Świat

Rosyjscy użytkownicy zgłaszają masowe przerwy w dostępie do YouTube’a pośród rosnącej oficjalnej krytyki | Wiadomości o wojnie Rosja-Ukraina

  • 9 sierpnia, 2024
  • 3 min read
Rosyjscy użytkownicy zgłaszają masowe przerwy w dostępie do YouTube’a pośród rosnącej oficjalnej krytyki | Wiadomości o wojnie Rosja-Ukraina


Rosyjska służba monitorująca internet poinformowała, że ​​zgłoszono tysiące usterek na YouTubie w Rosji.

Rosyjskie służby monitorujące internet odnotowały masową przerwę w działaniu serwisu YouTube, co jest powodem rosnącej oficjalnej krytyki platformy.

Rosyjska usługa monitorowania internetu Sboi.rf poinformowała, że ​​w czwartek zgłoszono tysiące usterek. Użytkownicy twierdzili, że dostęp do platformy można uzyskać jedynie za pośrednictwem wirtualnych sieci prywatnych (VPN).

„YouTube nie działa” – napisał jeden z anonimowych użytkowników w komentarzach na stronie.

Reporterzy agencji informacyjnej Reuters w Rosji nie mogli uzyskać dostępu do YouTube. Strona internetowa pozostała dostępna na niektórych urządzeniach mobilnych.

Google nie odpowiedziało natychmiast na prośbę o komentarz w czwartek. Rosyjski państwowy organ nadzorujący komunikację Roskomnadzor również nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.

YouTube to jeden z ostatnich bastionów wolności słowa w rosyjskim internecie. Na portalu wciąż można znaleźć materiały przeciwników Kremla, które zostały w dużej mierze usunięte z innych popularnych serwisów społecznościowych.

Ponad 132 miliony razy wyświetlono film nieżyjącego już lidera opozycji Aleksieja Nawalnego, w którym twierdzi on, że ostatecznym właścicielem okazałego pałacu jest prezydent Władimir Putin (czemu Putin zaprzecza).

Warto przeczytać!  W sercu wojny gangów na Haiti jeden szpital stoi na swoim miejscu

Zakaz YouTube’a może zaszkodzić rosyjskiej wolności online

Zablokowanie serwisu YouTube, z którego według Mediascope korzysta codziennie ponad 50 milionów Rosjan, może mieć szkodliwe konsekwencje dla wolności słowa w internecie, zagrozić ogólnej łączności internetowej w Rosji oraz źródłom utrzymania tysięcy twórców treści – poinformowało Reuters czterech ekspertów, badaczy i blogerów.

„Widzieliśmy, że w niektórych regionach łączność z YouTube’em ogólnie znikała lub była wolniejsza o 90 procent na kilka dni, czego nie da się wytłumaczyć starością serwerów” – powiedział Boris Pastukhov, politolog i prawnik, mający 93 000 subskrybentów YouTube’a.

Pastuchow powiedział, że wskazuje to na to, iż Rosja regularnie udoskonala swoją strategię blokowania i argumentował, że awaria serwera YouTube może być przyczyną tylko niewielkiej części przerw w dostępie, jeśli w ogóle.

Aleksandr Khinshtein, szef parlamentarnej komisji ds. polityki informacyjnej, powiedział 25 lipca, że ​​prędkość transferu danych w serwisie YouTube spadnie w nadchodzących tygodniach nawet o 70 procent. Ma to być część działań mających na celu przekonanie serwisu udostępniającego filmy do przywrócenia zablokowanych rosyjskich kanałów.

Degradacja była „koniecznym krokiem, skierowanym nie przeciwko rosyjskim użytkownikom, ale przeciwko administracji zagranicznego zasobu, która nadal uważa, że ​​może naruszać i ignorować nasze prawo bez ponoszenia kary” – powiedział na Telegramie.

Warto przeczytać!  Śmiertelne walki między izraelskimi odrzutowcami a Islamskim Dżihadem trwają, gdy Egipt forsuje rozejm

Dzień później Khinshtein wprost zrzucił winę za spowolnienie na brak inwestycji Google w rosyjską infrastrukturę, np. w lokalne serwery pamięci podręcznej.

W odpowiedzi na to rzecznik YouTube powiedział agencji Reuters w zeszłym tygodniu, że jest świadomy doniesień, że niektórzy ludzie nie mogli uzyskać dostępu do YouTube w Rosji. Nie było to spowodowane żadnymi działaniami ani problemami technicznymi z jego strony, powiedział rzecznik.

YouTube powtórzył to oświadczenie w czwartek.


Źródło