Biznes

Rektor SGH o konkurencji z zagranicznymi uczelniami, losach absolwentów i nowym roku akademickim – Biznes

  • 2 października, 2023
  • 6 min read
Rektor SGH o konkurencji z zagranicznymi uczelniami, losach absolwentów i nowym roku akademickim – Biznes



Rzeczywiście, jako czołowa uczelnia ekonomiczna i biznesowa w kraju pozyskujemy kandydatów najlepszych. Dlaczego jest to jeszcze możliwe? Dlatego, że SGH nie obniżyła barier wstępu na uczelnię na studia licencjackie. Do nas wciąż trudno się dostać na studia. Trzeba zdać maturę rozszerzoną z trzech przedmiotów, w tym język obcy, maturę podstawową z drugiego języka i jeszcze test z przedsiębiorczości. Na studiach magisterskich jest również egzamin wstępny. Dzięki tej wysokiej poprzeczce mamy studentów kreatywnych i przedsiębiorczych, ale także zainteresowanych problematyką gospodarczą, związaną z zarządzaniem i społeczną.



A udaje się wygrywać konkurencję z uczelniami zagranicznymi? Nie jest tak, że najlepsi kandydaci wyjeżdżają? Na liście 30 przed 30 Forbesa dominują jednak osoby, które kończyły uczelnie w systemie anglosaskim.


Ale wśród nich są też absolwenci naszej uczelni. I co roku jest to stosunkowo duży udział. Widać, że konkurujemy skutecznie. Nie widzę w tym nic złego, że polscy studenci wyjeżdżają za granicę, bo różnorodność w każdym aspekcie przynosi korzyści. Ale tak jak powiedziałem, staramy się do SGH przyciągnąć możliwie najlepszych kandydatów. Ze względu na nasz system rekrutacji, o którym wspomniałem, mamy taką sytuację, że uczniowie zdają maturę „pod SGH”. Specjalnie pod kątem studiów w naszej uczelni wybierają zdawane na maturze przedmioty. I mimo takich barier wciąż o jedno miejsce rywalizuje 2,5-3 kandydatów. Myślę, że nie jest źle, choć oczywiście nie należy wpadać w samozachwyt.



Jak wygląda współpraca SGH z biznesem? Co uczelnia może zaoferować biznesowi, a co biznes uczelni?


Współpraca z firmami układa się bardzo dobrze. W naszym Klubie Partnerów mamy zrzeszonych 35 poważnych i wiarygodnych członków. Z każdym partnerem współpracujemy indywidualnie. Coraz więcej zajęć jest prowadzonych wspólnie z partnerami, dzięki czemu studenci są wyposażeni w kompetencje praktyczne, a nie tylko podstawy teoretyczne. To również bardzo dobra sytuacja, gdy praktycy z biznesu potwierdzają, że to, co my mówimy jako wykładowcy, rzeczywiście występuje w praktyce gospodarczej. Naszą zaletą jest również to, że duża liczba wykładowców ma kontakt z praktyką, pracując w organizacjach lub firmach, albo im doradzając.

Warto przeczytać!  Kursy walut 11.07.: potężny spadek dolara! To jest już totalny koniec! Sprawdź, po ile jest funt (GBP), dolar (USD), frank (CHF), forint (HUF), euro (EUR), korona (CZK)


Czytaj też: Rektor Akademii Leona Koźmińskiego: Bawią mnie pytania, kiedy polskie uczelnie będą na poziomie Harvardu



Są studenci, którzy przychodzą na SGH z myślą, że będą pracować w konkretnym miejscu i decydują się na studia, ponieważ właśnie ta firma podpisała partnerstwo z SGH?


Kiedyś rzeczywiście było tak, że studenci przychodzili na SGH, żeby pracować w korporacji. Są firmy, które nadal stanowią marzenie studentów SGH, nie będę ich tutaj wymieniał, ale nie ma już takiej sytuacji, że podejmują studia, bo chcą pracować tylko u tego czy innego partnera. Studenci, jestem o tym przekonany, chcą przede wszystkim zdobyć wiedzę, umiejętności, kształtować swą i to jest z ich punktu widzenia kluczowe. Dlatego też ważny jest dla nich ten kontakt z biznesem.


Chciałbym jeszcze wspomnieć o studenckich kołach naukowych, których działalność jest nie do przecenienia. One realizują różne projekty, niekiedy nawet międzynarodowe. Studenci kształtują w tych kołach (SKN-ach) umiejętność pracy w zespole, realizacji projektów, negocjacji. Proszę sobie wyobrazić, że rekrutacja do dużej części kół naukowych jest na ogół trudniejsza niż do firm, ponieważ są koła, do których bywa nawet 20 kandydatów na jedno miejsce.

Warto przeczytać!  Wiadomości z rynku akcji i akcji, Wiadomości z gospodarki i finansów, Sensex, Nifty, Rynek globalny, NSE, BSE Wiadomości z IPO na żywo



Czy w dzisiejszym świecie pełnym tak dynamicznych zmian pięcioletnie studia nadal mają sens? Przedstawiciele pokolenia Z często narzekają na przestarzały system.


System boloński, czyli 3+2 jest systemem bardzo dobrym, bo po pierwszych trzech latach studenci mają już ukształtowane umiejętności i postawy oraz są wyposażeni w odpowiednią wiedzę, by zdecydować, czy interesuje ich coś innego i chcą poszerzać swoją wiedzę, czy też chcą kontynuować i zgłębiać te zagadnienia, które analizowali na studiach licencjackich. Na naszej uczelni maturzyści nie zdają na konkretne kierunki, tylko ogólnie – na SGH. Kierunek wybierają po roku studiowania, gdy mogą tę decyzję podjąć bardziej świadomie. Dodam jeszcze, że nasz proces edukacji jest podobny do tego na uczelniach zachodnich. Jesteśmy w zasadzie jedyną uczelnią w Polsce, gdzie studenci wybierają większość przedmiotów, które chcą studiować i wybierają wykładowców, więc można powiedzieć, że każdy student SGH odbywa indywidualny tok studiów.



Studenci SGH chcą pracować w korporacjach czy raczej zakładać własne firmy?


To się zmienia w czasie. Trend jest jednak taki, że coraz większa liczba studentów naszej uczelni chce prowadzić własny biznes. Ale oczywiście znaczna część studentów woli pracować w znanych firmach.

Warto przeczytać!  Restrukturyzacja w TSG przyspieszyła prace zespołów. Spółka wiąże duże nadzieje z TSG Store


Czytaj też: Te kierunki warto dziś studiować. O ich absolwentów będzie zacięta walka



Śledzicie, jak radzą sobie absolwenci po opuszczeniu murów uczelni?


Jest kilka rankingów, które to mierzą. W najpopularniejszym „Perspektyw” zajmujemy pierwsze miejsce wśród uczelni ekonomicznych. Natomiast w podrankingu „Absolwent na rynku pracy” jesteśmy pierwsi na liście wszystkich uczelni wyższych w Polsce. To zestawienie jest oparte na bardzo wiarygodnych danych dotyczących wynagrodzenia absolwentów zaciąganych z ZUS.



Zaczyna się nowy rok akademicki. Jakie rady dałby Pan Rektor studentom, którzy zaczynają teraz studia?


Zawsze radzę, by realizować swoje marzenia i rozwijać zainteresowania. Oczywiście nauka jest bardzo ważna i po to student przychodzi na uczelnię, ale ważny jest również networking i zdobywanie umiejętności praktycznych, np. w studenckich kołach naukowych.



A praktyki, staże i praca zawodowa poza uczelnią?


Większość naszych studentów – co sprawia, że niektórzy wykładowcy są czasami podenerwowani – pracuje. Takie jest wyzwanie rynku pracy, bo przecież pracodawca oczekuje już pracownika o określonych kompetencjach. Ważne jest, żeby umiejętnie pogodzić studia z pracą, która jest bardzo ważna, ale oczywiście nie na tyle, by z jej powodu zaniedbywać studia.


Źródło