Świat

Rosyjscy marines właśnie podjęli kolejną próbę frontalnego ataku na ukraińskie pozycje wokół Pawłówki. Rezultat był przewidywalnie krwawy.

  • 31 stycznia, 2023
  • 5 min read
Rosyjscy marines właśnie podjęli kolejną próbę frontalnego ataku na ukraińskie pozycje wokół Pawłówki.  Rezultat był przewidywalnie krwawy.


Trzy miesiące po tym, jak został rozbity, próbując bezskutecznie przebić się przez ukraińską obronę, najnieszczęśliwsza brygada piechoty morskiej rosyjskiej marynarki wojennej wraca do akcji. I najwyraźniej znowu został pobity.

Oszałamiający i tragiczny los 155. Brygady Piechoty Morskiej przypomina o jednym z fundamentalnych błędów rosyjskich działań wojennych, które miały miejsce prawie rok po rozpoczęciu szerszej inwazji na Ukrainę.

Rosyjscy planiści i dowódcy wydają się niezdolni do nauczenia się nawet najprostszych lekcji z pola bitwy. Na przykład: wesprzyj swoją piechotę artylerią. Nie atakuj pod górę. Spróbuj flankować wroga.

W listopadzie 155. brygada piechoty morskiej poniosła druzgocące straty w niechlujnych, frontalnych atakach na umocnionych Ukraińców w okolicach Pawłówki we wschodniej Ukrainie w Donbasie. W zeszłym tygodniu brygada próbowała tej samej głupiej taktyki przeciwko parzystości jeszcze ufortyfikowanego wroga w pobliskim Vuhledarze — i najwyraźniej poniósł kolejną straszliwą porażkę.

„Kolejna – w ciągu 11 miesięcy było ich kilkadziesiąt – próba staranowania frontalnymi uderzeniami długofalowej obrony sił zbrojnych Ukrainy na froncie donieckim zakończyła się jedynie lokalnymi sukcesami taktycznymi z bardzo poważnymi stratami” – Igor Striełkow, były pułkownik rosyjskiej agencji wywiadowczej FSB i wybitny rosyjski ultranacjonalista, ubolewał na swoim kanale Telegram.

155. Brygada Piechoty Marynarki Wojennej Floty Pacyfiku – zwana także 155. Brygadą Piechoty Morskiej – jest od zeszłego lata jedną z głównych rosyjskich formacji wokół okupowanej przez Rosję Pawłówki, 45 mil na południowy zachód od Doniecka.

Jednostka z Władywostoku, licząca 3000 żołnierzy i setki czołgów T-80, wozów bojowych BMP-3 i BTR-82, jest na Ukrainie od czasu, gdy Rosja rozszerzyła ośmioletnią wojnę z Ukrainą pod koniec lutego.

155. Brygada Piechoty Morskiej podobno straciła 63 żołnierzy w skazanym na niepowodzenie dwudniowym ataku frontalnym na ukraińskie pozycje wokół Pawłówki 4 listopada lub wcześniej. Najwyraźniej była to jedna z najgorszych strat w ramach pojedynczej operacji dla małego rosyjskiego korpusu piechoty morskiej od czasów przed czeczeńską wojny w latach 90.

Niedopasowanie lokalnej artylerii pomaga wyjaśnić ciężkie straty piechoty morskiej. Bez wystarczającej liczby własnych pocisków 122-milimetrowych 155. Brygada Piechoty Morskiej nie była w stanie stłumić wielkich dział Ukrainy. Jego żołnierze byli bezbronni wobec ukraińskich ostrzałów.

„Albo kraj będzie produkował masowo 122-milimetrowe pociski, albo będzie produkował masowo trumny” – powiedział rosyjski oficer jednemu z blogerów, odnosząc się do wcześniejszej walki w Pawliwce.

72. Brygada Zmechanizowana armii ukraińskiej – jedna z lepszych ciężkich jednostek Kijowa – zadała większość ofiar tej listopadowej rzezi. Ta sama ukraińska brygada spędziła następne trzy miesiące, okopując się jeszcze głębiej wokół Pawłówki i okolicznych osad, w tym Vuhledar.

Striełkow opisał Vuhledar, który leży okrakiem na lokalnym wzniesieniu, jako „twierdzę”.

72. Brygada Zmechanizowana wraz z ukraińską 68. Brygadą Jaeger była gotowa, gdy 155. Brygada Piechoty Morskiej i wspierający ją spadochroniarze zaatakowali pod górę w czwartek lub w okolicach.

Atak od początku miał kłopoty. Najwyraźniej po raz kolejny nie udało się pozyskać odpowiednich zapasów pocisków artyleryjskich kalibru 122 i 152 milimetrów. Brygada rozmieściła swoje czołgi T-80, aby strzelać ze swoich 125-milimetrowych dział głównych pod dużymi kątami. niedokładnyartyleria krótkiego zasięgu.

Zarówno armia ukraińska, jak i rosyjska szkolą czołgistów w sytuacjach awaryjnych do pełnienia funkcji załóg artylerii. Ale pośredni ogień czołgów nie zastępuje dedykowanej artylerii. W ten sposób skazani na zagładę żołnierze 155. Brygady Piechoty Morskiej ruszyli na Vuhledar w niebezpiecznej niekorzystnej sytuacji przeciwko 72. Brygadzie Zmechanizowanej z jej byłymi norweskimi mobilnymi haubicami M-109.

„Po początkowych sukcesach i przełamaniu linii frontu obrony wroga, ofensywa utknęła w martwym punkcie z powodu ciężkich strat oddziałów szturmowych piechoty, braku amunicji artyleryjskiej i ogólnie słabego wsparcia technicznego oddziałów atakujących i ich małej liczebności” — napisał Striełkow.

Ukraińskie zespoły rakietowe czyhały na rosyjskich marines, którym udało się przedrzeć przez ostrzał artyleryjski. Jeden film z 72. Brygady Zmechanizowanej przedstawia uderzenia pocisków Javelin na dwa czołgi T-80 i pojazd bojowy BMP-3 ze 155. Brygady Piechoty Morskiej. Zdjęcie, które pojawiło się na Telegramie, ma przedstawiać rów wypełniony z martwymi rosyjskimi marines.

Kilka dni później mgła wojny wciąż jest gęsta wokół Vuhledar, ale wygląda na to, że Ukraińcy wytrzymali. To, czy i kiedy 155. Brygada Piechoty Morskiej podejmie próbę trzeciego, niewspieranego frontalnego ataku wokół Pawłówki, zależy od tego, czy jej dowódcy nauczą się byle co z minionej porażki.

Śledź mnie na Świergot. Sprawdzić moja strona internetowa lub inne moje prace tutaj. Wyślij mi bezpieczną wskazówkę.




Źródło

Warto przeczytać!  Królewskie źródło podaje, że książę William będzie nadal „wypowiadał się” po oświadczeniu w Strefie Gazy