Filmy

Recenzja „The Soul Eater” – ta procedura horroru jest oszczędna, ale i dewastująca

  • 20 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Recenzja „The Soul Eater” – ta procedura horroru jest oszczędna, ale i dewastująca


Całościowy obraz

  • Alexandre Bustillo i Julien Maury odchodzą od horroru, który był ich korzeniem.
  • Osiąga zrównoważony poziom dreszczyku emocji proceduralnych.
  • Brakuje trochę spójności narracji, ale nadal jest to trzymająca w napięciu zagadka kryminalna.



Alexandre Bustillo i Julien Maury od ponad dekady wbijają nam w serca kinowe sztylety. Niezależnie od tego, czy wskazujesz na Wewnątrz, Wściekły, Wśród Żyjącychitd., duet konceptualizuje z głębi obfitej ciemności. Ich najnowszy film, Pożeracz dusznie brakuje mu niczego z tej charakterystycznej, rozdzierającej wnętrzności okropności. Jest to najmniej grozy w ich dotychczasowym dorobku, ale mimo to łączy niepokojące folklorystyczne obrazy z proceduralnym thrillerem, który nie jest do końca Długonogi Lub Megalomanale i tak pozostawi twoją duszę zranioną i zgniłą, gdy napisy końcowe się pojawią.



O czym jest „The Soul Eater”?

Dwóch detektywów spoza miasta niespodziewanie spotyka się w odległym górskim miasteczku Roquenoir we Francji. Komandor Elizabeth Guardiano (Virginie Ledoyen) i kapitan żandarmerii Franck De Rolan (Paweł Hamy) szybko się zderzają, tworząc niewielką rywalizację, gdy podążają za swoimi instynktami. Gdy senna fasada Roquenoira ustępuje miejsca bardziej złowrogim odkryciom, Guardiano i De Rolan zdają sobie sprawę, że współpraca zaprowadzi ich znacznie dalej. Mieszkańcy miasta opowiadają o starej legendzie miejskiej o „Pożeraczu dusz”, okrywającej sprawę nadprzyrodzoną tajemnicą. Czy rogaty leśny byt może mieć na celowniku młodość Roquenoira?


Bustillo i Maury są najbardziej bezpośredni w swojej pracy Pożeracz dusznajbliżej, ale wciąż lata świetlne od bajkowego WściekłyPrezentacje są czymś w rodzaju Bałwan (ale lepiej) lub Leczenie (ale gorzej), może trochę Lista zabiciagdzie „horror” jest grany szybko i swobodnie. To Bustillo i Maury w ich najbardziej uziemionej formie, czerpiący z przerażającego zboczenia codziennego społeczeństwa. To bardziej rutynowa eksploracja nieludzkich okrucieństw, niż można by się spodziewać po filarach New French Extremity, ale może to celowe. Bustillo i Maury działają poza swoimi zwykłymi makabrycznymi wyobrażeniami, aby udowodnić, że potrafią dostarczyć kompetentne dreszcze gatunku bez worka sztuczek pokrytego krwią.


Nie oznacza to jednak, że należy dyskredytować potężną przemoc, która pojawia się na ekranie. Guardiano i De Rolan oceniają sceny zbrodni umazane krwią na każdej ścianie. Zwłoki są cięte, gryzione i przebijane do nieprzytomnościBustillo i Maury wykorzystują swoje ponure przedstawienia przemocy, aby obnażyć powagę szaleńca granego przez Roquenoira, bo jeśli to jest to, co robią dorosłym ofiarom, to nie chcemy myśleć o tym, co stało się z zaginionymi dziećmi. Pożeracz dusz działa jak Siedem w jaki sposób Guardiano i De Rolan wystawiają widzów na nieestetyczne okaleczenie w pracy, zestawione z milczącą, ale zabójczą obecnością Roquenoira. To wtedy Bustillo i Maury czują się najbardziej komfortowo.

„Pożeracz dusz” może się trochę zgubić

Niestety, Pożeracz dusz gubi się w splątanej sieci drewnianych totemów i diabelskich obrazów. Wczesne przebłyski „Pożeracza dusz” mogą być objawową halucynacją szokującą, mającą pozostać niejasną. Informacje tła sprawiają, że w pewnych momentach nie ufamy Guardiano i De Rolanowi, ale zakłócają one nieco dynamikę procedury. Jest religijny podtekst, gdy mieszkańcy Roquenoir nadal atakują w odrażająco bezwzględny sposób, a podczas gdy triumfalne ujawnienie trzeciego aktu jest czymś z koszmarów, okoliczności spiskowe bawią się przypadkową nieważkością. Zdjęcia i inne elementy techniczne są czysto dopracowane, ale Annelyse Batrel I Ludovic Lefebvrescenariusz — oparty na Alexis Laipskerpowieść Pożeracz dusz (znany również jako Le mangeur d’âmes) — na chwilę gubi się w swoim opowiadaniu historii, które jest przede wszystkim pełne napięcia. Wygląd i klimat wszystkiego uchwycają złą wolę w butelce, nawet jeśli dotarcie do niej poprzez wstrząsające występy zbyt zgrabnie wszystko zamyka.


Pożeracz dusz nie jest w żadnym wypadku przestępstwem przeciwko horrorom proceduralnym. Bustillo i Maury wyraźnie reżyserują czyjś scenariusz (obraźliwe), ale nadal przemycają swoją markę z dredami, gdziekolwiek to możliwe. Virginie Ledoyen i Paul Hamy są głównymi bohaterami odrażającej serii morderstw w nudnym miasteczku, które popadło w nieprzezwyciężalną tragedię, popychając do przodu śledztwo, które nigdy nie sabotuje obrzydliwego napięcia. To nie jest to, czego oczekiwałem od Bustillo i Maury’ego, ale dowodzi to ich talentu poza wcześniejszymi strefami komfortu. Nie mówię, że jest coś wygodnego w kradzieży dzieci z łon i baletnic wampirów — „normalność” to dziwne spojrzenie na dynamicznych współpracowników.

plakat-pożeracz-dusz-2024.jpg

RECENZJA

Pożeracz dusz (2024)

Soul Eater nie przekracza granic gatunku horroru proceduralnego, ale i tak odnosi sukcesy jako folklorystyczny francuski kryminał z domieszką piekielnych obrazów.

Zalety

  • Bustillo i Maury wiedzą, jak nas zniszczyć.
  • Mocne występy główne.
  • Efekty wizualne rodem z horroru są stosowane oszczędnie, ale mają efektowny charakter.
Wady

  • Trzeci akt nieco wymyka się spod kontroli.
  • Momentami wydaje się zbyt banalne jak na ten materiał.
  • Nigdy nie przekracza oczekiwań.


Pożeracz dusz miał swoją północnoamerykańską premierę na Fantasia International Film Festival.


Źródło

Warto przeczytać!  3 bezpłatne, niedoceniane filmy, które powinieneś obejrzeć w ten weekend (6-7 kwietnia)