Świat

Rosyjski zespół rockowy krytyczny wobec wojny na Ukrainie grozi deportacja z Tajlandii | Wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej

  • 31 stycznia, 2024
  • 4 min read
Rosyjski zespół rockowy krytyczny wobec wojny na Ukrainie grozi deportacja z Tajlandii |  Wiadomości o wojnie rosyjsko-ukraińskiej


Członkowie Bi-2, zatrzymani za występy bez pozwolenia, skrytykowali inwazję Rosji na Ukrainę i prezydenta Władimira Putina.

Członkowie dysydenckiego rosyjsko-białoruskiego zespołu rockowego krytycznie nastawionego do wojny Moskwy na Ukrainie zostali uwięzieni w Tajlandii, a ich członkowie coraz częściej wzywają, aby nie deportowali ich do Rosji.

Członkowie grupy rocka progresywnego Bi-2 pozostali w środę w zamknięciu po tym, jak zostali zatrzymani za występy bez pozwolenia na pracę w Tajlandii. Grupa wypowiadała się przeciwko inwazji Rosji na Ukrainę i prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.

Grupa została zatrzymana w zeszłym tygodniu po zagraniu koncertu w Phuket, wyspie w południowej Tajlandii, popularnej wśród zagranicznych turystów, w tym wielu Rosjan.

Organizacja Human Rights Watch (HRW) stwierdziła, że ​​Bi-2 spotka się z „prześladowaniami”, jeśli wróci do Rosji, i zwróciła się do rzecznika rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, oskarżając grupę o „sponsorowanie terroryzmu”.

W środę na oficjalnym kanale Telegramu siedmioosobowego zespołu podano informację, że piosenkarz Jegor Bortnik, znany pod pseudonimem Lyova, opuścił Tajlandię.

„Lyova Bi-2 poleciała do Izraela, pozostali członkowie grupy nadal przebywają w więzieniu migracyjnym w ciasnej celi dla 80 osób” – czytamy w poście.

Warto przeczytać!  Szefowie obrony USA i Chin prowadzą rzadkie rozmowy na temat Tajwanu i Morza Południowochińskiego | Wiadomości z Morza Południowochińskiego

Zatrzymani muzycy „to obywatele Rosji, a także obywatele Rosji i innych krajów, w tym Izraela i Australii” – podała HRW we wtorkowym oświadczeniu. Uważa się, że najbardziej zagrożone są osoby posiadające wyłącznie obywatelstwo rosyjskie.

Tajlandzcy urzędnicy potwierdzili aresztowanie zespołu w zeszłym tygodniu i stwierdzili, że grozi im teraz deportacja.

„Zazwyczaj skutkuje to deportacją do kraju pochodzenia, ale istnieje pewna swoboda uznania [about the destination]”- powiedział Kriangkrai Ariyaying, dyrektor Biura Imigracyjnego w Phuket.

Rada Bezpieczeństwa Narodowego kraju „bada tę sprawę, sprawdzając szczegóły, w tym nazwiska i narodowości członków zespołu” – powiedział dziennikarzom minister spraw zagranicznych Parnpree Bahiddha-Nukara.

Członkowie ochrony stoją na straży przed ośrodkiem zatrzymań dla imigrantów w Bangkoku w Tajlandii, gdzie przetrzymywani są członkowie Bi-2 [Sakchai Lalit/AP]

Organizacja VPI Event, która organizuje koncerty w Tajlandii, twierdzi, że uzyskała wszystkie niezbędne pozwolenia, ale zespołowi przez pomyłkę przyznano wizy turystyczne.

„Zazwyczaj w takich przypadkach służby migracyjne kontaktują się z organizatorem wydarzenia w celu nałożenia odpowiednich sankcji. Jednak w tym przypadku uwaga służb migracyjnych skupiła się wyłącznie na artystach” – stwierdził VPI, dodając, że rosyjski konsulat podjął próbę odwołania grudniowych koncertów Bi-2.

HRW stwierdziła, że ​​Tajlandia ma międzynarodowy obowiązek prawny, aby nie odsyłać siłą nikogo, komu grozi groźba tortur w przypadku powrotu.

Warto przeczytać!  Przemówienie Putina o stanie narodu: co dokładnie powiedział? | Wiadomości z wojny rosyjsko-ukraińskiej

„W żadnym wypadku nie powinni być deportowani do Rosji, gdzie groziłoby im aresztowanie lub coś gorszego za jawną krytykę” Putina i wojny, powiedziała Elaine Pearson, dyrektor HRW na Azję.

HRW stwierdziła również, że „w sytuacji, gdy represje w Rosji osiągnęły nowy poziom, władze rosyjskie wykorzystały represje ponadnarodowe – nadużycia popełniane wobec obywateli poza jurysdykcją rządu – aby za pomocą przemocy i innych nielegalnych działań skierować przeciwko działaczom i krytykom rządu za granicą”.

Samo wygnanie

Bi-2 jest popularny w Rosji. Kilka jego koncertów zostało odwołanych w 2022 roku po tym, jak zespół odmówił występu w miejscu z transparentami wspierającymi wojnę na Ukrainie, po czym grupa opuściła Rosję.

Jeden z założycieli zespołu otwarcie potępił rząd Putina, twierdząc, że budzi go to „tylko wstręt” i zarzucając przywódcy, że „zniszczył” Rosję.

Liderka białoruskiej opozycji na wygnaniu Swietłana Tichanowska wezwała Tajlandię do „znalezienia rozwiązania” problemu wizowego zespołu.

Warto przeczytać!  Chiny awansują generała w ramach sankcji USA na ministra obrony

„Martwię się sytuacją urodzonego na Białorusi zespołu rockowego Bi-2” – napisała w X.

„Teraz jest całkowicie jasne, że za operacją deportacji zespołu stoi Rosja”.

Bi-2 ma ponad milion subskrybentów swojego kanału na YouTube i 376 000 słuchaczy miesięcznie w Spotify.




Źródło