Filmy

Richard Linklater chciał, aby Hit Man był seksowną komedią o szaleńcach

  • 5 czerwca, 2024
  • 10 min read
Richard Linklater chciał, aby Hit Man był seksowną komedią o szaleńcach


Zabójca to współczesna komedia o szaleństwach w reżyserii Richarda Linklatera, a dla Glena Powella stała się gwiazdą.

„[He is] zabawny, mądry, charyzmatyczny, przystojny, inteligentny” – mówi Linklater Cyfrowy szpieg o aktorze i współautorze tego nowego filmu, który pojawi się w serwisie Netflix w tym tygodniu po limitowanej premierze kinowej.

Oparte na prawdziwej historii, Zabójca opowiada historię Gary’ego Johnsona, profesora college’u w Houston, mającego obsesję na punkcie własnego ja, który rozpoczyna współpracę z policją, udając zabójcę. Z każdym potencjalnym klientem Gary przyjmuje nową osobowość, dostosowując się do wyobrażeń innych ludzi na temat wyglądu zabójcy do wynajęcia.

Jednak kiedy zostaje zatrudniony przez Maddy Masters (Dobry omenAdria Arjona), aby zaopiekować się swoim agresywnym mężem, zmieniają się jego priorytety.

Cyfrowy szpieg spotkałem się z reżyserem Richardem Linklaterem, aby porozmawiać o prawdziwych inspiracjach do powstania tego filmu, współpracując z Top Gun: Maverick I Każdy, tylko nie Ty gwiazdą i czuję się dumny, że nakręciłem seksowny, oldschoolowy film dla dorosłych w kontekście „przedpokwitaniowego” Hollywoodu.

Glen Powell, zabójca

Netflixa

Zabójca jest inspirowany artykułem, który przeczytałeś na początku XXI wieku. Jak przez ten czas zmienił się Twój wzrok?

To naprawdę ewoluowało. Artykuł, który przeczytałem, pokochał tę postać. Co za dziwna praca! Ten facet jest introwertycznym nauczycielem, ale też żyje w dziwnym świecie. Film nigdy tak naprawdę nie zapadł mi w pamięć. Myślałem o tym przez lata, przeczytałem artykuł ponownie, rozmawiałem z autorem. To było po prostu coś, co wypaliło się w mojej głowie.

Tylko wtedy, gdy Glen [Powell] zadzwoniliśmy do mnie w czasie pandemii, porozmawialiśmy o tym i daliśmy sobie pozwolenie na dalsze działanie, szukanie nowych rzeczy i rozwijanie się. Koniec artykułu znajduje się mniej więcej w jednej trzeciej filmu. Więc odtąd wszystko zależy tylko od nas. Co wydawało mi się słuszne w przypadku tej tematyki, ponieważ i tak wszystko opiera się na sztuczności i mitach. Więc jeśli kiedykolwiek miałem wziąć udział w filmie, to był to ten.

„Glen Powell zawsze miał w sobie coś z gwiazdy”

Czytałem, że rozmawiałeś z prawdziwym Garym Johnsonem.

Tak, poznałem go trochę!

Chciałeś go nawet zaprosić na plan, zanim umrze, prawda?

Tak, miałem problemy z złapaniem go! Ale nie odzywał się do mnie, a zawsze to robił. Film w końcu się kręcił, a ja nie miałem od niego żadnych wieści. To było okropne, miał problemy z płucami. Był weterynarzem w Wietnamie, prawdopodobnie związanym z Agentem Orange, miał zastój płucny. To jest smutne.

Czy rozmawiałeś z nim o tym, jak będzie wyglądał film?

Rozmawialiśmy o tym, ale nie w takim stopniu: „OK, robimy film”. Chodziło raczej o pytania na głębszym poziomie, których nigdy nie miałem okazji mu zadać.

zapowiedź Hit Mana — oficjalny zwiastun (Netflix)

Glen Powell to człowiek chwili, ale pracujesz z nim, odkąd był nastolatkiem. Czy dziwicie się w ogóle, że stał się wielką gwiazdą Hollywood?

Warto przeczytać!  Każdy horror i program telewizyjny Billa Skarsgårda, ranking

Wcale nie, ani nikt, kto z nim pracował przez dłuższy czas. Niektórzy ludzie to mają. Zabawny, mądry, charyzmatyczny, przystojny, inteligentny – wszystkie te cechy. Zawsze miał w sobie coś z gwiazdy, ten facet jest gwiazdą. Teraz jest trudniej, ale Glen jest w pewnym sensie oldschoolowy. Znacie go z wybranych przez niego ról i filmów, w których brał udział. Nie pojawił się jako postać w uniwersum Marvela, jest w pewnym sensie oldschoolowy. Zasłużył na to.

A jak pracowało się z Glenem, nie aktorem, ale współscenarzystą?

Jest świetnym współpracownikiem, zabawnym i mądrym. Współpraca przy tym była dla nas bardzo naturalna i dobrze się przy tym bawiliśmy. Naprawdę wierzyliśmy w projekt i w siebie nawzajem. Nikt nas nie zatrudnił, nikt nas nie poskładał, robiliśmy to sami, nikt nam nie płacił. To my naprawdę uwierzyliśmy w tę historię i tę postać.

Jak przebiegało tworzenie każdej wersji zabójcy, którego widzimy w filmie?

Glenowi zdecydowanie się to podobało, po czym wyszedł. Ale nie można przesadzać, bo i tak to wszystko jest naciągane. Ci goście nawet nie istnieją, to czyjaś fantazja. Większość moich filmów jest bardzo oparta na rzeczywistości, nie zrobiłbyś czegoś tak oburzającego. Ale ten film jest o tym, o takim szaleństwie. To była świetna zabawa. Glen włożył dodatkową pracę w te akcenty.

Glen Powell, Richard Robichaux, płatny zabójca

Netflixa

Czy masz ulubioną wersję hitmana?

To dobre pytanie, bo wiele mówi o Tobie, prawda? Kto jest twoim ulubieńcem. Gary i Ron to historia, ale ze wszystkich innych chłopaków moim ulubionym jest Dean, ten rudowłosy facet z piegami. On jest ostatni. W montażu nie był ostatni, ale go tam umieściłem, bo potem nie ma dokąd pójść (śmiech).

Mógłby mieć własny film.

Tak, to kontynuacja,

„Hollywood stał się mniej dorosły i ma mentalność przed okresem dojrzewania”

Coś, co kochamy Zabójca jakie to seksowne, zwłaszcza w momencie, gdy Hollywood jest już trochę znużone pokazaniem seksu na ekranie. Czy był to dla Ciebie ważny element?

Tak, i to było ważne dla tej historii. To opowieść o facecie, który nie jest zbyt namiętny. Jak sam mówi, jest myślicielem, a nie wykonawcą. Dla mnie to zaangażowanie, odkrywanie swojej pasji, miłości, seksu… To są tematy dla dorosłych i to było ważne w całej historii, żeby była wiarygodna. Pozostawanie samotne w swoim pokoju to jedno, ale wychodzenie w świat i robienie takich rzeczy naraża Cię na bezbronność. W tamtym świecie możesz wpakować się w kłopoty. Dla mnie to bardzo dorosłe.

Hollywood stało się mniej dorosłe, z mentalnością przed okresem dojrzewania. To właśnie udało im się sprzedać od dłuższego czasu. Nie wiem, czy kryje się za tym jakiś spisek, ale taka jest rzeczywistość, w której żyjemy już od jakiegoś czasu. Nie wiem, czy jest to wina jednej osoby, czy po prostu wydźwięk tamtych czasów, ale byłem szczęśliwy, że mogłem nakręcić staromodny film na ten temat.

Warto przeczytać!  AP wybiera najlepsze filmy 2024 roku, od „Furiosa” przez „Thelmę”, „I Saw the TV Glow” po „Challengers”
Adria Arjona, Glen Powell, płatny zabójca

Briana Roedela

Jesteśmy pewni, że słowo „seksowny” było już w scenariuszu, ale chemia między Glenem Powellem i Adrią Arjoną z pewnością pomogła. Czy to przyszło od razu, kiedy się poznali? Jak stamtąd zbudowałeś?

To jest w obu tych wykonawcach. Nie możesz go stworzyć, ale z pewnością możesz go wesprzeć. Ta dwójka naprawdę dobrze się dogadywała, są naprawdę dobrymi partnerami. Dużo pracowaliśmy, dużo ćwiczyliśmy, oboje są naprawdę ciężko pracujący. Zasłużyli na to. Nawet same sceny seksu, to nie tylko ja mówiłem: zrób to czy tamto, ale tak naprawdę rozmawialiśmy o tym, co uważaliśmy za seksowne. Adria wniosła do tego tak wiele, wszyscy to zrobili.

To było jak: w czym czujemy się komfortowo? Co robimy? Co jest seksowne? Co doprowadziłoby Cię do takiego szaleństwa? To była część historii.

Innym rodzajem sceny, która może być najlepsza w filmie, jest scena, w której postać grana przez Adrię Arjonę rozmawia przez telefon, postępując zgodnie z instrukcjami Gary’ego/Rona zapisanymi w notatkach telefonicznych…

To szalona scena, klasyczna scena w stylu komedii o wariatach.

„Hit Man mógł mieć większą salę kinową, ale naprawdę nie można zgadnąć, jaka to branża”

Całkowicie! Oglądanie tej sceny jest niezwykle zabawne. Przez cały czas myślałem, jak trudne musiało być kręcenie tej sceny. Czy to było trudne?

Nakręcenie nie było trudne, zrobiliśmy to dość szybko, ale trudno było to sobie wyobrazić. Spędzasz dużo czasu na próbach, dużo czasu na pisaniu. Zawsze był poprawiany. Na początku Gary jechał swoim samochodem i pisał scenariusz na wyłączonych światłach. Wsadziliśmy z nim Jaspera do samochodu, żeby miał mniej czasu.

Zawsze zmienialiśmy rzeczy, aby uczynić je bardziej dramatycznymi, bardziej ekscytującymi, a także w pewnym sensie bardziej realnymi. Ta scena potrzebowała dużo czasu, aby stać się czymś innym, musisz przez to przepracować. Często jest to zbyt skomplikowane. Czasami wystarczy po prostu wyciąć coś i sprawić, by działało w prostszy sposób. Przy dużej ilości opowiadania historii myślisz, że potrzebujesz całego przedstawienia, aby wszyscy wszystko zrozumieli, ale czasami tak nie jest. Czasami widzowie to rozumieją.

Adria Arjona i Glen Powell w filmie Netflix Hit Man

Netflixa

Jakie są Twoje pozytywne i negatywne opinie na temat premiery filmu w serwisie Netflix zaledwie kilka tygodni po premierze w ograniczonych kinach?

Warto przeczytać!  Wyjaśniono feud PVR INOX z Mollywood. Oto dlaczego premiery filmów w języku malajalam zostały wstrzymane w całym kraju

Cieszę się, że komuś spodobał się film na tyle, że go kupił i wypuścił. Glen i ja zrobiliśmy to niezależnie. Skończyliśmy film i zaczęliśmy go pokazywać w Wenecji, Londynie i Toronto, żeby każdy mógł go kupić.

Ale jak mówiłem, to złożony film dla dorosłych. Myślę, że studia spojrzały na to i powiedziały: „uuuh, nie w tym biznesie jesteśmy”. Zatem pytanie tak naprawdę kieruję do dystrybutorów, którzy mogli to mieć, ale tego nie zrobili lub nie mogli dorównać poziomowi Netflixa. Mogło mieć większą salę kinową, ale tak naprawdę nie można zgadnąć, jaka to branża. Są czymś własnym. To wykracza poza mój poziom wynagrodzenia. Po prostu reaguję na to, co nas czeka. Nie jesteśmy za to odpowiedzialni.

Oczywiście głównym tematem tego filmu jest tożsamość. Jest taki moment w filmie, kiedy Gary wykłada na uniwersytecie i mówi: „A co, jeśli jaźń jest konstruktem, a wszystko w życiu jest odgrywaniem ról?”. Co chciałeś powiedzieć o sobie i tożsamości w tym filmie?

Widzę to w sobie na przestrzeni lat, ponieważ miałem różne opinie na temat tego pojęcia o sobie. Czy jesteśmy skazani na siebie? Czy mamy ustalone punkty? Jaka jest tam szerokość geograficzna? Czy możesz stać się kimś innym? Widziałem, jak ludzie się zmieniają, na lepsze i na gorsze. To jedno z tych odwiecznych pytań, ale myślę, że teraz, gdy mówisz o tożsamości, jest ono bardziej istotne niż kiedykolwiek.

Podoba mi się, że na stole nie może być ciebie [anything]. Świat często mówi: „Och, bądź, kim chcesz!”. A potem, kiedy już to zrobisz, odpowiedzą: „Nie, nie to miałem na myśli!”. Dokonywanie takich wyborów dodaje mi sił, jest optymistyczne i kreatywne. Chcę, żeby każdy był sobą, cokolwiek to znaczy.

Zabójca zadebiutuje na Netfliksie 7 czerwca.

Strzał w głowę Mirei Mullor

Zastępca montażysty filmowego, cyfrowy szpieg
Mireia (ona/ona) od ponad siedmiu lat pracuje jako dziennikarka filmowa i telewizyjna, głównie dla hiszpańskiego magazynu Zdjęcia.

Jej prace publikowano w innych wydawnictwach, m.in tytuł grzecznościowy I Elle w Hiszpanii i WeLoveCinema w UK.

Jest także autorką publikacji, napisała esej Biblioteca Studio Ghibli: Nicky, aprendiz de bruja o Hayao Miyazakim Usługa dostawy Kiki.
Przez lata swojej niezależnej dziennikarki i krytyczki filmowej Mireia relacjonowała festiwale na całym świecie i przeprowadzała wywiady z tak znanymi talentami, jak Kristen Stewart, Ryan Gosling, Jake Gyllenhaal i wielu innych. Brała także udział w pracach jury, m.in. jury FIPRESCI na Festiwalu Filmowym w Wenecji oraz jury filmów krótkometrażowych na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Kingston w Londynie.
Obecnie mieszkająca w Wielkiej Brytanii dołączyła Mireia Cyfrowy szpieg w czerwcu 2023 r. jako zastępca montażysty filmowego.

LinkedIn


Źródło