Rosjanie uciekli do Dubaju przed sankcjami. Napędzają gospodarkę emiratu
W Dubaju zarejestrowano w 2022 r. ponad 86 tys. transakcji kupna-sprzedaży na rynku mieszkaniowym. Oznacza to, że pobity został rekord 80 tys. z 2009 r., wynika z szacunków Betterhomes. Zakupione nieruchomości warte były 208 mld dirhamów (56,6 mld dolarów), co stanowi wzrost o 80 proc. wartości w stosunku do 2021 r.
Czytaj wszystkie artykuły z cyklu „Interia Bliżej Świata”
W ten sposób rynek nieruchomości w Dubaju oparł się ogólnoświatowemu kryzysowi, który znacząco wyhamował w innych częściach świata z powodu szalejącej inflacji oraz rosnących stóp procentowych.
Na dobrą koniunkturę w emiracie wpływ mieli także inwestorzy z Azji, szukający bezpiecznej przystani po wprowadzeniu rygorystycznych polityk antycovidowych, izraelscy inwestorzy, nowi milionerzy wzbogaceni dzięki kryptowalutom oraz szefowie największych funduszy hedgingowych, którzy skorzystali na liberalizacji w Dubaju ograniczeń dotyczących napływu obcego kapitału.
O dobrej koniunkturze w Dubaju świadczy fakt sprzedania w 2022 r. rekordowej liczby 219 luksusowych rezydencji – nieruchomości wartych co najmniej 10 mln dolarów, wynika z raportu agencji Knight Frank. To ponad dwukrotnie więcej niż w 2021 r.
To wszystko sprawia, że sektor nieruchomości odpowiada obecnie za około jedną trzecią PKB w Dubaju.
Poza Rosjanami do nacji najchętniej kupujących nieruchomości w Dubaju należą obywatele Francji, Wielkiej Brytanii oraz Włoch. Pierwszą „piątkę” uzupełniają obywatele Indii. W ubiegłym roku z TOP5 wypadli zaś Chińczycy.
Powodem była surowa polityka „zero COVID” władz w Pekinie, która skutecznie ograniczyła zagraniczne podróże.
Według firmy Betterhomes w 2023 r. należy spodziewać się wzrostu zainteresowania chińskich inwestorów nieruchomościami w Dubaju, po tym jak Pekin porzucił politykę „zero COVID” i zniósł surowe ograniczenia na granicach.
Firma Betterhomes od ubiegłego roku zaczęła kategoryzować nabywających nieruchomości w Dubaju na rezydentów i nierezydentów. W tej statystyce największymi nabywcami okazali się rezydenci z Indii, a następnie z Wielkiej Brytanii oraz Rosji.
Wzrost transakcji w Dubaju był napędzany głównie przez „nieruchomości typu off-plan” – odnotowano wzrost ich liczby o 80 proc. rok do roku – czyli projekty, które nie zostały jeszcze zabudowane. W ten sposób deweloperzy próbowali nadążyć za zwiększającym się popytem.
Według Richarda Wainda, dyrektora zarządzającego w Betterhomes, należy spodziewać się utrzymania koniunktury w kolejnych miesiącach. „Dubaj prawdopodobnie nadal będzie przyciągał nowych mieszkańców i inwestorów. A to oznacza podtrzymanie zwyżkowego trendu w kontekście transakcji” – podkreślił.
Tekst przetłumaczony z agencji Bloomberg. Autor Abeer Abu Omar
Tłumaczenie Mateusz Kucharczyk
Tytuł i śródtytuły oraz skróty pochodzą od redakcji.