Świat

Rosja wystrzeliwuje kolejną serię rakiet i dronów przeciwko Ukrainie

  • 13 stycznia, 2024
  • 3 min read
Rosja wystrzeliwuje kolejną serię rakiet i dronów przeciwko Ukrainie


Aleksander Ermoczenko/Reuters

Zniszczone mieszkanie po niedawnym ostrzale w Makiejewce pod Donieckiem na kontrolowanej przez Rosję Ukrainie.


Kijów
CNN

W sobotę Rosja wystrzeliła kolejny duży grad rakiet i dronów przeciwko Ukrainie, czwarty taki atak od 29 grudnia, w związku z obawami, że Moskwa próbuje pokonać ukraińską obronę powietrzną.

Według ukraińskich sił powietrznych rosyjski atak składał się z 40 rodzajów broni szturmowej, w tym pocisków manewrujących, aerobalistycznych, balistycznych, samolotów, przeciwlotniczych rakiet kierowanych oraz uderzeniowych UAV.

Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały, że zestrzeliły osiem rakiet. Ponadto oświadczyli, że „ponad 20 wystrzelonych broni powietrznych nie dotarło do celów z powodu szeroko zakrojonych środków zaradczych w zakresie walki elektronicznej”.

W całym kraju uruchomiono ostrzeżenia i zabezpieczenia przed nalotami. Uderzenia wystąpiły w kilku regionach, w tym w mieście Czernihów na północy Ukrainy i Dniepr na wschodzie.

Według policji w Czernihowie fragmenty rakiet spowodowały uszkodzenia niezamieszkanych cywilnych budynków mieszkalnych w mieście.

„Fragmenty rakiety wroga spowodowały zniszczenia w prywatnej dzielnicy mieszkalnej Czernihowa. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń” – napisała policja w Telegramie.

Lokalny burmistrz powiedział, że obszar ten był już wcześniej zniszczony, dlatego nie było ofiar wśród ludności cywilnej.

Warto przeczytać!  Ojciec z Wenezueli odbył niebezpieczną wyprawę do Stanów Zjednoczonych, aby zapewnić swoim dzieciom utrzymanie. Oto, co napotkał w areszcie w El Paso

Według szefa administracji wojskowej obwodu dniepropietrowskiego Serhija Łysaka, w Dnieprze miały miejsce ataki.

„Obecnie ustalamy rozmiar zniszczeń spowodowanych strajkami. Jednak zawsze na pierwszym miejscu są ludzie. Na szczęście wszyscy są bezpieczni” – napisał Łysak w Telegramie.

Ministerstwo Obrony Rosji stwierdziło, że sobotni ostrzał powietrzny „osiągnął” swój cel i uderzył w obiekty ukraińskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego.

Sobotnie ataki są czwartymi co do wielkości od czasu rozpoczęcia przez Rosję 29 grudnia dużych ogólnokrajowych zapór ogniowych.

Analitycy twierdzą, że niedawny atak rosyjskich rakiet ma na celu przeciążenie ograniczonej obrony przeciwrakietowej Ukrainy.

Podczas poprzedniego ataku z 7 stycznia Ukrainie udało się zestrzelić jedynie 18 z 59 wystrzelonych rakiet.

Armia rosyjska stosuje także nową taktykę w ramach swojej kampanii powietrznej, np. maluje na czarno wyprodukowane w Iranie drony i kamufluje je na tle nocnego nieba.

Inna taktyka, jak powiedziała CNN jedna z ukraińskich jednostek, polega na przeniesieniu rur wydechowych silników niektórych dronów z tyłu na przód, aby zmylić baterie przeciwlotnicze za pomocą celowników termowizyjnych.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek podczas konferencji prasowej z premierem Wielkiej Brytanii Rishi Sunakiem, że krajowi daleko jest do zapewnienia kompleksowej ochrony powietrznej.

Warto przeczytać!  Od łyżwiarstwa figurowego po Frum Mother i doradztwo polityczne

„Brakuje nam systemów Patriot i odpowiednich systemów o różnym zasięgu. To nadchodzi krok po kroku. Coś jest w drodze. Uzgodniliśmy coś nowego. Wciąż jednak brakuje nam odpowiednich systemów, które zwalczają na przykład rakiety balistyczne” – powiedział Zełenski.

Ukraina polega na mobilnych grupach ogniowych obrony powietrznej, które zestrzeliwują drony w związku z wyczerpywaniem się zapasów rakiet przeciwlotniczych.

„Są teraz podstawową jednostką niszczącą wrogie UAV. Liczymy na nich, że uda nam się uratować kierowane rakiety przeciwlotnicze, których w obliczu tak masowych ataków jest dla nas dość mało” – powiedział rzecznik Sił Powietrznych Yurii Ihnat po wystrzeleniu w zeszłym tygodniu przez kraj ostrzału 29 irańskich UAV Shahed.


Źródło