Świat

Rishi Sunak broni swojej decyzji o przyłączeniu się Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych w „ograniczonych” atakach na jemeńskich Houthi

  • 15 stycznia, 2024
  • 5 min read
Rishi Sunak broni swojej decyzji o przyłączeniu się Wielkiej Brytanii do Stanów Zjednoczonych w „ograniczonych” atakach na jemeńskich Houthi


LONDYN – Premier Rishi Sunak powiedział w poniedziałek brytyjskiemu parlamentowi, że brytyjskie ataki na cele Houthi w Jemenie, przeprowadzone wraz ze Stanami Zjednoczonymi, były „ograniczone i nie eskalowały” i były odpowiedzią na zagrożenie dla brytyjskich statków.

Sunak stanął przed pytaniami, dlaczego brytyjscy prawodawcy nie mieli nic do powiedzenia w sprawie akcji wojskowej, i nie wykluczył przyłączenia się do dalszych działań wojskowych, jeśli ataki Houthi będą kontynuowane.

Cztery myśliwce Typhoon Królewskich Sił Powietrznych wzięły udział w zeszłotygodniowych atakach pod dowództwem USA na miejsca wykorzystywane przez wspieranych przez Iran rebeliantów, którzy atakowali statki handlowe na Morzu Czerwonym. Stany Zjednoczone twierdzą, że piątkowe ataki uderzyły w składy broni Houthi, obiekty radarowe i centra dowodzenia.

Sunak powiedział prawodawcom, że brytyjskie odrzutowce obierały za cel miejsca startu dronów i rakiet balistycznych oraz że według wstępnej oceny Wielkiej Brytanii wszystkie 13 planowanych celów zostało zniszczonych bez ofiar wśród ludności cywilnej. Powiedział, że celem jest „zdegradowanie i zakłócenie” zdolności Huti do przeprowadzania ataków.

Huti twierdzą, że w odpowiedzi na wojnę w Gazie zaatakowali statki powiązane z Izraelem. Często jednak atakowali statki bez wyraźnych powiązań z Izraelem, zagrażając żegludze na kluczowym szlaku dla światowego handlu.

Siły amerykańskie przeprowadziły w sobotę kolejny atak na lokalizację radaru Houthi, ale grupa próbowała przeprowadzić ataki w dalszym ciągu.

Warto przeczytać!  Życzenie ze wszystkich stron, by iść naprzód, daje Julianowi Assange’owi wolność

W poniedziałek rakieta uderzyła w amerykański statek towarowy u wybrzeży Jemenu w Zatoce Adeńskiej. Stany Zjednoczone obwiniły Huti za atak, który nastąpił niecały dzień po wystrzeleniu przez Houthi rakiety manewrującej przeciw okrętom w kierunku amerykańskiego niszczyciela na Morzu Czerwonym.

Sunak powiedział, że udział Wielkiej Brytanii „miał mieć charakter ograniczonej pojedynczej akcji i mamy nadzieję, że Houthi wycofają się teraz i zakończą swoje destabilizujące ataki”. Dodał jednak, że „nie zawahamy się chronić naszego bezpieczeństwa, naszych ludzi i naszych interesów, jeśli będzie to konieczne”.

Keir Starmer, przywódca głównej brytyjskiej opozycyjnej Partii Pracy, powiedział, że popiera zeszłotygodniowe strajki, ale oczekuje w przyszłości większej otwartości ze strony rządu.

„Jeśli rząd proponuje dalsze działania, powinien o tym powiedzieć i przedstawić sprawę, a my będziemy musieli rozważyć to indywidualnie dla każdego przypadku pod względem merytorycznym” – stwierdził.

Mniejsi opozycyjni Liberalni Demokraci oskarżyli rząd o „niestosowne podejście do demokratycznej konwencji”, zgodnie z którą parlament powinien uzyskać głosowanie w sprawie działań zbrojnych.

Sunak stwierdził, że „konieczne było szybkie uderzenie (…) w celu ochrony bezpieczeństwa tych operacji”, więc nie było możliwości skonsultowania się z Parlamentem.

Rząd Sunaka stoi w obliczu rosnących żądań wobec stale kurczącej się brytyjskiej armii w coraz bardziej niestabilnym świecie. Kilka godzin po atakach na Houthi Sunak przebywał w Kijowie, gdzie ogłosił przeznaczenie kolejnych 2,5 miliarda funtów (3,2 miliarda dolarów) pomocy wojskowej dla Ukrainy i podpisał długoterminowe porozumienie w sprawie bezpieczeństwa z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.

Warto przeczytać!  Spędziłem dziesięciolecia nadzorując akcje pomocy na całym świecie i oto, co dzieje się nie tak w Gazie

Sekretarz obrony Grant Shapps w poniedziałkowym przemówieniu na temat polityki obronnej Wielkiej Brytanii powiedział, że połączenie zagrożeń ze strony państw autokratycznych i niepaństwowych grup bojowników grozi „rozbiciem międzynarodowego porządku opartego na zasadach, ustanowionego w celu utrzymania pokoju po drugiej wojnie światowej”.

Powtórzył „aspirację” rządu do zwiększenia wydatków wojskowych do 2,5% produktu krajowego brutto z obecnego poziomu nieco ponad 2%, nie zobowiązując się jednak do zwiększenia liczby żołnierzy brytyjskich.

Shapps namawiał innych sojuszników NATO do zwiększenia własnych wydatków na obronę, argumentując, że era „dywidendy pokojowej” dobiegła końca, a narody „przechodziły ze świata powojennego do przedwojennego”.

Warto przeczytać!  Ukraina zestrzeliła w czasie wojny 70 rosyjskich samolotów

W odpowiedzi na orzeczenie sądu Wielka Brytania i Rwanda podpisały traktat, w którym zobowiązały się do wzmocnienia ochrony migrantów. Rząd Sunaka argumentuje, że traktat pozwala mu przyjąć ustawę uznającą Rwandę za bezpieczny cel.

Jeśli ustawa zostanie zatwierdzona przez parlament, umożliwi rządowi „zaniechanie stosowania” sekcji brytyjskiego prawa dotyczącego praw człowieka w odniesieniu do wniosków o azyl składanych przez Rwandę i utrudni zaskarżenie deportacji w sądzie.

Ustawa spotyka się jednak z krytyką zarówno ze strony konserwatywnych centrystów, którzy uważają, że flirtuje z łamaniem prawa międzynarodowego, jak i ze strony prawodawców z autorytarnej prawicy partii, którzy uważają, że nie idzie ona wystarczająco daleko.

Obie strony twierdzą, że spróbują zmienić projekt ustawy podczas dwudniowej debaty w Izbie Gmin, która zakończy się głosowaniem w środę.

Sunak powiedział w poniedziałek, że „ma pewność, że ustawa, którą otrzymaliśmy, jest najtrudniejszą, jaką ktokolwiek kiedykolwiek widział, i że rozwiąże ten problem raz na zawsze”.


Źródło