Rozrywka

Reżyserka filmu „Barbie”, Greta Gerwig, chce ogarnąć bałagan

  • 20 lipca, 2023
  • 9 min read
Reżyserka filmu „Barbie”, Greta Gerwig, chce ogarnąć bałagan


Lalka Barbie może mieć 64 lata, ale filmowa „Barbie” jest dzieckiem pandemicznym.

Greta Gerwig, nominowana do Oscara reżyserka „Małych kobietek” i „Lady Bird”, zaczęła marzyć o tym w czasie, gdy nie była pewna, czy filmy kiedykolwiek wrócą.

„Chciałem skierować coś, co miało w sobie ten ból, ale także coś tak dzikiego i niesfornego, i coś, co tak po prostu wylewało się poza granice tego, że chcesz być w grupie i zobaczyć to duże”, powiedział Gerwig The Associated Press w tym tygodniu. „Ponieważ myślałem, że już nigdy nie nakręcimy żadnych filmów, ale jeśli mają zamiar to zrobić, chciałbym tego”.

To zdjęcie opublikowane przez Warner Bros. Pictures przedstawia Ryana Goslinga (po lewej) i Margot Robbie w scenie z "Lalka Barbie." (zdjęcia Warner Bros. za pośrednictwem AP)

Była Barbie Astronautką, Barbie Nauczycielką, Barbie Doktor, Barbie Prezydent. A teraz, po 64 latach, mamy aktorską gwiazdę filmową Barbie.

Jej „Barbie”, która wchodzi do kin w piątek, to radosna, maksymalistyczna, głęboko dziwna, wnikliwa i wyzywająco różowa słodycz z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem w rolach głównych. Napisała go wspólnie ze swoim partnerem, Noah Baumbachem, z którym ma dwóch synów — niemowlaka i pięciomiesięcznego niemowlaka, których powitali na świecie, wypuszczając Barbie na świat.

Gerwig rozmawiał z AP w tym tygodniu o filmie, recenzjach, napięciu między sztuką a komercją oraz nieprawdopodobnym związku między „Barbie” i „Oppenheimerem”. (Wskazówka: To nie tylko data premiery.)

Uwagi zostały lekko zredagowane pod kątem zwięzłości i jasności.

punkt dostępu: Recenzje „Barbie” wyszło (środa) i są bardzo pozytywny. Zastanawiam się, czy angażujesz się w nie i jak się czujesz?

GERWIG: Tak. Mam na myśli, oczywiście. Nie jestem Emily Dickinson. Nie jestem ponad niczym. Właściwie nie patrzyłem zeszłej nocy, bo po prostu wiedziałem, że będę zbyt niespokojny. Chciałem iść spać, obudzić się, napić się kofeiny, zabrać dziecko na obóz letni, a potem dowiedzieć się, gdzie jesteśmy. Jest wielu recenzentów, których naprawdę szanuję i których naprawdę polubiłem. Krytyka filmowa jest dla mnie ważna jako osoba, a także rozmowa z ludźmi, którzy myślą o sprawach kina. Ale w tej chwili możesz czuć się bardzo przerażająco, gdy jesteś na emocjonalnym etapie wypuszczania filmu, aby go wziąć.

To, co zwykle robię, to wiedzieć, do których wrócę za kilka tygodni, kiedy będę mógł więcej. W tej chwili jest to zbyt przytłaczające. … Wszystkie moje metafory odnoszą się do porodu, ponieważ mam pięciomiesięczne dziecko, ale to byłoby tak, jakbyś po prostu rodziła, a potem pytasz: „Jakie są recenzje dziecka?” Ale sprawdziłem pocztę i jestem zadowolony. („Barbie”) wydaje się być odbierana w duchu, w jakim była zamierzona, co jest ekscytujące.

Warto przeczytać!  Paul Mescal występuje w najbardziej napalonej reklamie perfum na świecie – Rolling Stone

AP: Czytałem, że zadzwoniłeś do Petera Weira (reżysera „The Truman Show”), aby uzyskać poradę, jak stworzyć sztuczny świat z emocjonalną autentycznością. Czy jest coś, co ci powiedział, czym możesz się podzielić?

GERWIG: Był tak hojny, rozmawiając ze mną przez telefon. Wpadłem na pomysł, aby uczynić Barbie Land zasadniczo światem z wewnętrzną sceną dźwiękową. Taka była koncepcja. Ale niezależnie od tego, jak duże są sceny dźwiękowe, nie są całym światem. Będą małe. Światła można powiesić tylko tak wysoko.

Są oczywiście części jego filmu, które są kręcone na scenie, ale są też inne części, które nie mogą być na scenie, ponieważ jest za duży, ale wydaje się, że to jest na scenie, wiesz? Dlaczego wydaje się, że to jest na scenie? Wyjaśnił mi, że dużo kręcili na zewnątrz w tej społeczności na Florydzie, ale wszędzie zawiesili duże oświetlenie sceniczne, aby wyglądało na oświetlone, nawet jeśli było na zewnątrz. A potem powiedział, że wszystko obróciło się o 120 stopni i że tego nie sugerował. Zachowywał się tak, jakbym tego nie zrobiła. To działa, ale możesz chcieć uniknąć tworzenia miejsca, które jest gorące, gorętsze.

AP: To wspaniale, że zapytałeś.

GERWIG: Z mojego doświadczenia wynika, że ​​reżyserzy są bardzo wspaniałomyślni, mówiąc o tym, co zrobili, jak to zrobili i jakie były problemy, ponieważ zawsze jesteś tylko we własnym filmie ORAZ filmy są trudne i zawsze wydają się całkowicie nieprawdopodobne i całkowicie niemożliwe, ale w nowy sposób, w jaki tamten nie był. Niezależnie od tego, czego nauczyłeś się na poprzednim, możesz zastosować niektóre z nich, ale będzie to nowy zestaw problemów. A inni reżyserzy chcą ci przekazać wiedzę, którą zdobyli, a której nie mogą już używać, ponieważ już nakręcili ten film.

Miałem to samo doświadczenie, kiedy kręciłem „Małe kobietki”. Steven Spielberg był dla mnie niesamowicie hojny, ponieważ nakręcił „Lincolna”, którego akcja miała miejsce w tym samym roku. Otworzył wszystkie swoje badania, wszystkie schematy oświetlenia, które zrobił ze swoim operatorem. On był jak oto jak to zrobiliśmy. Po prostu pokazał mi absolutnie wszystko. Nawet jeśli jesteś tylko we własnym śnie we własnym śnie o własnym filmie, w samotności jest koleżeństwo.

Warto przeczytać!  Dolce & Gabbana, Emporio Armani i Neil Barrett interpretują ponadczasowość podczas pokazów mody męskiej w Mediolanie

AP: Zastanawiałem się, czy „Barbie” będzie dla dzieci, ale po około 15 minutach zdałem sobie sprawę, że jest to dokładnie ten rodzaj filmu, na punkcie którego chciałbym mieć obsesję w wieku 8 lat zamiast „Grease 2”.

GERWIG: Nigdy nie myślałem o tak ostrym rozgraniczeniu tego, co jest dla dzieci i dla dorosłych. Po prostu nie widzę tego jako kościoła i państwa. Jest taki żart Demetri Martina, który mówi, że lubisz dzieci, to jak powiedzieć: „Lubię ludzi przez chwilę”. Wszyscy mamy jakieś poczucie dzieciństwa i poczucie wyrwania się z niego, co, jak sądzę, jest czymś, czym prawdopodobnie zawsze będę się interesować. Nie jesteśmy Merlinem. Żyjemy tylko w jednym kierunku.

AP: W filmie jest mowa o Barbie Prousta, co nie wydaje się przypadkowe. Możesz rozwinąć, dlaczego go wybrałeś?

GERWIG: W „Remembrance of Things Past” w „Swann’s Way” zostaje dosłownie wrzucony z powrotem do dzieciństwa poprzez smak magdalenki. Pomyślałem, cóż, to będzie niezłe jajko wielkanocne dla jednej osoby.

GERWIG: Więc pokochałby Barbie Prousta!

AP: Jest taka scena, w której Barbie wkracza do prawdziwego świata i jest obserwowana na Venice Beach, iz pewnością jest to coś, z czym wiele kobiet może się utożsamić, ale zastanawiam się, czy przypominało ci to wszystkie dni, kiedy zaczynałeś jako aktor i czułeś, że musisz wyglądać w określony sposób.

GERWIG: Zawsze czułem, że po prostu nigdy nie miałem racji, że w jakiś sposób patrzy się na mnie i stwierdza się, że mi czegoś brakuje. To nie jest dostępne wyłącznie dla aktorów, myślę, że jest dość uniwersalne. Ale to jest podwyższone jako aktor. Kiedyś byłam na przesłuchaniu i miałam na sobie kombinezon, chyba do programu telewizyjnego. Weszłam do pokoju, a kierownik obsady spojrzał na mnie i powiedział: „Cóż, musisz być bardzo utalentowana”. Pomyślałam: „O nie, może nie jestem wystarczająco utalentowana, by po prostu nosić kombinezon”. Także, że idzie to bardzo źle.

AP: We wszystkich twoich filmach są pewne podobieństwa tematyczne — niezależność ekonomiczna kobiet, samorealizacja i przekonanie, że emocje nie są słabością.

GERWIG: W każdym projekcie jestem całkowicie zaangażowany. Naprawdę nie mogę tego połączyć z innymi rzeczami, które zrobiłem. Ale kiedy odchodzę od tego, myślę: „Och, to jest w jakiś sposób połączone”. Myślę, że po prostu interesuje mnie radosny bałagan życia i ludzi. I interesują mnie kobiety. Nie wiem, bardzo je lubię. Interesują mnie kobiety rozmawiające ze sobą przez pokolenia. Nieporęczna natura życia nie jest czymś, co zawsze musi być zorganizowane. Może żyć w swojej własnej dzikości.

Warto przeczytać!  „The Marvels” w czwartkowych zapowiedziach za 6,5 ​​miliona dolarów – ostateczny termin

AP: Pocieszeniem jest myśl, że to wszystko może być prawdą.

GERWIG: Nadzieja na wkroczenie we wszystko polegała na tym, aby wszystko było jednakowo prawdziwe. Myślę o postaci Sashy, która demontuje Barbie. Chciałem, żeby wszystko, co powiedziała, było absolutną prawdą. A także inne rzeczy, które są jednocześnie prawdziwe. To jest zawsze miejsce, które wydaje mi się najdokładniejsze.

AP: Był artykuł Guardiana, o którym nie jestem pewien, czy go czytałeś niezależni reżyserzy „wyprzedają się”. Wydaje mi się, że jest to powiązane, że „Barbie” może być filmem Mattela, a także dziełem legalnej sztuki i ekspresji. A także, podobnie jak twoi bohaterowie, zapewniasz sobie niezależność ekonomiczną, jednocześnie przedstawiając swoje pomysły jak największej publiczności.

GERWIG: Nie czytałem. Jestem pewien, że robią dobre punkty, prawdopodobnie. Zawsze istnieje oczywiście pewne napięcie między sztuką, która istnieje na świecie, aby ją zobaczyć i skonsumować. Żartowałem na początku, że nie jestem Emily Dickinson, ale tak naprawdę nie jestem Emily Dickinson. Nie piszę wierszy na odwrocie kopert, nie tworzę i nie niszczę światów w zaciszu mojego domu i nigdy nie pokazuję tego nikomu. Tworzę sztukę, aby ludzie ją widzieli.

Wcale nie porównuję się z tą osobą, ale jedną z pierwszych rzeczy, które zrobiłem jako dziecko, była wersja (Sacramento) Szekspira w parku. Musiałem być tego częścią, kiedy miałem 11 lat. Miałem jedną kwestię, ale uwielbiałem to, chodziłem za kulisy i po prostu obserwowałem wszystkich. Były to „Wesołe kumoszki z Windsoru”, które powstały, ponieważ fanom spodobała się postać Falstaffa. To prawda. Był ulubieńcem fanów w „Henryku IV” i ktoś powiedział, czy mógłbyś napisać sztukę, która byłaby czymś w rodzaju spin-offu. A Szekspir był jak, rozumiesz. I to jest niesamowite. Jest to również spin-off postaci. Nie mówię, że jestem jak Szekspir, ale myślę, że ten rodzaj napięcia jest częścią tego, co lubię w tym wszystkim. Wszyscy żyjemy w tym bałaganie. Oprócz Emily Dickinson. Ale ona jest jedyna.




Źródło