Świat

Rodzice zabójcy z centrum handlowego w Sydney, Joela Cauchiego, twierdzą, że odstawił on leki

  • 15 kwietnia, 2024
  • 8 min read
Rodzice zabójcy z centrum handlowego w Sydney, Joela Cauchiego, twierdzą, że odstawił on leki


Wiadomości ze świata


Rodzice zabójcy z centrum handlowego w Sydney, Joela Cauchiego, mówią, że są głęboko rozdarci zachowaniem syna.

W poniedziałek w mediach Andrew Cauchi powiedział, że jego syn to „piękny” chłopiec, który „zawiódł się”, gdy odstawił leki.

Andrew opowiedział o swoim bólu i bólu serca rodzin, które straciły swoich bliskich, gdy jego syn wpadł w szał w Westfield Bondi Junction, zabijając sześć osób i raniąc kolejne.

„Bardzo mi przykro. Bardzo mi przykro z powodu ciebie” – powiedział Andrew przed swoim domem w Rockville, niedaleko Toowoomba.

Joel Cauchi zabił sześć osób w ataku nożowym w centrum handlowym Westfield Bondi Junction w Sydney w Australii, 13 kwietnia 2024 r.

„To jest tak straszne, że nawet nie potrafię tego wyjaśnić.

„Jestem zdruzgotany, kocham mojego syna”.

Andrew powiedział, że u jego syna, gdy miał 17 lat, przez wiele lat diagnozowano schizofrenię i zdecydował się odstawić leki, ponieważ poczuł się lepiej.

„Stałem się sługą mojego syna, kiedy dowiedziałem się, że ma chorobę psychiczną. Zostałem jego sługą, ponieważ kochałem tego chłopca” – powiedział.

Andrew Cauchi powiedział, że u jego syna w wieku 17 lat zdiagnozowano schizofrenię, ale niedawno przestał brać leki. 9 teraz

„Zawiódł się, odstawiono mu leki, ponieważ radził sobie tak dobrze, ale potem pojechał do Brisbane.

„Nie wiesz, jak piękny był ten chłopiec. Nie ma mowy, zrobiłam wszystko co w mojej mocy, żeby pomóc synowi.

„Przykro mi, nie mogę nic zrobić ani powiedzieć, aby przywrócić zmarłych.

„Kocham potwora. Dla ciebie jest potworem, ale dla mnie był bardzo chorym chłopcem.

„Oddałbym za niego życie. Jak pokochać potwora i urodzić go.”

Policja na miejscu śmiertelnego pchnięcia nożem w Sydney. STEVEN SAPHORE/EPA-EFE/Shutterstock

Zapytany, dlaczego według niego jego syn obrał za cel kobiety podczas szaleństwa, Andrew odpowiedział, że rozumie, dlaczego policja Nowej Południowej Walii uważa, że ​​taki był jego motyw.

„Chciał mieć dziewczynę, ale nie miał umiejętności społecznych i był niesamowicie sfrustrowany” – powiedział.

Matka Cauchi, Michele, stwierdziła, że ​​zachowanie jej syna było „bardzo nie w jego stylu”, pomimo jego problemów psychicznych.

Warto przeczytać!  Po zablokowaniu pomocy kenijskiej policji Haitańczycy pytają: co teraz?

„Bardzo mi przykro z powodu tego, co zrobił nasz syn” – powiedziała Michele w poniedziałek.

„Nie wiemy, dlaczego zrobił to, co zrobił, to było bardzo nie w jego stylu.

Po ataku rodzina ewakuowana z Westfield Bondi Junction. Zdjęcie: DAVID GREY/AFP za pośrednictwem Getty Images

„Wychowywał się w miłości, był kochanym dzieckiem i przez około 18 lat był pod opieką lekarzy, dobrze brał leki, a potem poprosił lekarza, żeby zmniejszył (dawkę).

„Robił to przez lata”.

Michele stwierdziła, że ​​nie sądzi, aby jej syn był świadomy tego, co robi, gdy w Westfield doszło do gwałtownego szału.

„To absolutny koszmar dla rodziców, którzy mają chore psychicznie dziecko, że coś takiego mogło się przytrafić” – stwierdziła.

„Gdyby był przy zdrowych zmysłach, byłby całkowicie zdruzgotany tym, co zrobił.

„Najwyraźniej nie był przy zdrowych zmysłach, w jakiś sposób wpadł w psychozę i stracił kontakt z rzeczywistością”.

Michele powiedziała, że ​​zanim u jej syna zdiagnozowano schizofrenię, wszyscy go lubili.

„Jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy wychowali naszego syna najlepiej, jak potrafili” – powiedziała.

„Zdobył dyplom, pomogliśmy mu zdobyć dyplom. Wszyscy go bardzo wspierali. Nauczyciele go kochali, był czołowy w klasie, ciężko pracował.

„Kiedy dorastał, miał wielu przyjaciół. Miał wielu przyjaciół, dopóki nie zachorował.

Michele nalegała, aby każdy, kto ma krewnego cierpiącego na chorobę psychiczną, zwrócił się o wsparcie.

Wyjaśniła, jak trudne może być wspieranie osoby, która zdecydowała się odstawić leki, ponieważ czuje się wystarczająco dobrze.

W zeszłym roku Cauchi zadzwonił na policję, twierdząc, że ojciec stosował wobec niego przemoc w rodzinie. Żadnemu mężczyźnie nie postawiono żadnych zarzutów.

Nagranie z monitoringu przedstawiające Cauchiego w centrum handlowym z nożem. 9Aktualności

Pełniący obowiązki podkomisarza policji w Queensland Roger Lowe potwierdził w niedzielę, że policja była świadoma zdarzenia z udziałem rodziny Cauchi, podczas którego 40-latek wezwał policję na swoich rodziców.

Andrew powiedział, że jego syn przyniósł do domu rodzinnego „sześć do siedmiu noży armii amerykańskiej”, które skonfiskował ze względu na swoje obawy.

Warto przeczytać!  Jak pułap cen ropy G7 pomógł zdusić dochody Rosji

„Kiedy zabierałem go z Brisbane, zdjąłem z niego amerykańskie noże wojskowe, a on oszalał i eksplodował. Naprawdę był zły” – powiedział Andrew.

„Zadzwonił na policję i oskarżył mnie o kradzież jego noży. Nie kradłem jego noży, tylko je pożyczałem.

„Obawiałem się, że mam te noże w domu.

„Nie obawiałem się, że mój syn mnie skrzywdzi, ale gdyby twój syn wszedł z pięcioma lub sześcioma nożami armii amerykańskiej, byłbyś zaniepokojony”.

Andrew wyraził nadzieję, że w przyszłości przyjrzy się temu, jak radzą sobie z incydentami z udziałem osób cierpiących na problemy psychiczne.

„To straszne widzieć, jak własny syn to robi” – powiedział.

„Nie winię policji w Toowoomba ani policji w Nowej Południowej Walii, ale cała koncepcja chorób psychicznych polega na tym, że musimy wzmóc myślenie o tym, co mogą zrobić, jak mogą to zrobić i co można zrobić o tym.”

Kwiaty zostały dostarczone do ich domu w Darling Downs na zachód od Brisbane w poniedziałek rano, gdy rodzice Cauchi godzą się z działaniami i śmiercią 40-letniego syna.

Para spędziła poniedziałkowy poranek, próbując uporać się z obowiązkami domowymi przed spodziewaną wizytą detektywów policji Nowej Południowej Walii.

Minister policji Nowej Południowej Walii Yasmin Catley powiedziała, że ​​śledczy zostaną wysłani do Queensland po śmiertelnym ataku na Bondi Junction.

„Policja Nowej Południowej Walii wyśle ​​kontyngent śledczych do Queensland, aby przesłuchać rodzinę sprawcy, a także przeprowadzą rozmowy i wywiady ze służbą zdrowia i policją w Queensland” – powiedziała.

„Dzięki temu wiemy, gdzie miała miejsce większość interakcji ze sprawcą, co pomoże stworzyć część elementów, które można poskładać w całość w celu ustalenia, w jaki sposób znalazł się on w Nowej Południowej Walii”.

Nie jest jasne, kiedy policja ma przybyć do domu w Rockville.

Rodzina Cauchi mieszka w cichym domu na przedmieściach od ponad 45 lat, wychowując syna Joela w społeczności Darling Downs.

Warto przeczytać!  Napastnicy otwierają ogień w sali koncertowej pod Moskwą

Późną niedzielą rodzina Cauchi wydała oświadczenie w związku ze śmiertelnym atakiem, który miał miejsce 13 kwietnia w centrum handlowym Bondi Junction Westfield.

Czarna wstążka wywieszona w Operze w Sydney na cześć ofiar. Zdjęcie: Brendon Thorne/Getty Images

„Jesteśmy całkowicie zdruzgotani traumatycznymi wydarzeniami, które miały miejsce wczoraj w Sydney” – stwierdzili.

„Nasze myśli i modlitwy są z rodzinami i przyjaciółmi ofiar oraz z osobami, które nadal przechodzą obecnie leczenie.

„Działania Joela były naprawdę przerażające i wciąż próbujemy zrozumieć, co się stało. Od najmłodszych lat zmagał się z problemami psychicznymi.”

Następnie udzielili wsparcia inspektor Amy Scott, która zastrzeliła ich syna, ponieważ „wykonywała swoją pracę jedynie po to, by chronić innych i mamy nadzieję, że sobie radzi”.

W poniedziałek jego rodzina powiedziała mediom, że nie będzie udzielać dalszych komentarzy.

Cauchi dorastał w Toowoomba i jako nastolatek uczęszczał do Harristown State High School.

Kobieta odwiedzająca pomnik ofiar ataku. FLAVIO BRANCALEONE/EPA-EFE/Shutterstock

Były kolega ze szkoły udostępnił w mediach społecznościowych, że dorastał z Cauchi, gdy jako dziecko odwiedzał jego dom w Rockville na randkach.

„Należał do tych uczniów w szkole, którzy byli nieśmiałi, zawsze trochę dziwni, ale gdy coś zrobił, zawsze był pełen entuzjazmu” – powiedziała była koleżanka ze szkoły.

„Z perspektywy czasu prawdopodobnie nie radził sobie zbyt dobrze z regulacjami.

„Po szkole zniknął z radarów, ale według mojej wiedzy nie utrzymywał żadnych przyjaźni ze swoim kręgiem szkolnych przyjaciół”.

Pełniący obowiązki podkomisarza policji w Queensland Roger Lowe powiedział, że u Cauchiego w wieku 17 lat zdiagnozowano schizofrenię.

40-latek był leczony, ale „w ciągu ostatnich lat” jego stan psychiczny pogorszył się.

Policja uważa, że ​​Cauchi ostatni raz kontaktował się z rodziną w marcu, ale „okresowo wysyłał SMS-y do matki z aktualnymi informacjami na temat miejsca pobytu”.

Minister policji potwierdził, że Cauchi nie miał żadnych kontaktów ze służbami zdrowia psychicznego Nowej Południowej Walii, „więc był nieznany Nowej Południowej Walii z tej perspektywy”.





Załaduj więcej…





Skopiuj adres URL, który chcesz udostępnić


Źródło