Rishi Sunak ostrzega, że Wielka Brytania znajduje się na rozdrożu przed wyborami powszechnymi
Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak reaguje, opuszczając Downing Street 10 w centrum Londynu 8 maja 2024 r.
Adrian Dennis | Af | Obrazy Getty’ego
LONDYN — Premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak oświadczył w poniedziałek, że Wielka Brytania znajduje się na „rozdrożu” i potrzebuje nowych, odważnych pomysłów, starając się ponownie wzbudzić słabnące poparcie dla swojej rządzącej Partii Konserwatywnej przed wyborami powszechnymi.
W przemówieniu wygłoszonym w centrum Londynu Sunak powiedział, że nadchodzące lata będą jednymi z najtrudniejszych w historii Wielkiej Brytanii, a zagrożenia takie jak wojna, migracja i technologia będą się nasilać.
W przemówieniu przed wyborami krajowymi, które mają się odbyć jeszcze w tym roku – choć data nie została jeszcze ustalona – Sunak argumentował, że jest najlepszą osobą, która poradzi sobie z tymi zagrożeniami.
„Mam głębokie poczucie pilności, ponieważ w ciągu najbliższych pięciu lat zmieni się więcej niż w ciągu ostatnich 30” – powiedział w ośrodku doradczym Policy Exchange w Londynie.
„Jestem przekonany, że najbliższe kilka lat będzie jednymi z najniebezpieczniejszych, a zarazem najbardziej transformacyjnych, jakie kiedykolwiek widział nasz kraj” – dodał.
Sunak powiedział, że nadanie priorytetu bezpieczeństwu narodowemu jest kluczem do zabezpieczenia przyszłości Wielkiej Brytanii i zauważył, że byłby skłonny wycofać członkostwo Wielkiej Brytanii w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (EKPC), jeśli byłoby to konieczne.
„Nielegalna imigracja powoduje nieznośne obciążenie dla naszego bezpieczeństwa i naszego poczucia sprawiedliwości i jeśli nie zaczniemy działać teraz i nie będziemy działać odważnie, problem ten będzie tylko narastał” – stwierdził.
Premier powiedział już wcześniej, że jest gotowy zignorować nakazy Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, które utrudniają jego sztandarową politykę deportacji osób ubiegających się o azyl do Rwandy.
Sunak przytoczył także rosnące zagrożenia ze strony „osi państw autorytarnych”, w tym Rosji, Iranu, Korei Północnej i Chin, które jego zdaniem podważają zachodnie wartości demokratyczne i zwiększają ryzyko konfliktu.
Doradcy powiedzieli Guardianowi, że Sunak chciał wygłosić przemówienie już od jakiegoś czasu. Jednakże komentarze nabrały jeszcze większej pilności, ponieważ polityczna przyszłość urzędującego prezydenta wisi na włosku po fatalnych wynikach konserwatystów w wyborach lokalnych na początku tego miesiąca, a także serii dezercji parlamentarzystów torysów do opozycyjnej Partii Pracy.
Obecne sondaże dają Partii Pracy aż 30 punktów przewagi nad torysami, a co najmniej 64 parlamentarzystów torysów oświadczyło, że ustąpią w wyborach powszechnych.
Partia Pracy stwierdziła, że konserwatyści nie mogą rozwiązać problemów Wielkiej Brytanii, ponieważ „to oni są problemem”.
Jednak Sunak, który za kluczowe założenia swojej premiery uważa walkę z nielegalną imigracją i wykorzystywanie perspektyw sztucznej inteligencji, upierał się, że może posunąć kraj do przodu.
„Nasz kraj stoi na rozdrożu” – powiedział. „W ciągu najbliższych kilku lat, od naszej demokracji, przez nasze społeczeństwo, naszą gospodarkę – aż po najtrudniejsze kwestie wojny i pokoju – zmieni się prawie każdy aspekt naszego życia”.
„To, jak będziemy działać w obliczu tych zmian, nie tylko po to, aby zapewnić ludziom bezpieczeństwo i ochronę, ale także po to, aby wykorzystać płynące z nich możliwości, zadecyduje o tym, czy Wielkiej Brytanii odniesie sukces w nadchodzących latach” – dodał.
Nie jest jasne, kiedy Brytyjczycy pójdą do urn, ale Sunak wskazał, że głosowanie może zostać zorganizowane jesienią. Zgodnie z prawem następne wybory powszechne w Wielkiej Brytanii muszą odbyć się nie później niż 28 stycznia 2025 r.