Filmy

Reżyser filmu Ogień i popiół James Cameron wyjaśnia tytuł kontynuacji science fiction

  • 12 sierpnia, 2024
  • 5 min read
Reżyser filmu Ogień i popiół James Cameron wyjaśnia tytuł kontynuacji science fiction






Wszyscy dzielimy wspólny cel: sprawić, by filmy z serii „Avatar” Jamesa Camerona stały się największymi hitami kasowymi, jakie kiedykolwiek wydano, pomimo sceptyków, którzy uważają, że filmy te nie mają żadnego „wpływu kulturowego”.

Podczas gdy czekamy na kolejny film, który ma nam przypomnieć o naszej wspólnej miłości do obcych światów i kosmicznych wielorybów, w końcu znamy tytuł trzeciego rozdziału sagi i nie, to nie jest „The Seed Bearer”, więc wylejmy jeden za tytuł „Avatar”, który nigdy nie powstał. Zamiast tego, podczas tegorocznego konwentu D23, James Cameron wszedł na scenę, aby zachwycić miłośników Pandory nowymi szczegółami na temat trzeciego filmu, oficjalnie zatytułowanego „Avatar: Fire and Ash”. Prezentacja Camerona zawierała głównie koncepty artystyczne pokazujące główne rzeczy, których możemy się spodziewać po nowym „Avatar”. Po tym, jak „The Way of Water” zabrał nas do oceanów Pandory, teraz udajemy się w przestworza, a koncepty artystyczne ujawniają duże latające sterowce-meduzy prosto z „Final Fantasy”, a także ognistych Na’vi pokrytych białym popiołem i przerażającymi maskami tańczących wokół płomieni.

Warto przeczytać!  5 niedocenianych filmów w serwisie Netflix, które musisz obejrzeć w kwietniu 2024 r

Cameron zapowiedział historię nowego filmu, mówiąc: „Wkraczamy na naprawdę trudne terytorium dla wszystkich postaci, które znasz i kochasz”. Chociaż szczegóły fabuły są skąpe, wiemy, że poznamy nowe plemię Na’vi znane jako „Ash People”, które ma być bardziej brutalne i złe niż wszystkie, które widzieliśmy w poprzednich filmach. Oona Chaplin zagra przywódcę tego klanu, Varanga.

Avatar: Ogień i popiół opowiada o przemocy i żałobie

W rozmowie z Rotten Tomatoes James Cameron wyjaśnił znaczenie tytułu. „Ogień może reprezentować nienawiść, przemoc, traumę, możliwe nadużycie władzy” — powiedział, żartując, że fabuła trzeciego filmu „Avatar” stanie się mroczniejsza i w jakiś sposób bardziej brutalna niż dwie próby ludobójstwa, które już widzieliśmy. „Ash reprezentuje następstwa całej tej energii, czyli żal i konieczność życia z tym, co się zrobiło”.

Na podstawie jego wyjaśnień jasne jest, że „Avatar: Ogień i Ash” obiecuje być odpowiednikiem „Zemsty Sithów” w tej serii, mrocznym rozdziałem, w którym wszystko idzie źle dla naszych bohaterów, a światło Eywy nigdzie nie widać. Plemię Ash Na’vi będzie miało oczywiście ogromne implikacje dla serii w przyszłości, a na podstawie komentarzy Camerona na temat nienawiści i przemocy, możliwe, że w nadchodzącym filmie zobaczymy wojnę międzygatunkową wśród Na’vi. Biorąc pod uwagę, że wiemy, że „Avatar 4” wprowadzi duży skok czasowy, prawdopodobne jest, że „Ogień i Ash” zakończy się nie cliffhangerem, ale miejscem bez ucieczki, być może śmiercią jednego z naszych bohaterów, a reszta będzie zbierać śmieci i długo się ukrywać.

Warto przeczytać!  7 nowych filmów w Prime Video z 90% lub więcej na Rotten Tomatoes

Szczególnie intrygujące jest to, że niektórzy fani zauważyli, iż część koncepcji graficznych pokazanych na D23 bardzo przypomina koncepcję koncepcyjną krótkometrażowego filmu Jamesa Camerona z 1978 r. pt. „Xenogenesis”, w którym pokazano gigantyczną, unoszącą się w powietrzu kosmiczną meduzę.

Oczekuje się, że „Avatar: Ogień i popiół” trafi do kin 19 grudnia 2025 r. „Avatar 4” ma się ukazać 21 grudnia 2029 r., a „Avatar 5” po końcu ludzkiej cywilizacji, ale przed powstaniem planety małp 19 grudnia 2031 r.

Ogień i popiół w Avatarze, drugim

Oto, co jest nie tak z komentarzami Camerona na temat ognia. Fani animowanego serialu „Avatar” (który nie jest powiązany z filmami Camerona, ale musiał dodać podtytuł z powodu „Avatara” Jamesa Camerona) wiedzą już, że ogień to coś więcej niż tylko moc, przemoc i gniew. W odcinku sezonu 3 „The Firebending Masters” Zuko i Aang odkrywają pochodzenie magii ognia od dwóch starożytnych smoków i dowiadują się, że ogień to nie tylko przemoc, ale ciepło i życie.

Warto przeczytać!  Przerażająco dobre oferty na horrory na Amazon Prime Day 2024

Ironia trzeciego filmu „Avatar” opowiadającego o ogniu nie umknęła uwadze fanów kreskówek. Pierwszy film opowiadał o kopaniu ziemi i plemieniu Na’vi łączącym się ze zwierzętami i naturą. Drugi film opowiadał o wodzie i plemieniu wody. Teraz mamy plemię Na’vi ognistego, a tytuł filmu dosłownie zawiera słowo „ogień”. Pozostaje tylko czwarty film z „powietrzem” w tytule i Eywa z dosłownym awatarem na Pandorze, który może kontrolować wszystkie cztery żywioły, a być może w końcu doczekamy się adaptacji „Ostatniego Władcy Wiatru”, na którą naprawdę zasługujemy.

Jeśli chodzi o „Avatara” Jamesa Camerona, zbiegi okoliczności czy nie, to i tak świetnie jest widzieć, że filmowiec w każdej kolejnej części filmu pokazuje zupełnie nowe biomy i obszary Pandory. Jak długo będzie w stanie to robić, nikt nie wie, ale dla widzów nadal jest przyjemnością oglądanie, jak ten świat się rozwija.





Źródło