Świat

Reforma sądownictwa w Izraelu: stawka parlamentu głosuje za ograniczeniem władzy Sądu Najwyższego

  • 24 lipca, 2023
  • 9 min read
Reforma sądownictwa w Izraelu: stawka parlamentu głosuje za ograniczeniem władzy Sądu Najwyższego


W poniedziałek rano izraelski rząd przyjął ustawę, która z pozoru może wydawać się technicznym ulepszeniem systemu sądowego. Ale jest powód, dla którego nowe prawo spotkało się z największymi protestami w historii Izraela: jest to zapowiedź głębszego wysiłku przekształcenia i tak już wadliwej izraelskiej demokracji w rodzaj systemu, który nie zasługuje już na to miano.



Nowe prawo eliminuje uprawnienia sądów do unieważniania decyzji rządu Izraela lub jego ministrów, które uznają za „wyjątkowo nierozsądne”, co jest niejasno brzmiącym standardem, który ma bardziej techniczne znaczenie w prawie izraelskim. Mówiąc najprościej, doktryna rozsądku pozwala sądom obalać politykę, gdy rząd nie może udowodnić, że jego decyzje zostały podjęte zgodnie z niektórymi podstawowymi standardami uczciwego i sprawiedliwego kształtowania polityki.

Taki standard kontroli sądowej może wydawać się przesadny w Stanach Zjednoczonych. Ale w rzeczywistości jest to stosunkowo powszechne na arenie międzynarodowej, a Izrael szczególnie tego potrzebuje: w kraju brakuje formalnej konstytucji, znacznego rozdziału władzy wykonawczej i ustawodawczej oraz systemu federalnego. Sądy są w zasadzie jedyną kontrolą decyzji podejmowanych przez wybrany rząd – a obecny rząd, skrajnie prawicowa koalicja pod przewodnictwem premiera Benjamina Netanjahu, próbuje osłabić władzę sądowniczą i zapełnić ją ideologicznie przyjaznymi prawnikami.

Wyeliminowanie kontroli racjonalności decyzji gabinetu jest „tylko częścią znacznie większego planu wypatroszenia kontroli władzy wykonawczej w Izraelu” pisze Natan Sachs, dyrektor Centrum Polityki Bliskiego Wschodu Brookings Institution. Inne elementy tego planu czekają obecnie na skrzydłach, prawdopodobnie kolejne kroki rządu w nadchodzących tygodniach i miesiącach. Sachs pisze, że gdyby oni również zostali zatwierdzeni, rząd Netanjahu miałby „zdolność do zrobienia prawie wszystkiego”.

Wielu Izraelczyków, setki tysięcy zaangażowanych w ruch protestacyjny, jest przerażonych tym, co Netanjahu zrobiłby z tak nieograniczoną władzą. Chociaż koniec standardu rozsądku sam w sobie nie oznacza końca izraelskiej demokracji, obawiają się, że może oznaczać koniec początek końca. Dlatego tak wielu jest gotowych posunąć się do skrajności – na przykład ponad 1000 rezerwistów sił powietrznych bojkotuje służbę wojskową – aby zademonstrować swoją dezaprobatę.

Uchwalenie nowego prawa nie oznacza zatem końca walki o izraelską demokrację. To koniec jednej bitwy w znacznie większej wojnie: takiej, w której prawie wszystko o przyszłości kraju jest na szali.

Nowe prawo jest cegiełką na drodze do izraelskiego autorytaryzmu

Benjamin Netanjahu był premierem Izraela przez 13 z ostatnich 14 lat. W tym czasie fundamenty izraelskiej demokracji stopniowo słabły.

Warto przeczytać!  Indie i Pakistan ewakuują ponad 180 000 ludzi w miarę zbliżania się cyklonu

Głównym powodem tego upadku jest nierozwiązany konflikt z Palestyńczykami i trwające osadnictwo na okupowanym Zachodnim Brzegu, które osłabiło izraelską centrolewicę i wzmocniło coraz bardziej agresywny prawicowy ruch nacjonalistyczny.

Te osady i system kontroli nad ziemią palestyńską – zbiorczo określane jako „okupacja” – oznaczają, że Izrael jest w rzeczywistości dwoma rządami w jednym: demokracja wewnątrz jego uznanych międzynarodowo granic i militarno-etniczny reżim na Zachodnim Brzegu. Izraelska skrajna prawica, która urosła w siłę wraz z rosnącą populacją osiedli na Zachodnim Brzegu, ma na celu zakończenie tej sytuacji podziału domów poprzez uczynienie Izraela państwem wyłącznie dla Żydów.

Ostatecznym celem skrajnej prawicy jest zarówno aneksja dużych części Zachodniego Brzegu, skuteczne stworzenie formalnego systemu apartheidu oddzielającego izraelskich Żydów i palestyńskich Arabów, jak i pozbawienie arabskich obywateli Izraela (około 20 procent populacji) kluczowych praw. Ich idee zostały już przekształcone w politykę w sposób, który już osłabił demokratyczną dobrą wiarę Izraela, w tym prawa definiujące obywateli arabskich z tożsamości kraju i nakładające kaganiec grupom krytycznym wobec działań rządu na Zachodnim Brzegu.

Netanjahu przekształcił swoją partię Likud, historycznie wiodącą partię centroprawicową w kraju, w frakcję w dużej mierze zgodną z tą skrajnie prawicową wizją przyszłości kraju. Wykazywał również coraz bardziej autorytarną osobistą passę: premier jest obecnie sądzony za zarzuty korupcyjne, w tym zarzuty handlu przysługami regulacyjnymi za pochlebne relacje prasowe. Nowy Likud jest nie tylko ideologicznie skrajny, ale oddany ochronie Netanjahu przed prawnymi konsekwencjami jego (rzekomego) antydemokratycznego zachowania.

W obecnym rządzie koalicyjnym, który ma 64 ze 120 miejsc w Knesecie, do Likudu i jego skrajnie prawicowych sojuszników dołączają partie ultraortodoksyjne – frakcje religijne, które są mniej zainteresowane Palestyńczykami lub osobistymi ambicjami Netanjahu niż równowagą między synagogą a państwem. Dbają o ochronę ultraortodoksyjnych przywilejów, takich jak prawo do rezygnacji ze służby wojskowej w celu podjęcia studiów religijnych, oraz sprawowanie władzy nad prawem religijnym, na przykład określanie, kto kwalifikuje się jako „Żyd” dla celów małżeństwa i imigracji w sposób wykluczający mniej surowe wizje wiary.

Te trzy ośrodki władzy – Netanjahu, skrajna prawica i ultraortodoks – zgadzają się co do potrzeby rzucenia na kolana sądów, aby mogły wprowadzić w życie swoje programy. To sądy mogą wysłać Netanjahu do więzienia i (czasami) wydają orzeczenia ograniczające ruch osadniczy i chroniące prawa obywateli arabskich i bardziej świeckich Żydów.

Warto przeczytać!  Co nowy minister obrony Chin mówi nam o czystce wojskowej Xi?

Innymi słowy, system sądowy jest the barierę między Izraelem a bardziej autorytarną przyszłością. Bez swojego nadzoru „rząd mógłby… sfałszować przyszłe wybory, na przykład zakazując udziału w nich partiom arabskim – krok wcześniej proponowany przez członków koalicji” — pisze w „Financial Times” izraelski intelektualista Yuval Noah Harari.

Właśnie dlatego pierwszym ważnym aktem rządu Netanjahu po wygranych wyborach w grudniu 2022 r. było zaproponowanie kompleksowej ustawy o przeglądzie sądownictwa, która wykracza daleko poza wyeliminowanie standardu rozsądku w zakresie przeglądu decyzji Rady Ministrów. Ustawa dawałaby między innymi uprawnienia Knesetu (izraelskiemu organowi ustawodawczemu) do unieważniania decyzji sądów zwykłą większością głosów i dawałaby rządowi niemal całkowitą kontrolę nad procesem powoływania nowych sędziów.

Propozycja Netanjahu przypominała wspólny podręcznik wybranych autorytarystów, takich jak węgierski Viktor Orbán, którzy chcieli osłabić prawne ograniczenia ich władzy po zwycięstwie wyborczym – często krok w kierunku zapewnienia, że ​​nigdy więcej nie będą musieli konkurować w uczciwej konkurencji.

Czy można powstrzymać atak Netanjahu na sądownictwo?

Biorąc pod uwagę powszechne obawy Izraelczyków co do intencji nowego rządu, początkowy pakiet reformy sądownictwa wywołał masową reakcję ze strony świeckich i centrolewicowych żydowskich Izraelczyków – taką, która zyskała znaczące poparcie głównych ośrodków władzy, takich jak wojsko i przemysł zaawansowanych technologii.

Rezultatem był największy ruch protestacyjny w historii Izraela, opór tak energiczny, że zmusił rząd do wstrzymania całego wysiłku pod koniec marca. Ale protestujący nigdy nie uwierzyli, że walka się skończyła i kontynuowali demonstracje (około 29 prostych tygodni protestu). W miniony weekend, tuż przed uchwaleniem tej węższej ustawy, odbyły się jedne z największych demonstracji od poprzedniego szczytu w marcu.

Skala protestów odzwierciedla charakter prawa rozsądku: nie jest to jednorazowe, ale część nowej strategii wprowadzenia czegoś podobnego do pierwotnego planu remontu. Zamiast wprowadzać jedną dużą ustawę i uchwalać ją od razu, rząd próbuje kolejno uchwalić różne elementy początkowej propozycji.

Taktycznie nie jest to złe podejście. Rozsądek nie jest jedynym narzędziem izraelskich sądów do obalenia polityki rządu; jego eliminacja oznacza wzrost władzy rządu, ale to nie koniec kontroli sądowej. Przyjmując tę ​​​​reformę samodzielnie, zamiast pakować jeszcze bardziej radykalne elementy początkowej przebudowy, Netanjahu zmniejszył ryzyko dezercji ze swojej czterogłosowej większości. (Nowa ustawa przeszła 64-0, po tym jak opozycyjni prawodawcy wyszli z głosowania w proteście).

Warto przeczytać!  Korei Południowej, aby zrekompensować ofiary pracy przymusowej w Japonii w czasie wojny

Ale jednocześnie krok po kroku oznacza, że ​​jego przeciwnicy mają teraz okazję do zorganizowania się i eskalacji.

Po części może to oznaczać pozew kwestionujący nową ustawę i blokujący jej wdrożenie. Taki przypadek jest jednak ryzykowny: rząd zniósł rozsądek w ramach poprawki do Ustaw Zasadniczych Izraela, które razem składają się zasadniczo na nieformalną konstytucję kraju. Sąd Najwyższy nigdy nie uchylił Ustawy Zasadniczej, a może to grozić kryzysem konstytucyjnym.

Lepszym rozwiązaniem dla opozycji jest eskalacja oporu cywilnego: nie tylko dalsze masowe protesty, ale także więcej rezerwistów odmawiających służby i niszczycielskie ekonomicznie strajki generalne. Wiemy z porażki pełnego pakietu remontowego w marcu, że taka taktyka może zatrzymać Netanjahu, przynajmniej tymczasowo. Pytanie brzmi, jaka presja byłaby konieczna, aby zrobić to ponownie i czy opozycja ma siłę, by ją zmobilizować.




Źródło