Świat

Rosja naciska na atak na wschodzie, podczas gdy Ukraina naciska na południe, by odzyskać terytorium

  • 20 czerwca, 2023
  • 5 min read
Rosja naciska na atak na wschodzie, podczas gdy Ukraina naciska na południe, by odzyskać terytorium


Trumny Bohdana Diducha i Ołeha Diducha, ukraińskich żołnierzy o tym samym nazwisku, ale niespokrewnionych, zostały wyniesione z kościoła garnizonowego św.Kredyt…Brendana Hoffmana dla The New York Times

LWÓW, Ukraina — Gdy ciała poległych żołnierzy stale zapełniają zbocze wzgórza na cmentarzu wojskowym we Lwowie na zachodniej Ukrainie, ekshumowane są stare nieoznakowane groby poległych w poprzednich wojnach, aby zrobić miejsce dla pozornie niekończącego się strumienia zmarłych od czasu inwazji Rosji na Ukrainę.

W poniedziałek po południu pół tuzina grabarzy zrobiło sobie przerwę w cieniu, czekając na ostatnią trumnę, którą mieli pochować na Cmentarzu Łyczakowskim. Paląc papierosy i osłaniając się przed słońcem, lamentowali nad zniszczeniami, jakich dokonała Rosja. Powiedzieli, że przygotowują się na więcej ofiar śmiertelnych, ponieważ walki stają się bardziej intensywne podczas ukraińskiej kontrofensywy.

Na pochyłym zboczu wzgórza pochowano obok siebie dwóch mężczyzn, którzy zginęli w odległości setek mil od siebie. 34-letni Bohdan Diduch zginął w zeszłym tygodniu od miny na linii frontu w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy, gdzie rozpoczęła się pierwsza faza ukraińskiej kontrofensywy. Trzy dni później 52-letni Ołeh Didukh zmarł na zawał serca podczas służby w jednostce obrony powietrznej we względnie bezpiecznym zachodnim kraju.

Warto przeczytać!  Na Zachodnim Brzegu, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Battir, może stanąć w obliczu niedoboru wody z planowanej izraelskiej osady

W poniedziałek zostali uhonorowani ramię w ramię na wspólnym pogrzebie we Lwowie. Obie ich rodziny pogrążyły się w smutku, gdy ziemia zasypana łopatą na dwie trumny wylądowała z kolejnymi łomotami. Mężczyźni, którzy mieli to samo nazwisko, ale nigdy się nie znali za życia, zjednoczyli się w śmierci w służbie swojemu krajowi.

Jedną z twardych realiów rosyjskiej wojny na Ukrainie jest to, że nawet w mieście dalekim od aktywnych walk, takim jak Lwów, żołnierze pobici na linii frontu w ciągu 15-miesięcznego konfliktu wracają do swoich rodzinnych miast, czasami w grupy i jednocześnie kładzione na odpoczynek. Uważa się, że jest to skuteczny sposób na przetrwanie tak wielu pogrzebów, gdy wciąż przybywają zmarli.

Olena Didukh (na dole pośrodku) i Oksana Didukh (po prawej), odpowiednio żona i matka ukraińskiego żołnierza Bohdana Diducha, opłakują jego pogrzeb we Lwowie na Ukrainie.Kredyt…Brendana Hoffmana dla The New York Times

Podczas nabożeństwa pogrzebowego dwóch mężczyzn w cerkwi greckokatolickiej w centrum Lwowa, w powietrzu unosiło się kadzidło, ksiądz powiedział, że założył, że para to ojciec i syn ze względu na ich imiona i wiek. Powiedział, że chociaż ich rodziny nie były spokrewnione, połączył ich ból.

Warto przeczytać!  Ryzyko „tragicznego błędu” w chińskiej tajemnicy wojskowej: Wielka Brytania | Wiadomości polityczne

Pogrzeby poległych żołnierzy we Lwowie przybrały ponurą rutynę. Po ceremonii kościelnej trumny załadowano do samochodów dostawczych i wywieziono na centralny plac, gdzie grał jeden trębacz. Następnie orszak udał się na cmentarz.

Wzdłuż trasy prowadzącej na cmentarz mieszkańcy zatrzymywali się, aby złożyć hołd. Młoda dziewczyna stała obok ojca z małą brązową torbą na zakupy w dłoni i patrzyła prosto przed siebie, gdy mijały trumny. Niektórzy przechodnie upadli na kolana.

Grabarze po pochówku Bohdana Diducha i Ołeha Diducha.Kredyt…Brendana Hoffmana dla The New York Times

Na cmentarzu Ołena Diduch, żona Bohdana Diducha, na chwilę zemdlała, przytłoczona żalem i popołudniowym słońcem. Siostra podtrzymała ją, obejmując ramieniem jej plecy.

Kateryna Havrylenko, lat 50, pracująca dla miasta w utrzymaniu grobów, ładowała ziemię na taczkę. Powiedziała, że ​​prawie codziennie odbywają się tu pogrzeby.

„Dzięki kontrofensywie wielu młodych mężczyzn i kobiet zostanie zabitych” – powiedziała. „Słowa nie są w stanie wyrazić, jakie to trudne. Bardzo, bardzo trudne. Mimo że są obcy, są czyimiś dziećmi, tak jak ja mam dziecko”.

Warto przeczytać!  Lekarze przyszyli głowę chłopca po wypadku samochodowym

Na szczycie wzgórza władze miasta rozpoczęły ekshumację nieoznakowanych grobów żołnierzy pochowanych jeszcze w czasie I wojny światowej, młodych mężczyzn, którzy zginęli na początku ubiegłego stulecia, robiąc miejsce tym, którzy polegli w tej wojnie .

Na początku wojny z Rosją w zeszłym roku na zboczu wzgórza w jednej części cmentarza znajdowało się tylko małe skupisko świeżo wykopanych grobów. Powiedziała, że ​​teraz prawie 500 żołnierzy zostało tu pochowanych na kwaterach wypełniających połowę zbocza wzgórza, a będzie ich więcej.

„Trudno pomyśleć – zeszłego lata było ich tak mało. A teraz jest ich tak wielu”. Spoglądając z daleka, dodała: „A dopóki wojna się nie skończy, ile ich jeszcze będzie?”

Daria Mitiuk wniosła raport.


Źródło