Rozrywka

Recenzja „Patriots” na Broadwayu: sztuka Petera Morgana o Rosji

  • 23 kwietnia, 2024
  • 5 min read
Recenzja „Patriots” na Broadwayu: sztuka Petera Morgana o Rosji


NOWY JORK — Siłacz nie tylko zdobywa władzę, ale zostaje wyniesiony przez siły swoich czasów. Awans Władimira Putina z zastępcy burmistrza, który nadal jeździ samochodem swoich rodziców, do de facto rosyjskiego dyktatora, to najbardziej wyrazisty wątek narracyjny w „Patriotach”, którego premiera odbędzie się w poniedziałkowy wieczór na Broadwayu. Celem dramatu rozgrywanego w Barrymore Theatre jest jednak mniej znana postać: arogancki oligarcha, który wyrwał Putina z zapomnienia.

Napisany przez kronikarza rodziny królewskiej i twórcę „The Crown”, Petera Morgana, „Patrioci” poruszają tematy mniej znane widzom w Stanach Zjednoczonych lub w Londynie, gdzie produkcja miała swoją premierę w teatrze Almeida w 2022 roku. „Na Zachodzie nie masz pojęcia” Borys Bieriezowski (Michael Stuhlbarg) mówi na początku, gdy Morgan rzuca własną rękawicę.

Okazuje się, że to trudny teren do podbicia, pomimo Sturm und Drang tej inscenizacji reżysera artystycznego Almeidy, Ruperta Goolda (Netflix, współproducent serialu, podobno pracuje nad ekranizacją). Decyzja Morgana o skupieniu się na Bieriezowskim, kluczowej postaci kształtującej poradziecką Rosję (i instalującej jej autorytarnego przywódcę), jest obiecująca. Jednak „Patrioci” cierpią na niejasność zarówno ostrości, jak i skali, dramatyzując wydarzenia historyczne i układy na zapleczu, jedynie słabo szkicując stojące za nimi postacie.

Warto przeczytać!  Britney Spears i jej ojciec rozstrzygają spór prawny dotyczący opieki nad dziećmi

Przynajmniej motywacja Bieriezowskiego jest jasna. Odbierając lawinę telefonów zza biurka (nie dla swojej nastoletniej córki, tak dla swojej kochanki), mówi współpracownikowi: „Zawsze dobrze jest być bogatym”. Na podwyższonej platformie otoczonej cętkowaną i podświetloną ścianą z czerwonej cegły (scenografia autorstwa Miriam Buether i oświetlenie Jacka Knowlesa) zadziorny biznesmen wygląda jak szalony naukowiec obmyślający nowe sposoby zarabiania pieniędzy.

W rozświetlonych bursztynem retrospekcjach o Bieriezowskim jako młodym geniuszu matematyki, mówi swojemu profesorowi (Ronald Guttman), że chce zdobyć Nagrodę Nobla w zamian za milion dolarów i chełpienie się prawami. Porzucona ambicja Bieriezowskiego to kolejna wskazówka, że ​​stanie się on bardzo chciwym człowiekiem, który popełnia bardzo duże błędy.

Stuhlbarg obdarza Bieriezowskiego burzliwymi i gestykulującymi dowcipami, ale za jego działaniami kryje się niewiele więcej niż czysta chciwość – od zawarcia umowy ze wschodzącym potentatem naftowym Romanem Abramowiczem (Luke Thallon) po wybranie kieszonkowego następcy Borysa Jelcyna (Paul Kynman). Wierność Bieriezowskiego demokracji jest całkowicie powiązana z jego kapitalistycznymi wyczynami, więc ostateczny konflikt z jego protegowanym jest w zasadzie trudny do przełknięcia.

Warto przeczytać!  Dziewczyna Brody'ego Jennera, Tia Blanco, jest w ciąży z pierwszym dzieckiem

Putin, grany przez Willa Keena z mrożącą krew w żyłach rezerwą, jest bez wątpienia najbardziej intrygującą osobą na scenie i powodem istnienia spektaklu. „Patriots” jest najbardziej wciągający, gdy dostarcza krótkich, często pozbawionych słów wglądów w wewnętrzne działania rozwijającego się geniusza: zobacz, jak Keen poszerza swoją postawę, by odkryć charakterystyczną byczą postawę przywódcy mierzącego 170 cm. Zauważ, że jego prawa ręka drga jak zapalony lont, podczas gdy reszta ciała jest sztywna jak dynamit. Spokojnie wspaniały występ Keena ma butelkowaną intensywność domowej roboty bomby, a pod jego nieobecność serial wydaje się mniej niebezpieczny.

Jego drastyczne przekształcenie się w despotę z antykorupcyjnego liberała jest trzymane poza sceną i opisywane z drugiej ręki (Abramowicz Thallona jest prawie wyłącznie obarczony przedstawieniem faktów). Widzimy, że Putin nauczył się kontrolować media od Bieriezowskiego i patrzy, jak niszczy swojego twórcę w swojej własnej grze (z pomocą projektu projekcji od ściany do ściany autorstwa Asha J. Woodwarda). Jednak sztuka zbyt często trzyma na dystans swoją najbardziej fascynującą postać, zamiast tego rozpraszając uwagę wśród ludzi, których losy się splatają – w tym byłego oficera FSB, który stał się protektorem Bieriezowskiego – Aleksandra Litwinienki (Alex Hurt) – ale których charaktery są nierównomiernie rozwinięte.

Warto przeczytać!  Były dubler Eminema, Ryan Shepard, zmarł w wieku 40 lat po potrąceniu przez pickupa

W przeciwieństwie do poprzednich sztuk politycznych Morgana, „The Audience” o spotkaniu królowej z kolejnymi premierami i „Frost/Nixon” o telewizyjnych wywiadach między tą dwójką, „Patriots” brakuje napiętej zasady organizacyjnej. Zawiera także wiele informacji kontekstowych do przekazania (częste refreny stanowią szerokie deklaracje rozpoczynające się od „Zachodu” i „narodu rosyjskiego”), ale wciąż mogłoby zawierać ich więcej. Płynny bieg historii i błyskotliwe przejścia między scenami (wspomagane przez projektanta dźwięku i kompozytora Adama Corka) nadają sztuce dalszy rozwój, zamiast inwestować w postacie i ich losy.

Niektórzy być może wiedzą już o ucieczce Bieriezowskiego do azylu w Wielkiej Brytanii, gdzie pozwał Abramowicza na miliardy (i przegrał), jego współpracownik Litwinienko został otruty, a sam Bieriezowski zmarł w spornych okolicznościach. Jedyny z nich, który przeżył, zarówno w „Patriotach”, jak i obecnie, pozostaje niezwykle odległy.

Patriocido 23 czerwca w Barrymore Theatre w Nowym Jorku. 2 godziny i 30 minut. patriotsbroadway.com


Źródło