Filmy

Recenzja Skywalkers: A Love Story – para „na dachu” goni za dreszczykiem emocji w dokumencie Netflixa | Filmy dokumentalne

  • 16 lipca, 2024
  • 5 min read
Recenzja Skywalkers: A Love Story – para „na dachu” goni za dreszczykiem emocji w dokumencie Netflixa | Filmy dokumentalne


LOve dosłownie unosi się w powietrzu dla Angeli Nikolau i Ivana Beerkusa. Są oni odważną rosyjską parą, która zarabia na życie „rooftoppingiem”, czyli nielegalnym wspinaniem się na iglice i dźwigi zamontowane na szczytach wieżowców. A potem wyrażają swoje uczucie w zapierających dech w piersiach delikatnych pozach, obejmując się nawzajem, trzymając się krawędzi, jakby opuszkami palców; wszystko dla „grama”.

Chwalą się romansem Bonnie i Clyde’a w Skywalkers: A Love Story, dokumencie, który jest na przemian porywający, banalny i podnoszący na duchu, gdy zbliża się dzień w 2022 roku, gdy Nikolau i Beerkus wspięli się na drugi co do wysokości wieżowiec na świecie. Ten viralowy moment, uchwycony za pomocą kijów do selfie i dronów z Merdeka 118 w Kuala Lumpur, nie tylko przyciągnął uwagę mediów, ale także wywołał natychmiastowe pytania ze strony władz, które zastanawiały się, jak para ominęła ochronę budynku i czy być może nie sfingowała swojego rzekomego wyczynu.

Nikolau i Beerkus oczywiście mają paragony; najbardziej przekonującym jest ten dokument, który powstawał przez kilka lat. Ale takie pytania o autentyczność pozostają najbardziej fascynującym wątkiem w całym filmie Skywalkers. To w końcu dokument o influencerach mediów społecznościowych, których życie staje się starannie skomponowaną treścią. Cholera, ich związek w rzeczywistości zaczął się jako sponsorowana treść.

Warto przeczytać!  Vince Vaughn ostro krytykuje współczesne „odpowiedzialne” komedie: „Czas się zdrzemnąć”

Pewna marka turystyczna zachęciła Beerkusa – wówczas ekstremalnego solistę, który wspinał się na pokryte lodem dźwigi, co szkodziło naszemu układowi nerwowemu – do poszukiwania żeńskiej odpowiedniczki dla swojego materiału. Wylądował na Nikolau, córce cyrkowców, która wniosła elementy baletu, akrobatyki i wszechstronnego artyzmu do swoich zdjęć na dachach. Wypchnął ją na wyżyny. Ona wniosła do niego odrobinę klasy. Wygodnie, a może dziwnie, iskry zaczynają latać mniej więcej w tym samym czasie, gdy kamery zaczęły kręcić dokument Jeffa Zimbalista i Marii Bukhoniny.

Skywalkerzy często nie mogą pozbyć się tych wibracji reality TV/Love Is Blind. Tak wiele z tego dotyczy godnej pozazdroszczenia gorącej pary inscenizującej swój romans na tle najbardziej spektakularnych widoków zachodu słońca. Czasami prowadzą rozmowy między sobą i ludźmi wokół siebie, które mogą wydawać się sztuczne i namawiane do kamery. Podczas jednej wymiany zdań na dachu Beerkus zaczyna mówić w sposób metaforyczny, dramatycznie sugerując, że nieunikniona misja Merdeka będzie ich ostatnią pracą. Nikolau patrzy na niego z tym, co wydaje się być autentyczną frustracją. „Przestańmy już”, mówi, jakby chciała przerwać. „Mówimy kompletne bzdury”.

Na ich korzyść przemawia fakt, że Beerkus i Nikolau są często zbyt prawdziwi na takie sztuczki, dlatego sceny, w których wpisują się w narracyjne tropy wymagane przez ten gatunek, są tak niezręczne. Najbardziej przekonujące sceny, takie jak wspomniana wyżej wymiana zdań, podważają tę performatywność i ich precyzyjne, ale mozolne kompozycje, i spoglądają na to, co zwykle powinno być poza kadrem. I tak się składa, że ​​te momenty mogą mieć miejsce, gdy Beerkus i Nikolau zwisają nad krawędzią, na przykład gdy kłócą się o kompozycję – w szczególności o to, jak zrobić ujęcie nogi Nikolau, które spełni jej wysokie oczekiwania – podczas gdy są tysiące stóp w powietrzu.

Warto przeczytać!  „Furiosa” i „Garfield” nie przyciągają kinomanów, weekend z okazji Dnia Pamięci najniżej od trzydziestu lat — TradingView News

Zmagamy się z zawrotami głowy. Kłócą się o kąty.

Skywalkers ma oczywiście swoje dreszcze, jeśli chodzi o sceny kaskaderskie, większość z nich nakręcono za pomocą małych kamer, które Beerkus nosi na głowie. Siedzimy na przednim siedzeniu, gdy para unika ochrony, wspina się na wszystko, na co można się wspiąć (jak również na rzeczy, na które nie powinno się wspinać); i wdaje się w pościgi piesze, które kończą się aresztowaniem lub obrażeniami. Tak łatwo dać się porwać zabawie, że zapominasz, że wielu ich rówieśników na dachach nie przeżyło. Kiedy Skywalkers wspomina o ofiarach, które zginęły w pogoni za tym błahym medialnym hajem, chodzi o ustalenie stawki dla własnych wyczynów Nikolau i Beerkusa, a nie o zmaganie się z etyką stojącą za nielegalnymi wyczynami kaskaderskimi, które film romantyzuje.

Film nie próbuje głębszych rozmów, ani nie czuje się komfortowo w negatywnej przestrzeni, w której mógłby żyć bardziej fascynujący film. Lata, które Nikolau i Beerkus spędzają uziemieni z powodu pandemii – pracując jako codzienni influencerzy mediów społecznościowych, a nie jako ci, którzy zaprzeczają grawitacji – a następnie oglądając wybuch wojny rosyjsko-ukraińskiej, są szybko montowane. Gdzieś po drodze dochodzi nawet do rozstania, które zasługuje jedynie na krótką wzmiankę. Odnosi się wrażenie, że para czuje się komfortowo dzieląc się swoim życiem tylko wtedy, gdy są usadowieni nad miejscem, w którym żyjemy my.

Warto przeczytać!  „Iniemamocni 3”, „Toy Story 5” i 13 innych ważnych zapowiedzi ujawnionych przez Disney i Pixar

Ale skłamałbym, gdybym powiedział, że nie uważam ich za godnych omdlenia, nie wspominając o kryptowalutach i partnerstwach z markami krążących wokół ich dążeń. Materiał filmowy przedstawiający parę ćwiczącą oszałamiający unoszenie łabędzia, który ostatecznie wykonują na szczycie Merdeka, ma swobodną energię Dirty Dancing. A moment, w którym to robią i pocałunek tak idealnie zaaranżowany na Instagram, wydaje się transcendentny, nawet z kijem do selfie w dłoni.


Źródło