesie potwora 2020 Pogromca demonów: Pociąg Mugenktórego 40 miliardów jenów krajowego brutto zburzono Duchowy wyjazdRekord najbardziej dochodowego filmu wszechczasów w Japonii.

Zdjęcie Richarda A. Brooksa / AFP za pośrednictwem Getty Images

Chodzi o to, że nie widzimy już takich filmów, jak ten, na dobre i na złe. Nie ma radości ani radości w dyskusji o gasnącej sławie Miyazakiego. Rzeczywiście, z Chłopiec i CzaplaMiyazaki wyprodukował jeden ze swoich najlepszych dotychczas filmów, dojrzałą metafikcyjną opowieść w bardziej przyjaznej fasadzie, opowiadającą o pamięci i odchodzeniu od przeszłości, niosąc na swoich barkach cenne doświadczenia.

Jeszcze branża ma przeniósł się na. Ten film wydaje się tematycznie i wizualnie jak zagubiony kawałek mediów Ghibli z połowy 2000 roku, wydobyty ze skarbca i rzucony na ekrany kin. Nie mniej imponujący, ale kawałek przeszłości niesiony na barkach tych, którzy go zbudowali, rzucony w świat bardziej po to, by pamiętać o tym, co straciliśmy, niż by budować na tym, co mamy dzisiaj. Można argumentować, że jest ironia w kręceniu filmu o odpuszczaniu i posuwaniu się naprzód, kiedy reżyser nie może zrealizować swojego pragnienia odejścia, ale może dlatego ten film musiał powstać.

Warto przeczytać!  Olivia Culpo i Christian McCaffrey pobierają się na Rhode Island

Nie widzimy już filmów takich jak ten, na dobre i na złe

Szczerze mówiąc, byłem tak poruszony i pod wrażeniem tego filmu, że chciałbym, żeby zdradził jego przesłanie i wrócił, tylko jeszcze raz. Twórcza studnia pod spodem Miyazakiego pozostaje pełna i jestem pewien, że mógłby stworzyć kolejne 10 filmów i wciąż miałby nowe pomysły do ​​zbadania. Ledwo podrapaliśmy powierzchnię jego bezdennego talentu.

W pierwszym akcie filmu Mahito znajduje starą kopię Jak żyjesz?, książka dla dzieci, która zainspirowała japoński tytuł filmu. Strona tytułowa jest podpisana przez jego matkę z wiadomością o tym, jak bardzo urósł. Zalewa się łzami. Przygoda, która następuje, dowodzi, że miała rację, a książka pozostaje z nim przez cały czas, kolejne przekazane mu wspomnienie.

Tak jak Mahito musi zaakceptować utratę matki, wyjście z kina w piątek rano było jak zamknięcie książki o epoce historii animacji, której nigdy nie odzyskamy. Przedmioty przekazane Mahito przez postacie z tego fantastycznego świata to sposób na zapamiętanie jego przygody i ponowne połączenie z matką, tak jak zawsze możemy obejrzeć te filmy ponownie. I pamiętajmy, że musimy, ponieważ tylko przekazując te wspomnienia, mogą one żyć długo po tym, jak ludzie, którzy za nimi stoją, odejdą.

Miyazaki zaakceptował, że jego czas minął i minął, i to jest jego prośba o zapamiętanie przez następne pokolenie. Przy takim zrozumieniu wszystko, od złożonej, ale tematycznie rezonującej historii filmu, po nieistniejącą kampanię promocyjną, miało sens. Wydanie filmu bez ani jednego zwiastuna, zrzutu ekranu, a nawet streszczenia wydaje się samobójstwem w karierze, pewna szansa, że ​​film się nie powiedzie. To strategia, która może odnieść sukces tylko w rękach studia i reżysera, którzy zasłużyli na szacunek jak ta dwójka. Z kolei ta kampania jest ostatnią prośbą Miyazakiego do opinii publicznej, która podziwia go i jego pracę.

Wspomnienia przeżywają nas tylko wtedy, gdy dzielą się nimi z innymi, zapewniając, że nie zostaną zapomniane wraz z naszym odejściem. Podobnie, jeśli chcemy, aby ta era animacji została zapamiętana przez przyszłe pokolenia, jako widzowie mamy obowiązek bronić jej głosu i dzielić się nim z innymi. Ghibli i Miyazaki mają już swoje miejsce w historii. Jeśli Chłopiec i Czapla jest do niej dołączyć, musimy chcieć ją przekazać, trzymać ją blisko i nieść ze sobą.

I po tym wszystkim idź do przodu.

Jak żyjesz jest teraz w japońskich kinach. Dystrybutor GKIDS mówi, że zostanie wydany „w Ameryce Północnej jeszcze w tym roku” pod angielskim tytułem Chłopiec i Czapla.




Źródło