Rosyjscy przywódcy próbują odzyskać kontrolę po buncie najemników
![Rosyjscy przywódcy próbują odzyskać kontrolę po buncie najemników](https://oen.pl/wp-content/uploads/2023/06/t_eba258f4e76647378626a3b0e189c6f3_name_PW2G4ZZ7VAVGD7LUAI76BPFS5E.jpgw1440-770x470.jpeg)
Nie było jasne, kiedy nagrano przemówienie Putina na wideo, pozostawiając pytania o jego miejsce pobytu, gdy Rosjanie zmagali się z następstwami kryzysu. Inne kluczowe postacie kryzysu pozostały poza zasięgiem wzroku.
Dokładne miejsce pobytu Shoigu i czas publikacji wideo przez Ministerstwo Obrony również nie były jasne. Rosyjskie media podały, że zostało to wcześniej nagrane, prawdopodobnie w piątek przed buntem Wagnera.
Po zniesieniu stanu wyjątkowego w rosyjskiej stolicy Rosjanie próbowali zrozumieć wycofanie się Putina z groźby twardych działań przeciwko temu, co nazwał „zdradą”, i co to może oznaczać w najbliższej przyszłości, zwłaszcza dla toczącej się wojny na Ukrainie, aw dłuższej perspektywie dla stabilności w kraju i dla politycznej przyszłości Putina.
Tymczasem państwowe media poinformowały w poniedziałek, że zarzuty powstania przeciwko Prigożynowi nie zostały jeszcze cofnięte. Kreml w sobotę ogłosił, że zarzuty zostaną wycofane w ramach umowy, w której Prigożyn zgodził się wstrzymać natarcie wojskowe na Moskwę i opuścić Rosję na Białoruś.
Prigożyn nie pojawił się ponownie od czasu opuszczenia w sobotę południowego miasta Rostów nad Donem wśród wiwatów i okrzyków poparcia. Jego służba prasowa powiedziała, że będzie nadal odpowiadał na pytania mediów, gdy jego komunikacja wróci do normy.
Pojawiają się też pytania o miejsce pobytu jego grupy paramilitarnej i jej przyszłość, czy białoruskie władze przyjmą na swoje terytorium niewielką prywatną armię lub czy milicja może powrócić w Afryce, gdzie pełniła rolę pełnomocnika państwa w zakresie kontraktów bezpieczeństwa i innych powiązania z niektórymi rządami.
Putin był widziany podczas jego nadzwyczajnego przemówienia do narodu w sobotę podczas kryzysu, ale spekulowano, że mógł opuścić Moskwę i udać się do jednej ze swoich rezydencji na północny zachód od stolicy, po tym, jak dwa samoloty z rosyjskiej floty specjalnej używanej przez Putina opuściły miasto tego dnia .
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że prezydent „pracuje na Kremlu”, a oba samoloty wróciły do Moskwy w niedzielę wieczorem, poinformował rosyjski serwis informacyjny Agentstvo.
Relacje rosyjskich mediów pokazały, jak głęboko wydarzenia te wstrząsnęły autorytarnym państwem Putina, które opiera się na jego władzy jako najwyższego przywódcy z rządami prawa, które są łatwo zbędne, a rywalizujące lenna – w tym oligarchowie i urzędnicy – nieustannie przepychają się o przychylność prezydenta, korzyści państwowe i wpływ.
Kolumna opiniotwórcza rosyjskiej gazety Moskovsky Komsomolets napisała, że „najbardziej przerażający scenariusz” – walk na ulicach Moskwy i innych miejsc oraz rozłamu w rosyjskiej armii i siłach bezpieczeństwa – został zażegnany.
„Rosja pokazała swoją bezbronność całemu światu i samej sobie. Rosja rzuciła się w otchłań z pełną prędkością i z taką samą szybkością się z niej wycofała” – napisał felietonista Michaił Rostowski pod nagłówkiem: „Prigożyn odchodzi, problemy pozostają: głębokie polityczne konsekwencje nieudanego puczu”.
Pojawiły się jednak oznaki potencjalnego rozprawienia się z rosyjskimi prywatnymi firmami wojskowymi, z powszechnymi wezwaniami do sprowadzenia ich do pięty, mimo że są one już technicznie nielegalne w Rosji. Jednym z głównych powodów buntu Wagnera była odmowa Prigożyna podpisania kontraktów z Ministerstwem Obrony, które odsunęłyby milicję na bok i poddały ją władzy Szojgu.
Andriej Kartapołow, przewodniczący komisji obrony w Dumie Państwowej, niższej izbie rosyjskiego parlamentu, powiedział gazecie Vedomosti, że nie ma potrzeby delegalizacji Wagnera, nazywając go najbardziej gotową do walki jednostką w Rosji. Kartapołow powiedział, że bojownicy Wagnera mogą nadal służyć w wojnie na Ukrainie, jeśli podpiszą kontrakty z wojskiem. Taka ścieżka może być nie do przyjęcia dla wielu bojowników Wagnera, którzy są niezwykle lojalni wobec Prigożyna.
Inna gazeta, Nezavisimaya Gazeta, w artykule opublikowanym w niedzielę wezwała do rozbrojenia wszystkich formacji zbrojnych, które nie są oficjalnie częścią struktur bezpieczeństwa.
„Wydarzenia z 24 czerwca bez wątpienia będą miały długofalowe konsekwencje dla kraju. Stało się jasne, że człowiek z bronią, jeśli nie jest urzędnikiem państwowym, stanowi realne zagrożenie dla państwa i państwowości” – napisał w felietonie redaktor gazety Konstantin Remczukow. „W Rosji nie powinno być uzbrojonych ludzi, którzy są lojalni przede wszystkim wobec swoich dowódców, a dopiero w drugiej kolejności wobec kogoś innego”.