Filmy

Recenzja „W krainie świętych i grzeszników”: film o zabójcy Liama ​​Neesona

  • 29 marca, 2024
  • 5 min read
Recenzja „W krainie świętych i grzeszników”: film o zabójcy Liama ​​Neesona


W krainie świętych i grzeszników otwiera się w ruchliwym pubie, ale jego tekst wprowadzający zapowiada kłopoty: „Irlandia Północna, 1974”. Próba zamachu bombowego kończy się niepowodzeniem, w związku z czym sprawcy IRA – pod wodzą bezwzględnego wyzwoleńca Doireanna McCanna (Kerry Condon) – uciekają z Belfastu do nadmorskiego miasteczka w Donegal, tuż na południe od granicy. Postanawiają się ukryć, ale tak się składa, że ​​ta urocza wioska w Irlandii jest domem płatnego zabójcy Finbara Murphy’ego (Liam Neeson), którego ścieżki w końcu krzyżują, co skutkuje niezmiennie dającym się oglądać (choć bez zaangażowania politycznego) dramatem o żalu.

Film jest produkcją irlandzką, ale amerykański reżyser Robert Lorenz nadaje mu wyraźnie zachodni klimat. Początkowe nuty partytury autorstwa rodzeństwa Diego, Nory i Lionela Baldenwegów brzmią wyraźnie inspirowane twórczością Ennio Morricone, choć czasami pojawiają się w nich irlandzkie instrumenty ludowe. Na pozór te ustawienia mogą się nie zgadzać, ale podejście Lorenza do „Troubles Ireland” z Dzikiego Zachodu w mniejszym stopniu opiera się na błysku, a bardziej na introspektywnym nastroju.

Inspiracją jest także wieloletni współpracownik Lorenza, Clint Eastwood. Pomimo wykorzystania w partyturze echa fletów i harmonijek w stylu Morricone – przypominającego The Sergio Leone Dobry, zły i brzydkiw którym wystąpił Eastwood – film rozgrywa się później niewybaczalny, dekonstrukcyjny neowestern. Podobnie jak Paul Munny, postać grana przez Eastwooda w tym filmie, Finbar grany przez Neesona jest owdowiałym byłym zabójcą. W przeciwieństwie do Munny’ego, jego dni łowów nagród nie są aż tak odległe.

Warto przeczytać!  Sprzedaż biletów: „Challengers” osiągają wyniki ze sprzedaży biletów wynoszącej 15 milionów dolarów

Zabawnym zbiegiem okoliczności Finbar – dorabiający jako sprzedawca książek – wycofuje się ze swojego przestępczego życia tego samego dnia, w którym przybywa Doireann i jej załoga. Z Neesonem w tej roli miło jest widzieć, jak jego zimna determinacja zmienia się w wyrzuty sumienia w czasie rzeczywistym. Jego chrapliwe stwierdzenie: „Mam bardzo szczególny zestaw umiejętności” w Zajęty jest ikoniczny, ale sposób, w jaki dusi się i rozmyśla w ciszy, jest nieskończenie potężniejszy. (Zobacz też: Thriller survivalowy Joe Carnahana Szary.) Lorenz dokładnie wie, jak wykorzystać dary Neesona; jego dialog, zwłaszcza przyjacielskie sprzeczki z przyjacielem policjantem Vinniem (Ciarán Hinds), stanowią przyjemną przykrywkę do ukrywania ponurych sekretów.

Mimo całej moralnej mroczności tła, W krainie świętych i grzeszników jest zaskakująco proste w tym dziale. Życie Finbara jako guzikarza może ciążyć mu na sercu, ale tak naprawdę rzadko liczy się ze swoimi czynami. Film praktycznie pokazuje z góry, że zabijanie ludzi, którzy tego chcą, w pewnym sensie jest w porządku. Finbar to morderca o złotym sercu, który okazuje życzliwość dziewczynie z sąsiedztwa, która właśnie próbuje przynieść rodzinie zakupy spożywcze. Kiedy więc odkrywa, że ​​jeden z zamachowców IRA krzywdzi młodą dziewczynę, rozwiązanie nie jest skomplikowane.

Warto przeczytać!  Promocja X-Men '97 zapowiada powrót mściciela

Rozpoczyna się zabawa w kotka i myszkę, podczas której Finbar odgrywa rolę mentora Kevina, apodyktycznego początkującego zabójcy, którym z zachwycającym talentem gra Gra o tron„Jack’a Gleesona. Tyle że w miejscu, w którym powinien znajdować się podtekst filmu, jest pustka ideologiczna. W krainie świętych i grzeszników Akcja może rozgrywać się podczas Kłopotów, a część dialogów może nawiązywać do metafor politycznych – Finbar nawiązuje do kręgu zemsty na Doireann, chociaż rzadko ma takie wrażenie – ale film jest całkowicie oderwany od jakiejkolwiek perspektywy politycznej, poza przedstawiając swój kwartet IRA jako bezwzględnych, dwuwymiarowych zabójców.

Przynajmniej leady są niezmiennie wciągające. Film może mieć przygnębiająco niewiele do powiedzenia na temat Doireann, ale Condon przygotowuje posiłek z tych skąpych składników. Czasami jest naprawdę przerażająca. Tymczasem Neeson, którego kariera skupiła się na tego rodzaju obciążonych rolach po rodzinnej tragedii w 2009 roku, po raz kolejny udowadnia, że ​​jego twarz jest idealnym płótnem dla każdego, kto pragnie namalować opowieść o człowieku dotkniętym śmiercią. (Gra także owdowiałego zabójcę w Lorenz’s Strzelec).

Warto przeczytać!  Recenzja filmu „Wojna secesyjna”: bitwy, strefy wojny i dziennikarstwo

Produkcja filmu jest w dużej mierze dyskretna, z szerokim, prostym blokowaniem i dramatyczną prezentacją, która pozwala aktorom powiedzieć wszystko. Z wyjątkiem kluczowej sceny, która pod koniec zwiększa napięcie, kamera rzadko poprawia którykolwiek z występów, ale rzadko też musi. Lorenz wie, kiedy usunąć się z drogi i przy okazji tworzy przyjemny film o samolocie. Może się to wydawać bezczelnym komplementem – film ma mnóstwo wad, jeśli chodzi o optykę polityczną – ale kiedy film „wyłącz mózg” działa, działa jak urok.


Źródło