Rosyjska parada wojskowa na Placu Czerwonym ponownie miała tylko jeden czołg
- Podczas tegorocznej parady wojskowej z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie pojawił się pojedynczy czołg z czasów II wojny światowej.
- Wojna Rosji z Ukrainą spowodowała utratę tysięcy czołgów.
- Czasami Rosja wysyłała na linię frontu przestarzałe czołgi z czasów sowieckich.
Rosja często wykorzystuje coroczną paradę wojskową na Placu Czerwonym w Moskwie jako okazję do zaprezentowania swojej broni. Tegoroczne pokazy były nieco słabe, a nowoczesnych czołgów znów nie było.
Podczas gdy na paradzie wojskowej odbywającej się 9 maja z okazji Dnia Zwycięstwa, upamiętniającej ofiary śmiertelne i zwycięstwo odniesione, gdy Związek Radziecki pokonał nazistowskie Niemcy w 1945 r., zazwyczaj bierze udział cała gama czołgów, zarówno nowych, jak i starych, w tegorocznej paradzie był tylko jeden Na wystawie T-34 z czasów II wojny światowej.
W tym roku drugi rok z rzędu element czołgów w rosyjskiej paradzie został wyraźnie wyciszony i pojawił się tylko jeden czołg z minionej epoki. Analitycy określili ubiegłoroczne wydarzenie jako żenujące dla Rosji, podobne obserwacje pojawiły się w tym roku.
Brak nowoczesnych czołgów na defiladzie wojskowej w pewnym sensie odzwierciedla wojnę Rosji na Ukrainie, o której podczas wydarzenia mówił prezydent Rosji Władimir Putin, wychwalając bohaterów „specjalnej operacji wojskowej”.
Mimo że Rosji udało się w zauważalny sposób odbudować swoją siłę militarną do tej, jaką miała na początku inwazji na Ukrainę, Rosja straciła także tysiące czołgów i wielu jego pracowników opancerzonych na Ukrainie do rakiet przeciwpancernych, min i dronów.
W lutym Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych podał, że Rosja straciła od czasu inwazji na Ukrainę ponad 3000 czołgów. Na początku tego miesiąca siły ukraińskie twierdziły, że na polu bitwy pod Donieckiem zniszczyły dziesiątki rosyjskich czołgów.
Moskwa nie może w sposób niezawodny wystawić rzekomo swojego najbardziej zaawansowanego czołgu, kosztownego T-14, a w bitwie, która czasami wysyłał przestarzałe czołgi z czasów radzieckich, takie jak starożytne T-62 i T-54, z magazynów na linię frontu.
Podczas parady byli żołnierze rosyjscy widziany przenoszący coś, co wyglądało na zakłócacze dronów, co prawdopodobnie było reakcją na możliwość ataków ze strony ukraińskich bezzałogowych statków powietrznych. Stolica Rosji była już atakowana, a Ukraina coraz częściej przeprowadza ataki dronów dalekiego zasięgu na terytorium Rosji.
Chociaż wyraźnie brakowało rosyjskich czołgów, pojawiła się inna nowoczesna rosyjska broń, taka jak rosyjskie międzykontynentalne rakiety balistyczne. Przez całą wojnę na Ukrainie Rosja regularnie pobrzękiwała nuklearną szablą.
W swoim przemówieniu na tym wydarzeniu prezydent Władimir Putin mówił o sile i gotowości Rosji, wymierzonej w kraje zachodnie i Ukrainę.
„Nie pozwolimy, aby ktokolwiek nam groził” – zapewnił. „Nasze siły strategiczne są zawsze w pogotowiu bojowym”.