Świat

Reelekcja, przetasowania i walczące elity: kluczowe wyzwania Putina w 2023 r

  • 10 stycznia, 2023
  • 7 min read
Reelekcja, przetasowania i walczące elity: kluczowe wyzwania Putina w 2023 r


Po ponad 10 miesiącach od inwazji na Ukrainę uderzający jest kontrast między skalą wstrząsów zewnętrznych Rosji a względną inercją wewnątrz kraju. Pomimo niepowodzeń wojskowych i sankcji karnych większość Rosjan żyła tak, jakby nic się nie działo, podczas gdy elity starały się nie myśleć o tym, co może przynieść jutro, zamiast tego pokładając pełne zaufanie w Putinie.

Jednak rok 2023 może okazać się dramatycznym rokiem dla Rosji i przełomem dla oporu jej przywódców wobec zmian, z trzema wewnętrznymi kwestiami, które mogą kształtować rozwój kraju na nadchodzące dziesięciolecia.

Po pierwsze, Putin będzie musiał zdecydować, czy będzie kandydował w wyborach w 2024 r. W 2020 r. zmieniono konstytucję Rosji, aby mógł pozostać prezydentem do 2036 r. Ewentualnie może wyznaczyć następcę, choć żeby mieć wystarczająco dużo czasu na kampanię, musiałby zrobić to do końca grudnia 2023 r.

Na razie nikt nie wie, jakie są jego plany. Jest to celowe, ponieważ Putin woli trzymać swoje elity w niewiedzy. Rzeczywiście, latem 2020 r. uzasadniał zmiany konstytucyjne, które umożliwiły przedłużenie jego rządów, jako strażnik przed niepokojami wśród elit, które, jak powiedział, „muszą pracować, a nie rozglądać się za następcami”.

Po zmianie konstytucji zarówno administracja prezydencka, jak i elity działały na założeniu, że Putin będzie sprawował władzę w nieskończoność. Dziś kluczowym pytaniem jest, jak wojna zmieniła jego kalkulacje, aw szczególności to, że nie poszła zgodnie z planem.

Niektórzy uważają, że wyzwalając poważne problemy i zagrożenia, wojna wzmocniła determinację Putina do utrzymania się u władzy po 2024 roku. Biorąc pod uwagę jego pogardę dla „politycznych dezerterów” – tych, którzy odchodzili ze swoich stanowisk w trudnych czasach – jest mało prawdopodobne, aby stał się jednym z nich.

Inni uważają, że Putin nie tylko jest otwarty na oddanie władzy, ale może to postrzegać jako część rozwiązania konfliktu z Ukrainą. Nawet jeśli wydaje się to myśleniem życzeniowym, część elity wyraźnie ma nadzieję, że taki reset wystarczy, aby zakończyć niedawną serię niepowodzeń Rosji.

Warto przeczytać!  Chiński komik wkracza w polityczną burzę po tym, jak żart o armii się nie udał

Jednak obu stronom brakuje pewności co do jego projektów. W każdym razie Putin słynie z podejmowania decyzji na jedenastą godzinę, często w oparciu o czynniki sytuacyjne i wbrew powszechnym oczekiwaniom.

Problem roku 2024 stał się zatem głównym źródłem niepokoju elit. Bardziej niż jakakolwiek inna sprawa wpłynie na wydarzenia 2023 roku, gdy klasa polityczna będzie próbowała rozgryźć intencje Putina i zaplanować ich obejście z myślą o zminimalizowaniu ryzyka.

Drugą, powiązaną kwestią jest narastająca schizma między tymi w elitach, którzy opowiadają się za eskalacją wojny, a tymi, którzy ostrzegają przed eskalacją wojny. Podział ten pojawił się po wycofaniu się Rosji z obwodu charkowskiego i zrzeczeniu się przez nią kluczowego miasta Chersoniu, a był podsycany przez uderzenie Ukrainy na Most Krymski, referenda przeprowadzone w sprawie aneksji okupowanych części Ukrainy oraz późniejszą niejasność władz co do tego, co Rosja oficjalne granice są.

Pragmatyści, do których należą technokraci oraz urzędnicy średniego szczebla w wojsku i służbach bezpieczeństwa, są zgodni w przekonaniu, że należy wstrzymać i przemyśleć wojnę, a kraj powinien wybrać bardziej realistyczną politykę zgodną z jego dość ograniczone możliwości. Jastrzębie wzywają Rosję nie tylko do uwolnienia całej swojej potęgi militarnej przeciwko Ukrainie, ale także do radykalnej restrukturyzacji własnego systemu politycznego i gospodarczego. Ta ostatnia deska czyni ich rewolucyjną frakcją (choć przynajmniej na razie pro-putinowską), której celem jest zastąpienie rządu, który ich zdaniem utknął w martwym punkcie.

Ich walka o dominację ma być jedną z kluczowych walk politycznych w 2023 roku i zależy w dużej mierze od wydarzeń na polu bitwy: im gorzej Rosja radzi sobie militarnie, tym bardziej zaciekła walka pragmatyków z jastrzębiami. Kreml uzna preferowany przez siebie mechanizm tłumienia sprzeciwu – represje – za nieodpowiedni, jeśli zostanie zastosowany przeciwko lojalistom reżimu.

Jastrzębie przyjmą ofensywę, celując w najwyższe dowództwo wojskowe i polityków, jak już to zrobił Jewgienij Prigożyn, notoryczny szef grupy Wagnera. Tymczasem pragmatyści będą wyrażać zgubę i przygnębienie co do kierunku konfliktu, starając się ograniczyć cele wojenne Moskwy i wymusić uznanie, że zwycięstwo jest niemożliwe. Ich przesłanie zostanie dobrze przyjęte przez pozamilitarne elity, które zaskoczyła inwazja i obawia się jej średnioterminowych konsekwencji.

Wszystko to sprawia, że ​​Rosja utknęła między szaleństwem militarnym a dokładnym rozważeniem możliwej deeskalacji, a Putin stoi przed wyborem: między zdwojeniem donkiszotycznej pogoni za decydującą porażką Kijowa a powrotem do stołu negocjacyjnego, z Zachodem, jeśli nie z Ukrainą.

Trzeci kluczowy problem Rosji w 2023 r. dotyczy zmian kadrowych w rządzie, które są wysoce prawdopodobne, choć trudno przewidzieć, kto kogo zastąpi.

Jednym z powodów, dla których przetasowania są niemal pewne, jest rosnące zapotrzebowanie na dynamikę i skuteczność na szczycie. Skłonność Putina do zapraszania technokratów do rządu może jeszcze wzrosnąć, a wysocy rangą przedstawiciele gabinetu, administracji prezydenckiej i struktur władzy, wszystkie stare i wyczerpane wojną i niepowodzeniami wojskowymi, zmuszą Putina do poszukiwania nowych pomysłów. Kolejnym jest zbliżający się konkurs prezydencki, biorąc pod uwagę historię: przetasowania poprzedzały wszystkie wybory prezydenckie w Rosji z wyjątkiem jednego.

Długie narastanie napięcia w rządzie to kolejny powód, by spodziewać się zmian personalnych. Minister obrony Siergiej Szojgu i szef Sztabu Generalnego Walerij Gierasimow są oskarżani o korupcję w siłach zbrojnych, a FSB za niepowodzenia wywiadowcze. Uważa się, że wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Dmitrij Miedwiediew całkowicie przegrał spisek, a mer Moskwy Siergiej Sobianin jako zbyt apolityczny, a prezes banku centralnego Elwira Nabiullina jest podejrzewana o potajemny sprzeciw wobec wojny.

Wyżsi rangą przedstawiciele rządu są ze siebie niezadowoleni: wzajemna niechęć, która daje Putinowi powód do zmiany sytuacji. Mimo to jego konserwatyzm i obawa przed strzelaniem do podwładnych prawdopodobnie doprowadzą go do próby znalezienia równowagi między stabilnością a odnową.

Na te fatalne wydarzenia duży wpływ będą miały wydarzenia na polu bitwy. Jeśli zgodnie z przewidywaniami Kijowa Rosja podejmie w lutym lub marcu zakrojoną na szeroką skalę ofensywę, prawdopodobnie spotka się ze znacznym oporem ze strony Ukrainy. W przeciwnym razie Moskwa będzie nadal powoli dusić Ukrainę atakami na jej infrastrukturę, na co Kijów odpowie dywersyjnymi atakami na rosyjską ziemię.

Rosyjskie życie polityczne pozostanie w uścisku ponurej i opresyjnej atmosfery wojny, pozostawiając elity jeszcze bardziej niespokojne i pełne obaw o przyszłość. Nadmierna tajemniczość Putina i odmowa wyjaśniania się przed kimkolwiek nie poprawią sytuacji. Bez wątpienia represje będą się nasilać, a każdy sprzeciw będzie kryminalizowany, wprowadzone zostaną elementy ideologii państwowej i zostaną znalezione nowe preteksty do jeszcze dłuższych wyroków więzienia.

W 2023 roku historyczna już wojna Rosji z Ukrainą ujawni swój pełny potencjał transformacyjny, ostatecznie zmieniając Rosję od wewnątrz i nadwyrężając zdolność jej przywódców do kontrolowania sytuacji i planowania podejmowanych decyzji.

Ten artykuł został pierwotnie opublikowany przez Carnegie Endowment for International Peace.

Poglądy wyrażone w artykułach opinii niekoniecznie odzwierciedlają stanowisko The Moscow Times.


Źródło