Świat

Rośnie globalne poparcie dla zawieszenia broni w Gazie. Stany Zjednoczone są wyjątkiem.

  • 14 grudnia, 2023
  • 8 min read
Rośnie globalne poparcie dla zawieszenia broni w Gazie.  Stany Zjednoczone są wyjątkiem.


Społeczność międzynarodowa w coraz większym stopniu zwraca się przeciwko trwającemu izraelskiemu atakowi militarnemu w Gazie, w dużej mierze z powodu rosnącej liczby ofiar śmiertelnych wśród ludności cywilnej i kryzysu humanitarnego. Wywiera to nową presję na rząd Izraela i jego najbliższego sojusznika, Stany Zjednoczone, które zaopatrują i wspierają izraelską ofensywę.

Zmiana ta była widoczna w ciągu ostatnich kilku tygodni, gdy wzrosło światowe poparcie dla zawieszenia broni, a amerykańska opinia publiczna również poszła w tym kierunku. Głosowanie ONZ w tym tygodniu uwydatniło tę zmianę: 153 kraje w Zgromadzeniu Ogólnym tej organizacji, czyli przeważająca większość, głosowały za natychmiastowym humanitarnym zawieszeniem broni. To wzrost w porównaniu z październikiem, kiedy 121 krajów w Zgromadzeniu Ogólnym podobnie poparło humanitarny rozejm. Warto zauważyć, że sojusznicy USA, Kanada, Australia i Japonia, znaleźli się wśród krajów, które w tym tygodniu głosowały za przyjęciem uchwały, po wstrzymaniu się od głosu w październiku. Tymczasem Stany Zjednoczone były jednym z nielicznych krajów, które sprzeciwiły się rezolucji o zawieszeniu broni, podczas gdy niektórzy z pozostałych sojuszników, w tym Niemcy i Wielka Brytania, wstrzymali się od głosu.

„W miarę utrzymywania się tej sytuacji w ciągu najbliższych kilku tygodni dystans między USA i ich sojusznikami będzie jeszcze większy, a USA i Izrael coraz bardziej izolowane” – mówi Osamah Khalil, kierownik stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Syracuse.

Ponieważ jednak rząd izraelski postrzega walkę z Hamasem jako walkę egzystencjalną, nie oczekuje się, że zmiany w opinii światowej zmuszą go do zmiany kursu. Podobnie eksperci oczekują, że Stany Zjednoczone – które od dawna są jednym z najbliższych sojuszników Izraela i źródłem pomocy wojskowej – utrzymają swoje zdecydowane wsparcie ze względu na długotrwałe relacje między nimi i własne interesy w regionie.

Prezydent USA Joe Biden zaczął w ostatnich tygodniach łagodzić swój ton wobec Izraela, ale zmiany w stanowisku USA w sprawie wojny mają na razie w dużej mierze charakter retoryczny. Dopóki Izrael będzie miał poparcie USA, rosnący globalny sprzeciw, przed którym stoi, nie będzie miał istotnego wpływu na jego trwającą kampanię wojskową, twierdzą eksperci.

Warto przeczytać!  15-latek zabity w Australii Atak rekina Zidentyfikowany jako ekspert surfingu Khai Cowley

„Tylko Stany Zjednoczone mogą wywierać presję na Izrael, grożąc głosowaniem za lub wstrzymaniem się od głosu na wezwanie Izby Reprezentantów [UN] Rady Bezpieczeństwa o zawieszenie broni lub grożąc zmniejszeniem lub zaprzestaniem materialnego wsparcia dla izraelskiej ofensywy” – mówi profesor historii Bliskiego Wschodu na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles, James Gelvin. Jak dotąd Stany Zjednoczone nie były zainteresowane podjęciem takich kroków, co umożliwiłoby Izraelowi kontynuowanie swojej polityki wojennej bez konieczności brania pod uwagę krytyki, jaką kieruje ze strony innych krajów.

Wpływ zmiany globalnego wsparcia

Globalne obawy związane z izraelską ofensywą w Gazie, wyrażane przez organizacje pomocowe, ONZ i wiele krajów, przyczyniają się do tego, jak Stany Zjednoczone kształtują swoje wsparcie dla Izraela, choć nie wpływają jeszcze na ich działania.

„Rząd USA jest bardziej wrażliwy na globalną opinię publiczną i dlatego zaczynamy dostrzegać zmianę w publicznych oświadczeniach administracji Bidena” – mówi Steven Cook, pracownik Rady ds. Stosunków Zagranicznych. „Wydaje się jednak, że jest to głównie retoryka. Nie ma żadnych merytorycznych zmian.”

Sam Biden w ostatnich uwagach wspomniał o słabnącym poparciu dla Izraela.

Rozmawiając z darczyńcami podczas imprezy zbierającej fundusze 12 grudnia, Biden powiedział, że Izrael „zaczyna tracić to wsparcie” od globalnych sojuszników z powodu „masowych bombardowań, które mają miejsce”. Podobnie urzędnicy amerykańscy ostrzegli, że kraj będzie musiał podjąć więcej działań, aby zmniejszyć liczbę ofiar wśród ludności cywilnej, a jeśli tego nie zrobi, może utracić dalsze poparcie społeczne.

W odpowiedzi na atak Izraela 7 października w Gazie liczba ofiar wśród ludności cywilnej szybko rośnie. Tego dnia Hamas zabił około 1200 osób i wziął ponad 200 zakładników. W ciągu pierwszych tygodni po ataku wiele krajów zachodnich zebrało się, by poprzeć Izrael, a pięć z siedmiu krajów G7 wydało oświadczenie, w którym wyraziło „niezłomne i zjednoczone poparcie” dla państwa Izrael. Nie udało mi się wczytać (Cztery z tych pięciu krajów – Niemcy, Francja, Włochy i Wielka Brytania – wstrzymały się w tym tygodniu od głosu w sprawie rezolucji ONZ o zawieszeniu broni lub je poparły).

Warto przeczytać!  Amerykańskie zarzuty podejrzewały rosyjskiego szpiega, który rzekomo użył fałszywej tożsamości, aby wjechać do USA i zebrać informacje od obywateli amerykańskich

Według Ministerstwa Zdrowia Gazy od czasu ataku Hamasu w nalotach i ofensywie naziemnej przeprowadzonej przez Izrael w odpowiedzi na Gazę zginęło co najmniej 18 600 osób, z których większość to cywile. A izraelska blokada Gazy – która poważnie ograniczyła dostępność żywności, wody, paliwa i leków – spowodowała katastrofę humanitarną, którą ONZ nazwała „apokaliptyczną”. Ofensywa doprowadziła do masowych przesiedleń wewnętrznych i zmusiła ludność cywilną do ewakuacji do przeludnionych i niezdatnych do zamieszkania „bezpiecznych stref”.

Według „Los Angeles Times” między Stanami Zjednoczonymi a Izraelem doszło do prywatnych rozłamów w sprawie preferowanego podejścia do taktyki i strategii podczas wojny, a część z nich była spowodowana ogólnoświatowym oburzeniem. Ponadto niektórzy postępowcy wzywali administrację Bidena do uzależnienia pomocy wojskowej od wypełnienia środków humanitarnych. Administracja nie poparła tego planu, ale wywierała presję na Izrael, aby zapewnił ewakuacje, które zmniejszą liczbę ofiar wśród ludności cywilnej, oraz aby omówił inną powojenną wizję, która mogłaby obejmować rozwiązanie dwupaństwowe.

Eksperci ds. polityki zagranicznej twierdzą, że obecnie wszelkie naciski na którykolwiek kraj, aby zmienił swoją politykę, będą raczej wynikać z presji wewnętrznej niż globalnej.

Izraelscy urzędnicy, w tym izraelski ambasador przy ONZ Gilad Erdan, podkreślili, że kraj postrzega zawieszenie broni jako zapewnienie „przetrwania Hamasu”, który siły izraelskie zamierzają wykorzenić.

„Środowisko polityczne w Izraelu jest bardzo podobne do środowiska politycznego w Stanach Zjednoczonych po 11 września” – mówi William Wechsler, starszy dyrektor Centrum Rafika Haririego i programów Bliskiego Wschodu w Radzie Atlantyckiej, który zauważa, że ​​oznacza to jest mało prawdopodobne, aby kraj wstrzymał działania wojskowe zaledwie dwa miesiące po ataku z 7 października. Badania opinii publicznej pokazują również, że izraelskie społeczeństwo w przeważającej mierze popiera działania wojskowe podejmowane przez jego rząd w Gazie.

A premier Benjamin Netanjahu podkreślił to stanowisko w odpowiedzi na międzynarodową reakcję. „Kontynuujemy do końca, nie ma co do tego wątpliwości” – powiedział w środę, 13 grudnia.

Warto przeczytać!  Indie spalone przez ekstremalne upały z opóźnionymi deszczami monsunowymi

W USA Biden radzi sobie z presją własnej partii – podzielonej w kwestii wsparcia wojskowego dla Izraela – i rosnącym poparciem dla zawieszenia broni w kraju: według grudniowego sondażu Data for Progress 61 procent prawdopodobnych wyborców w USA wspierać zawieszenie broni w Gazie. Jednocześnie grudniowe sondaże YouGov/CBS News wykazały, że większość Amerykanów – 69 procent – ​​uważa, że ​​Biden okazał albo wystarczające poparcie dla Izraela, albo zbyt małe poparcie dla Izraela. Te i podobne ankiety pokazują, że Biden radzi sobie w tej kwestii z szeroką gamą opinii publicznej. W obliczu zbliżających się wyborów w 2024 r. siły te prawdopodobnie będą miały wpływ na podejście Bidena i administracji do tej kwestii, choć nie zmieniły one jeszcze znacząco stanowiska USA.


Źródło