Marketing

Republikańskie Obcasy | Lyta Gold

  • 13 listopada, 2023
  • 9 min read
Republikańskie Obcasy |  Lyta Gold


Po co oglądać Republikańskie debaty narodowe? Wyborcy już wybrali swojego kandydata. Nie będzie to gubernator Florydy Ron DeSantis, istota z bagien Florydy, która nie może oddychać inną atmosferą i wije się na scenie jak tyran wezwany do gabinetu dyrektora po niewypowiedzianym dowcipie. Nie będzie to była ambasador ONZ Nikki Haley, preferowana kandydatka New York Times który desperacko próbuje nie uchodzić za preferowanego kandydata New York Times. To nie będzie Vivek Ramaswamy, przedsiębiorca z energią anarchokapitalisty, który przyparł cię do muru przy barze, żeby pochwalić się pozytywnie zorientowanymi magnesami, które wszczepił w cały swój szkielet, aby odeprzeć śmierć (oczywiście śmierć ma ujemną polaryzację) ). Nie będzie to workowaty, wyczerpany były gubernator New Jersey Chris Christie ani senator Tim Scott, który zrezygnował w weekend, zanim większość ludzi zorientowała się, że kandyduje. Były wiceprezydent Mike Pence wycofał się przed ostatnią debatą, przyznając: „To nie jest mój czas”. To nie czas na żadnego z nich: wszyscy wiemy, kto wygra prawybory. Unosi się nad tymi debatami jak mem „wkrótce”, jak fala, która zalała Atlantydę. Donald Trump jest jedynym i przyszłym kandydatem Partii Republikańskiej. (Chyba że możemy się modlić, powstrzymuje go długie ramię prawa lub zimna, negatywna ręka Śmierci.)

Jednak jak pokazała debata zeszłej środy, wydarzenia te mimo wszystko warto oglądać, ponieważ tak naprawdę są debatą na temat tego, czym mogłaby być partia bez Trumpa; spór o duszę Partii Republikańskiej, można by powiedzieć, gdyby partia miała zdecydować się na duszę. Partia ma również poważny problem ze zwycięstwem, ponieważ została pokonana w połowie kadencji w 2022 r. i ponownie w zeszłym tygodniu. Coraz mniej Amerykanów kupuje to, co sprzedają Republikanie głównego nurtu, dlatego obecnie desperacko zmieniają swoją strategię marketingową.

Produktem Republikanów – mówiąc prościej – jest krew. Sprzedają marzenie o ukierunkowanej przemocy. Odpowiedzi na pytania moderatorów dotyczące Palestyny, Ukrainy i Chin można było zaczerpnąć prosto z gier wideo i kiepskich filmów akcji. Haley powiedziała, że ​​jeśli chodzi o Hamas, Netanjahu musi go „wykończyć”. Zakończ je. Ramaswamy obiecał, że jako prezydent powie Netanjahu, aby „palił terrorystów na swojej południowej granicy” i dodał: „Będę palił terrorystów na naszej południowej granicy”. DeSantis, będąc krokodylem, ożywa tak naprawdę dopiero, gdy myśli o zabiciu: zapytany, co powiedziałby izraelskiemu premierowi, praktycznie ryknął: „Powiedziałbym Bibi: skończ tę robotę raz na zawsze”.

Warto przeczytać!  Strategia marketingowa i miks marketingowy Victoria's Secret (4 szt.)

Chaos to droga Trumpa i obietnica Trumpa, która wciąż trzyma partię w uścisku.

Jednak kandydaci napotkali trudności, jeśli chodzi o inne konflikty zagraniczne – większość wyborców GOP jest przeciwna dalszemu finansowaniu Ukrainy, a Trump z przekonaniem zapewniał, że rozstrzygnie konflikt Rosja-Ukraina w ciągu dwudziestu czterech godzin. Ramaswamy, próbując połączyć nudę wyborców Partii Republikańskiej wojną z ich przywiązaniem do okrucieństwa międzyludzkiego, oskarżył Haley o militaryzm, nazywając ją „Dickiem Cheneyem w trzycalowych obcasach”. (Następnie Ramaswamy dodał, że „mamy ich dwóch”, co mogło stanowić podtekst w związku z od dawna podejrzewanym przez DeSantisa korzystaniem z wind, ale spartaczył dostawę).

Ramaswamy to jedyny kandydat, który ma odrobinę prezencji scenicznej, a także jedyny kandydat, który podchodzi do złośliwości Trumpa w reality show, choć ciągle potyka się tuż przed pasem startowym. Trump, ze swoimi okrutnie precyzyjnymi pseudonimami, naprawdę potrafi ukraść peruka. Z drugiej strony Ramaswamy wydaje się obawiać, że pod jakimkolwiek względem wyjdzie na królową. Przypuszczam, że atakowanie mężczyzn może być gejem, więc najostrzejszą krytykę zachowuje w stosunku do kobiet – przypadkowo obraził moderatorkę Kristen Welker w swoim przemówieniu wstępnym i nieustannie złośliwie szydził zirytowanej Nikki Haley. Kiedy rzucił wers „Dick Cheney w szpilkach”, publiczność jęknęła. Chcieli wyrwania peruki lub wielkiego dramatu walki dwóch królowych, a nie jakiegoś incela desperacko rzucającego kulkami w przewodniczącego klasy.

W końcu Haley warknęła i wymamrotała: „Jesteś po prostu szumowiną”, co dobrze się czytało i prawdopodobnie nie miało scenariusza. Jest z pewnością najmniej tandetną kandydatką, to znaczy najbardziej wytworną, czyli najlepiej potrafiącą opakować swoją żądzę krwi w akceptowalny język polityki zagranicznej. Haley nazwała Iran i Chiny bezbożnym sojuszem; później nawiązała do bezbożnego sojuszu między Rosją, Ukrainai Chiny. To była bełkot, ale niewiele odbiegający od jej zamysłu; wydaje się, że chce wojny ze światem. Jeśli chodzi o jej program wewnętrzny, Katherine Miller z New York Times zachwycony faktem, że Haley jest „zagorzałym konserwatystą w kwestiach fiskalnych i imigracji, a we wszystkim innym jest pragmatyczny jak kuchenny stół”. Najwyraźniej twarde, konserwatywne okrucieństwo wobec imigrantów jest tak centralne dla marki Republikanów, że nie można oczekiwać, że żaden z kandydatów przyjmie do tego „pragmatyczne” podejście. Podczas debaty mówili o południowej granicy jako o kolejnym wrogu w bezbożnym sojuszu, pełnym niegodziwych złoczyńców, których należy zdeptać. DeSantis, który przez większą część debaty spał pod wodą, obudził się ponownie w związku z kwestią karteli granicznych i handlujących fentanylem. „Zamierzamy zezwolić na użycie śmiercionośnej siły” – powiedział absolwent Yale. „Zamierzamy ich zastrzelić na śmierć”.

Warto przeczytać!  Sektor ubezpieczeń wzajemnych w USA ma trudny rok 2022, ale jest dobrze skapitalizowany, aby utrzymać kurs, mówi ALIRT Insurance Research

Był wymowny moment, gdy kandydaci zostali zmuszeni do zastanowienia się, czy chcą podejść „pragmatycznie” do praw do aborcji – kwestia szczególnie ważna, biorąc pod uwagę, że wiele porażek wyborczych GOP zostało powiązanych z jej twardym stanowiskiem w sprawie aborcji. Haley upierała się, podobnie jak podczas poprzednich debat, że Republikanie, którzy chcą, aby Kongres przyjął federalne ograniczenie dotyczące aborcji, są nierealistyczni: bez większości sześćdziesięciu republikańskich senatorów taka ustawa nigdy nie mogłaby zostać przyjęta. A jednak Scott natychmiast nalegał na ogólnokrajowy limit piętnastu tygodni, ignorując problemy techniczne, które Haley podnosiła jako bardziej kobiece problemy czy coś. Niemal słychać było, jak koła pracują w głowach większości pozostałych kandydatów, gdy próbowali sprzymierzyć się z bojowym, antyaborcyjnym skrzydłem swojej partii. Ramaswamy powiedział, że jest zdenerwowany faktem, że wyborcy w Ohio właśnie zatwierdzili konstytucyjną ochronę aborcji, co przypisał „republikańskiej kulturze przegrywania”. DeSantis twierdziła również, że ruch antyaborcyjny został przyłapany na „bezczynności” z powodu konieczności przedstawiania swoich racji w referendach w całym stanie. Razem sprawiali wrażenie zdesperowanych dyrektorów ds. reklamy, przekonanych, że stara retoryka „kultury życia” może się sprzedać, a do cholery dotychczasowe działanie produktu.

Tylko Christie niósł pochodnię dawnego współczującego konserwatyzmu i wydawał się zmęczony tym ciężarem. Jest zwolennikiem życia, powiedział, ale „pro-life przez całe życie”, opowiadając się za opieką nad zaniedbanymi i uciskanymi, w tym uzależnionymi od fentanylu. Ta wersja chrześcijańskiej działalności charytatywnej była zbyt przestarzała dla innych kandydatów Partii Republikańskiej i szybko powrócili do fantazji o przemocy na granicach. Południowa granica była szczególną dzielnicą Tima Scotta – tak naprawdę nie ma wiele do powiedzenia na temat występów byłego kandydata w debacie poza tym, że miał w sobie pewną energię południowego kaznodziei, choć miał martwe oczy i brak miłości do bliźnich. Po litościwym usunięciu pobożności Pence’a z tej mieszanki Scott próbował ustawić się jako ewangeliczny wybór, aczkolwiek taki, który odrzuciłby migrującą Marię z gospody.

Warto przeczytać!  At Home wybiera Ovative jako agencję medialną i pomiarową, aby odblokować wzrost

Ale nieważne: to wszystko nie ma znaczenia. Kandydaci mogą nawoływać do morderstwa na granicy i za granicą, potrafią pozycjonować i triangulować swoje okrucieństwo, ale i tak nie mają szans na wygranie tej prawyborów. (Chyba, że… cóż, możemy się modlić.) DeSantis może promować swój oleisty smarm, Haley swoją zawodową brutalność, Christie swoją ostatnio oblężoną dobroć, Scott swoje zmilitaryzowane miasto Boga, a Ramaswamy swój nakręcony absurd (chce zbudować północny mur graniczny, prawdopodobnie w celu powstrzymania przerażającego łosia kanadyjskiego). Zwycięzcą jest Trump; zwycięzcą zawsze był Trump. Tylko Trump naprawdę obiecuje to, czego chce większość republikańskich wyborców; tylko on rozumie prawdziwą przemoc ich snu, wiedząc jednocześnie, jak sprawić, by zabrzmiało to wesoło i dodało sił.

Jego baza nie chce obietnic bezpieczeństwa, ogrodzenia, opłaconych rachunków za stół kuchenny i złych ludzi wymordowanych gdzieś daleko. Chcą czegoś, co nie pojawia się w sondażach; leży w pytaniach, których moderatorzy nigdy nie zadają. Jeśli pojawiało się to gdziekolwiek w debacie, to w przypadkowych komentarzach Ramaswamy’ego: „Jeśli włożysz ten fentanyl do Big Maca… . . nazwałbyś to tak, jak jest. To bliższe bioterroryzmowi.” O to właśnie chodzi: nie wiesz, co Ramaswamy powie dalej; jest jak TikTok i w jego algorytmie wszystko może się wydarzyć jako następne. Jest w trybie chaosu. Chaos to droga Trumpa i obietnica Trumpa, która wciąż trzyma partię w uścisku – nie tradycyjnie konserwatywne wartości, takie jak stabilność, bezpieczeństwo i tradycja, ale stochastyczny zamęt i okrucieństwo. Średni wyborca ​​GOP nie chce słyszeć o planie poważnego kandydata dla Ameryki. Nadal fantazjuje o kopnięciu wrogów w zęby, a następnie skoczeniu z krzykiem w otchłań.


Źródło