Świat

Rosja zwraca się do więźniarek, aby wzmocniły siły po ogromnych stratach, twierdzi Ukraina

  • 14 marca, 2023
  • 4 min read
Rosja zwraca się do więźniarek, aby wzmocniły siły po ogromnych stratach, twierdzi Ukraina


Od początku inwazji w zeszłym roku rosyjscy jeńcy byli wrzucani na pola bitewne w maszynkach do mielenia mięsa na Ukrainie. Ale ponieważ ogromna liczba ofiar sprawiła, że ​​sytuacja Kremla stała się coraz bardziej rozpaczliwa, pojawiły się doniesienia, że ​​skazanki są teraz wysyłane na linię frontu.

W poniedziałkowej aktualizacji Ministerstwo Obrony Ukrainy poinformowało, że Rosja zwróciła się do „alternatywnych źródeł uzupełnienia siły roboczej” w kontekście „dużych strat personelu w czasie wojny”. „Tak więc w zeszłym tygodniu odnotowano ruch pociągu z wagonami pierwszej klasy do transportu więźniów w kierunku obwodu donieckiego” – napisało ministerstwo na Telegramie. „W jednym z wagonów były więźniarki”.

Zarzuty zostały wzmocnione przez działaczkę na rzecz praw człowieka i założycielkę Russia Behind Bars, Olgę Romanovą, która powiedziała, że ​​słyszała doniesienia o wysyłaniu więźniarek na Ukrainę pod koniec zeszłego roku. „Zostali zabrani z kolonii południowej Rosji” – powiedziała Romanova dla Important Stories. „Nie znam dokładnej strefy, ale pracowali na Kuszczewskiej [in Russia’s Krasnodar Territory]. Przez około dwa miesiące trzymano je w rolnictwie, szklarniach i oborach”. Romanowa powiedziała, że ​​około 100 kobiet zostało następnie wysłanych na Ukrainę, choć nie jest jasne, w jaki sposób zostały rozmieszczone.

Warto przeczytać!  Aktualizacje NA ŻYWO wojny Izrael-Hamas: Biden mówi, że Hamas ma „siedzibę główną i broń” pod szpitalem Shifa

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy wysunął podobne zarzuty 4 lutego, twierdząc, że Rosja „próbuje zwabić skazane kobiety do udziału w działaniach wojennych”.

„W ciągu tygodnia okupanci zrekrutowali około 50 osób z żeńskiej kolonii poprawczej miasta Śnieżne na czasowo okupowanym terytorium obwodu donieckiego” – poinformował Sztab Generalny. „Wiadomo również, że zostali wysłani na terytorium Federacji Rosyjskiej na szkolenie”.

Nawet źródła rosyjskie dały wiarę pomysłowi wykorzystania więźniarek do wspierania działań wojennych Władimira Putina. W grudniu Wiaczesław Wegner, deputowany Zgromadzenia Ustawodawczego środkowo-zachodniego obwodu swierdłowskiego, napisał do Jewgienija Prigożyna – założyciela najemnej Grupy Wagnera – mówiąc, że „zwrócił się do niego zespół kobiet odbywających wyroki” z prośbą o służbę w „specjalna operacja wojskowa”.

„Są gotowi udać się do strefy specjalnej operacji wojskowej jako sygnaliści, lekarze, pielęgniarki, aby udzielić tam wszelkiej możliwej pomocy naszym żołnierzom” – napisał Wegner. „Myślę, że mogą pomóc naszemu krajowi”. Prigożyn odpowiedział, że skazańcy mogą być przydatni „nie tylko jako pielęgniarki i sygnaliści, ale także w grupach sabotażowych i parach snajperskich”.

Warto przeczytać!  Walentynkowa grafika Banksy'ego Margate została usunięta w ciągu kilku godzin

„Pracujemy w tym kierunku” – dodał Prigożyn. „Jest opór, ale myślę, że będziemy naciskać”.

Najnowsze doniesienia o wysłaniu rosyjskich więźniarek na Ukrainę pojawiły się po tym, jak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski stwierdził, że ponad 1100 rosyjskich żołnierzy zginęło w zaciekłych walkach we wschodnim mieście Bachmut w mniej niż tydzień. Rzecznik Sztabu Generalnego Ołeksandr Sztupun osobno powiedział, że tylko w sobotę zginęło 1090 rosyjskich bojowników, co może być najbardziej śmiercionośnym dniem dla Moskwy od początku inwazji.

Liczby nie zostały niezależnie zweryfikowane, ale międzynarodowi obserwatorzy sugerują, że braki w personelu i amunicji stwarzają poważne problemy operacyjne dla rosyjskich dowódców. Brytyjski wywiad aktualizacja we wtorek powiedział, że wyczerpane zapasy amunicji doprowadziły do ​​„wyjątkowo karnego racjonowania pocisków” na całym froncie. „Rosja prawie na pewno już uciekła się do wydawania starych zapasów amunicji, które wcześniej zostały sklasyfikowane jako nienadające się do użytku” – dodano w aktualizacji.




Źródło