Świat

Rosyjscy urzędnicy wyborczy odrzucają propozycję antywojennego polityka, aby przeciwstawić się Putinowi w głosowaniu w przyszłym miesiącu

  • 8 lutego, 2024
  • 7 min read
Rosyjscy urzędnicy wyborczy odrzucają propozycję antywojennego polityka, aby przeciwstawić się Putinowi w głosowaniu w przyszłym miesiącu


TALLINN, Estonia (AP) – Antywojenny polityk Borys Nadieżdin został w czwartek odrzucony jako kandydat w przyszłomiesięcznej kadencji głosowanie prezydenckie przez rosyjskie władze wyborcze, co stanowi mocny sygnał ze strony Kremla, że ​​nie będzie tolerował żadnego społecznego sprzeciwu wobec inwazji na Ukrainę.

Posunięcie Centralnej Komisji Wyborczej zapewnia prezydentowi Władimirowi Putinowi jeszcze łatwiejszą drogę do zdobycia piątej kadencji u władzy. W głosowaniu 15–17 marca spotyka się jedynie z symbolicznym sprzeciwem ze strony prokremlowskich kandydatów i jest prawie pewne, że wygra, biorąc pod uwagę jego ścisłą kontrolę nad systemem politycznym Rosji.

Nadieżdin, lokalny ustawodawca w podmoskiewskim miasteczku musiał zebrać co najmniej 100 000 podpisów zwolenników, co dotyczy kandydatów partii politycznych niereprezentowanych w rosyjskim parlamencie.

Centralna Komisja Wyborcza stwierdziła, że ​​ponad 9 tys. podpisów złożonych pod kampanią Nadieżdina jest nieważnych, co wystarczyło, aby go zdyskwalifikować. Rosyjskie zasady wyborcze stanowią, że potencjalni kandydaci nie mogą odrzucić nie więcej niż 5% złożonych podpisów.

Otwarcie wzywał do zaprzestania tzw prawie dwuletnia wojna na Ukrainie oraz o rozpoczęcie dialogu z Zachodem. Tysiące Rosjan ustawili się w całym kraju w zeszłym miesiącu podpisał dokumenty popierające jego kandydaturę, co jest niezwykłym przejawem sympatii opozycji w ściśle kontrolowanym krajobrazie politycznym.

60-letni Nadieżdin, którego nazwisko jest formą rosyjskiego słowa oznaczającego „nadzieję”, napełnił optymizmem przeciwników wojny i wielu z nich w zeszłym miesiącu stało w całym kraju w niezwykle niskich temperaturach, aby podpisać petycje .

Rozpoczęcie rozmów pokojowych z Kijowem znalazło się wśród jego obietnic wyborczych, podobnie jak pogląd, że Rosja nie jest „oblężoną fortecą” i powinna zwrócić się ku współpracy z Zachodem, a nie w konfrontacji z nim.

Warto przeczytać!  Wojna na Ukrainie: Zdjęcia satelitarne ujawniają rosyjską obronę przed poważnym atakiem

W czwartek Nadieżdin rozmawiając z urzędnikami komisji wyborczej, poprosił ich o odłożenie decyzji, lecz ci odmówili. Zapowiedział, że złoży odwołanie od dyskwalifikacji do sądu.

„To nie ja tu stoję” – powiedział Nadieżdin. „Setki tysięcy obywateli Rosji, którzy złożyli dla mnie swoje podpisy, stoją za mną”.

Putin startuje jako kandydat niezależny, a jego poparcie wymagało zebrania co najmniej 300 tys. podpisów. Na początku tego roku szybko dopuszczono go do głosowania, a urzędnicy wyborczy zdyskwalifikowali jedynie 91 z 315 000 kandydatów zgłoszonych w jego kampanii.

Większość działaczy opozycji, którzy mogliby rzucić wyzwanie Putinowi, została uwięziona lub wygnana za granicę. Dotyczy to między innymi lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, którego próba kandydowania przeciwko Putinowi w 2018 r. również została odrzucona, a obecnie odsiaduje 19 lat więzienia pod zarzutem ekstremizmu.

Zdecydowana większość niezależnych rosyjskich mediów również została zakazana za czasów Putina.

Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Ella Pamfilova powiedziała, że ​​w głosowaniu zostaną uwzględnione tylko cztery nazwiska – to najmniejsza liczba kandydatów od 2008 roku, kiedy Dmitrij Miedwiediew kandydował na miejsce ograniczonego kadencją Putina. Miedwiediew z łatwością wygrał wyścig z trzema innymi symbolicznymi pretendentami w ramach porozumienia o podziale władzy, które utrzymało Putina na stanowisku premiera.

Trzej kandydaci startujący w przyszłym miesiącu przeciwko Putinowi zostali nominowani przez partie reprezentowane w parlamencie i nie musieli zbierać podpisów: Nikołaj Charitonow z Partii Komunistycznej, Leonid Słucki z nacjonalistycznej Partii Liberalno-Demokratycznej i Władysław Dawankow z Partii Nowy Lud.

Warto przeczytać!  Polska bada proputinowski baner podczas protestu rolników – DW – 21.02.2024

Partie te w dużej mierze popierają politykę Kremla. Kharitonow rywalizował z Putinem w 2004 roku, zajmując odległe drugie miejsce.

Działacze opozycji na wygnaniu, w tym ci z ekipy Nawalnego, wspierali Nadieżdina, wzywając swoich zwolenników do podpisania jego petycji nominacyjnej.

Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow powiedział, że Kreml nie postrzega Nadieżdina jako „rywala”.

W przemówieniu po przesłuchaniu komisji wyborczej Nadieżdin podkreślił, że wielu Rosjan chce zmian.

„Możecie usunąć Nadieżdina z wyborów, bez wątpienia, możecie to zrobić” – powiedział. „Ale gdzie umieścić dziesiątki milionów ludzi, którzy chcą zmian i którzy nie zgadzają się z kursem, jaki ma obecnie miejsce w kraju? To jest problem. Ci ludzie nigdzie się nie wybierają”.

Nadieżdin jest drugim antywojennym kandydatem, któremu odmówiono miejsca na karcie do głosowania. W grudniu komisja wyborcza odmówiła zatwierdzenia kandydatury Jekaterina Duncowapowołując się na problemy, takie jak błędy ortograficzne w jej dokumentach.

Duncowa, dziennikarka i była legislatorka z obwodu twerskiego na północ od Moskwy, ogłosiła w zeszłym roku plany rzucenia wyzwania Putinowi. Promując wizję Rosji jako „pokojowej, przyjaznej i gotowej do współpracy ze wszystkimi na zasadach szacunku”, oświadczyła, że ​​chce szybkiego zakończenia walk na Ukrainie i doprowadzenia Moskwy i Kijowa do stołu negocjacyjnego.

Abbas Galjamow, były autor przemówień Putina, który został analitykiem politycznym, powiedział, że decyzja o wykluczeniu Nadieżdina z głosowania pokazała, jak puste było poparcie dla Putina.

„Cała ta megapopularność Putina, którą nieustannie transmituje oficjalna socjologia, całe to «zgromadzenie wokół narodowego przywódcy», o którym regularnie mówi Pieskow, to w rzeczywistości wysoce sztuczna i niestabilna konstrukcja, która nie wytrzymuje żadnego kontaktu z rzeczywistością” – dodał. powiedział.

Warto przeczytać!  Chiny wycofują się z uwag ambasadora na temat suwerenności państw poradzieckich

Jest mało prawdopodobne, aby odmowa zarejestrowania Nadieżdina jako kandydata wywołała protesty na ulicach. Demonstracje są w Rosji rzadkością od lutego 2022 r., kiedy antywojenne wiece zakończyły się masowymi aresztowaniami i ostatecznie zakończyły się fiaskiem. Sam Nadieżdin publicznie rozważał pomysł wezwania do protestów, ale podkreślał, że będą one możliwe tylko pod warunkiem uzyskania zgody rządu, co zdarza się rzadko.

Na początku miesiąca Nawalny nawoływał zwolenników, aby w drodze do urn okazali swój sprzeciw wobec Putina do głosowania o określonej godzinie w dniu wyborów — miało to nadzieję, że doprowadzi to do długich kolejek i przerodzi się w „potężną demonstrację nastrojów w kraju”.

Główny strateg Nawalnego, Leonid Wołkow, powtórzył to wezwanie w czwartek, twierdząc, że decyzja o odrzuceniu Nadieżdina „ma jeden cel: sianie rozpaczy, aby więcej ludzi rzuciło ręcznik i zdecydowało się nigdzie nie wyjeżdżać”.

W poście na X, dawniej Twitterze, Wołkow argumentował, że marcowe wybory to „wysiłek propagandowy mający na celu szerzenie beznadziei” i „zaszczepianie rozpaczy wszystkim normalnym ludziom w Rosji” poprzez tworzenie obrazu przytłaczającej popularności Putina.

„Miliony ludzi przyjdą głosować przeciwko Putinowi, ale jeśli każdy z nich w naszym rozległym kraju przyjdzie sam, staną się łatwym łupem propagandy Putina, dadzą się nabrać na kłamstwo, że takich ludzi jak on jest niewielu. A jeśli wszyscy przyjdą w tym samym czasie i zobaczą się, propaganda będzie bezsilna” – stwierdził.




Źródło