Rozrywka

Richard Simmons, osobowość fitness i prezenter telewizyjny, zmarł w wieku 76 lat

  • 14 lipca, 2024
  • 6 min read
Richard Simmons, osobowość fitness i prezenter telewizyjny, zmarł w wieku 76 lat




CNN

Jak poinformował jego wieloletni rzecznik Tom Estey, Richard Simmons, gwiazda lat 80. XX wieku, która charakteryzowała się pozytywnym nastawieniem i pozytywnym usposobieniem, zmarł.

Estey powiedział, że Simmons zmarł wcześnie rano w sobotę. Dzień wcześniej obchodził swoje 76. urodziny. „Straciliśmy dziś Anioła – prawdziwego Anioła” – dodał Estey.

Brat Simmonsa, Lenny, złożył hołd zmarłemu w oświadczeniu udostępnionym CNN.

„Nie chcę, żeby ludzie byli smutni z powodu mojego brata. Chcę, żeby pamiętali go za szczerą radość i miłość, które wnosił do życia ludzi” – napisał Lenny Simmons. „Naprawdę troszczył się o ludzi. Dzwonił, pisał i wysyłał e-maile do tysięcy osób w trakcie swojej kariery, aby zaoferować pomoc. Więc nie bądźcie smutni. Świętujcie jego życie”.

Dodał, że jego brat był „bardzo podekscytowany wszystkimi swoimi nadchodzącymi przedsięwzięciami, nad którymi pracował”.

CNN zwróciło się do Departamentu Policji, Straży Pożarnej i lekarza sądowego hrabstwa Los Angeles o dodatkowe informacje.

W latach 1980–1984 Simmons prowadził „Richard Simmons Show”, który skupiał się na zdrowiu osobistym i sprawności fizycznej. Program zdobył cztery nagrody Daytime Emmy.

Simmons zyskał też sławę dzięki filmom z ćwiczeniami aerobowymi, m.in. „Sweatin’ to the Oldies” z 1988 r. oraz jego późniejszymi odsłonami z 1990 i 1991 r.

Od tego momentu, dzięki swojemu niewzruszonemu uśmiechowi i wesołej osobowości, Simmons był w stanie wykorzystać swoją wczesną sławę do regularnych występów w różnego rodzaju programach telewizyjnych, od „The Tonight Show starring Johnny Carson” po kilka teleturniejów, w tym „Match Game” i „The New Hollywood Squares”. Był stałym bywalcem programów późnowieczornych w latach 90. i na początku XXI wieku, prowadzonych przez Jaya Leno i Davida Lettermana.

Warto przeczytać!  Recenzja Moon Girl and Devil Dinosaur: zgrabna i stylowa przerwa od MCU

W 2003 roku Simmons powiedział CNN, że jego doświadczenia z nadwagą w dzieciństwie ostatecznie skierowały go na ścieżkę prowadzącą do poprawy kondycji fizycznej.

„Kiedy miałem 8 lat, ważyłem 200 funtów” – powiedział wówczas. „Mundury nie pasowały. Mój ojciec wszywał mi wkładki pod pachami i w nogach”.

Gdy był starszy, zaczął uciekać się do niebezpiecznych metod, aby utrzymać wagę.

„Nauczyłem się wymiotować. Potem zacząłem brać 30 lub 40 środków przeczyszczających dziennie, a potem zacząłem głodować przez dwa i pół miesiąca, pijąc tylko wodę i prawie umarłem”.

Gdy Simmons miał 16 lat, pewien nieznajomy pomógł mu odmienić życie.

„Ktoś zostawił mi notatkę na samochodzie” – wspominał. „Była w niej taka wiadomość: 'Drogi Richardzie, jesteś bardzo zabawny, ale grubi ludzie umierają młodo. Proszę, nie umieraj’”.

„Mam kilka podręczników do szkoły podstawowej (o) sześciu grupach żywności. Teraz myślimy o tym jako o piramidzie. Zacząłem czytać o spacerach i ćwiczeniach. Powoli, ale pewnie, poszedłem (w dół) właściwą ścieżką”.

Ostatecznie ta ścieżka zaprowadziła szczupłego i zdrowego Simmonsa do Beverly Hills, gdzie w 1974 roku otworzył jedno z pierwszych studiów aerobiku i nazwał je „Slimmons”.

Następnie płynnie połączył rolę motywującego instruktora fitness ze swoją słynną osobowością telewizyjną i szczycił się tym, że nawiązywał kontakty z innymi osobami z nadwagą, by inspirować je do podjęcia kroków w celu poprawy swojego zdrowia.

Warto przeczytać!  Valerie Bertinelli ostro krytykuje Food Network po zwolnieniu

„Dzwonię do 50–80 osób dziennie. Wysyłam około 200 e-maili dziennie. … Nikomu nie daję fałszywej nadziei” – powiedział w 2003 r. „Mówię im, że to trochę potrwa. Będą musieli pokochać siebie. Będą musieli być cierpliwi”.

Przez ostatnie lata unikał publicznego pokazywania się, jednak okoliczności związane z jego pobytem i samopoczuciem stały się tematem internetowych plotek.

Simmons czasami dzielił się osobistymi aktualizacjami na swoich stronach w mediach społecznościowych, pisząc w styczniowym wpisie na Facebooku: „Po prostu staram się żyć cicho i być spokojnym”.

W marcu jego aktywność w mediach społecznościowych doprowadziła do zdecydowanie niepokojącego momentu, kiedy opublikowano złowieszcza wiadomość do X i Facebooka: „Mam dla was wiadomość. Proszę, nie bądźcie smutni. Ja… umieram. Prawda jest taka, że ​​wszyscy umieramy. Każdego dnia, który przeżywamy, jesteśmy coraz bliżej naszej śmierci”.

On dodany: „Dlaczego ci to mówię? Ponieważ chcę, żebyś cieszył się życiem w pełni każdego dnia. Wstawaj rano i spójrz w niebo… policz swoje błogosławieństwa i ciesz się nimi”.

Innym momentem, który zwrócił uwagę Simmonsa na początku tego roku, był jego komentarz na temat planowanego filmu biograficznego o nim samym, w którym ma zagrać aktor Pauly Shore.

Warto przeczytać!  Martinus Evans z Slow AF Run Club chce, aby bieganie stało się sportem dla każdego

„Możesz słyszeć, że mogą zrobić film o mnie z Paulym Shore. Nigdy nie wyraziłem zgody na ten film. Więc nie wierz we wszystko, co czytasz” – napisał Simmons w oświadczeniu na swoim Facebooku w tamtym czasie.

Shore ma zagrać rolę Simmonsa w nadchodzącym filmie biograficznym, który jest produkowany przez Wolper Organization, spółkę zależną Warner Bros., zgodnie z komunikatem prasowym wysłanym do CNN w środę. (Spółką macierzystą CNN jest Warner Bros. Discovery, która jest również właścicielem Warner Bros.)

Shore wcielił się także w postać Simmonsa w niezwiązanym z filmem krótkometrażowym filmie zatytułowanym „The Court Jester”, który miał premierę na festiwalu filmowym Sundance na początku tego roku i jest dostępny do obejrzenia na YouTube.

Na swoje urodziny Simmons napisał na X w piątek: „Dziękuję… Nigdy w życiu nie dostałem tylu wiadomości o moich urodzinach! Siedzę tutaj i piszę e-maile. Życzę wam najpiękniejszego odpoczynku w piątek. Z miłością, Richard.”

Rozmawiał również z People z okazji swoich 76. urodzin. Zażartował, że zamierza świętować, zdmuchując świeczkę urodzinową „na cukinii”, nawiązując do swojej historii jako zwolennika dobrego zdrowia i dbania o siebie.

„Czuję się dobrze! Jestem wdzięczny, że tu jestem, że żyję jeszcze jeden dzień” – powiedział wówczas Simmons. „Spędzę urodziny, robiąc to, co robię każdego dnia, czyli pomagając ludziom”.

Do przygotowania tego reportażu przyczyniła się Elizabeth Wagmeister z CNN.

Ta historia została zaktualizowana o dodatkowe informacje.




Źródło