Rodzina Amerykanów uwikłanych w nieudany zamach stanu w Kongo twierdzi, że ich syn wyjechał na wakacje do Afryki
SALT LAKE CITY, Utah (AP) – Rodzina Amerykanin uwikłani w nieudaną próbę zamachu stanu w Kongo, zgodnie z oświadczeniem przekazanym agencji Associated Press, ich syn przebywał w Afryce na wakacjach z przyjaciółmi rodziny i nie był wcześniej zaangażowany w działalność polityczną.
Tyler Thompson był jednym z nich co najmniej trzech Amerykanów którzy zostali uznani przez armię kongijską za część nieudaną próbę obalenia rządu w Kinszasie we wczesnych godzinach porannych w niedzielę pod rządami ekscentrycznego przywódcy, który sam wygnał się z kraju, Christiana Malangi. Dwóch innych rzekomo zamieszanych w sprawę Amerykanów to skazany handlarz marihuaną Benjamin Reuben Zalman-Polun i urodzony w Utah syn Malangi, Marcel (21 l.), aresztowany przez siły kongijskie.
„Jesteśmy oszołomieni i załamani filmami, które widzieliśmy z próby zamachu stanu” – powiedziała macocha Thompsona, Miranda Thompson, w bezpośredniej wiadomości na platformie mediów społecznościowych X. „Nie mamy pojęcia, jak wplątał się w tę sytuację. co zupełnie do niego nie pasuje. Jesteśmy pewni, że nie udał się do Afryki z planami działalności politycznej”.
Malanga, rzekomy przywódca, został zastrzelony po stawianiu oporu podczas aresztowania – podała armia kongijska. W sumie w ataku na pałac prezydencki zginęło sześć osób, a kolejna na rezydencję bliskiego sojusznika Prezydent Feliks Tshisekedi.
Według kilku innych graczy, którzy powiedzieli AP, że Thompson grał w piłkę nożną w szkole średniej z Marcelem Malangą na przedmieściach Salt Lake City w zachodniej Jordanii, był jedynym byłym członkiem drużyny, który przyjął jego zaproszenie do podróży do Konga.
W miesiącach poprzedzających udaremnioną próbę zamachu stanu Marcel Malanga zaproponował wycieczkę wielu swoim przyjaciołom ze szkoły średniej. Niektórzy twierdzili, że zaprosił ich na rodzinne wakacje, inni, w tym były kolega z drużyny piłkarskiej Jaden Lalor, twierdzili, że zaplanował to jako wyjazd służbowy przy budowie studni. Członkowie drużyny opowiadali o rosnącej desperacji Marcela Malangi, gdy przyjaciel za przyjacielem odmawiał.
„Zadzwonił do mnie i zapytał, czy chcę pojechać na wakacje do Afryki, podobnie jak kilku innych moich przyjaciół, ale nie zaproponował, że zabierze ze sobą więcej niż jedną osobę na raz” – powiedział Luke Barbee, kolejny były kolega z drużyny, który w zeszłym roku mieszkał z Marcelem Malangą. „Zapytał tak wielu z nas tylko dlatego, że ciągle mu odmawiano, dopóki Tyler nie zgodził się na wycieczkę”.
Barbee był zszokowany, gdy dowiedział się o udziale swoich przyjaciół w ataku i stwierdził, że wydaje się to nie w stylu obu młodych mężczyzn.
Lalor stwierdził, że relacje Marcela Malangi z ojcem są napięte, dodając, że można było łatwo wywierać na niego presję lub manipulować nim, aby postępował zgodnie z planami ojca.
„Marcel to pełen szacunku dzieciak, szorstki na krawędziach, ale nie na tyle, by iść i mordować ludzi” – powiedział Lalor. „Wiem, że musieli przejść pranie mózgu lub zostać do tego zmuszeni, ponieważ Tyler nigdy nie był zwolennikiem konfliktów. To jeden z najbardziej wyluzowanych i wyluzowanych dzieciaków, jakie można spotkać”.
Macocha Thompsona powiedziała, że nie był zaangażowany politycznie i po prostu była podekscytowana możliwością zobaczenia świata ze swoim przyjacielem.
„To dobry dzieciak, ciężko pracujący i pełen szacunku młody człowiek” – powiedziała. „Nie wiemy, jak znalazł się w tym bałaganie”.
Jak wynika ze podsumowania rozmowy, sekretarz stanu USA Antony Blinken potępił atak w środę w rozmowie telefonicznej z Tshisekedim i zaoferował pomoc Stanów Zjednoczonych w dochodzeniu.
Ambasada USA w Kongo poinformowała w czwartek, że nadal czeka, aż rząd kongijski przedstawi dowody na to, że aresztowane osoby są Amerykanami, zanim będzie mógł zapewnić im usługi konsularne.
Rząd Konga nie podał daty, kiedy podejrzani staną przed sądem.
___
Donati relacjonował z Dakaru w Senegalu.