Świat

Rosyjski żołnierz twierdzi, że armia poniosła ciężkie straty w ofensywie w Charkowie | Rosja

  • 16 czerwca, 2024
  • 5 min read
Rosyjski żołnierz twierdzi, że armia poniosła ciężkie straty w ofensywie w Charkowie |  Rosja


Anton Andriejew, rosyjski żołnierz z piątej kompanii 1009 pułku, nakreślił ponury obraz rosyjskiej ofensywy w północnym ukraińskim rejonie Charkowa.

Powiedział, że jego jednostka została zdziesiątkowana, a tylko 12 ze 100 żołnierzy pozostało przy życiu, gdy znaleźli się pod ciągłym ukraińskim ostrzałem i dronami w Wowczańsku, głównym celu rosyjskiego natarcia.

„Po prostu nas siekają. Jesteśmy wysyłani pod karabiny maszynowe, pod drony w świetle dziennym, jak mięso. A dowódcy po prostu krzyczą „naprzód i naprzód”” – powiedział Andreev w wiadomości wideo.

Od chwili, gdy 9 maja wojska rosyjskie przekroczyły granicę, aby otworzyć nowy front, w pobliżu Charkowa trwają walki.

W pierwszym tygodniu ofensywy wojska rosyjskie zajęły około 99 mil kwadratowych terytorium Ukrainy – co stanowi jeden z największych zysków w ciągu 18 miesięcy – rodząc poważne wątpliwości co do zdolności Kijowa do samoobrony.

Jednak Ukrainie w dużej mierze udało się ustabilizować front, łagodząc bezpośrednie obawy Zachodu, że Moskwie uda się okrążyć Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy.

„Nie wiem, czy się z tego wydostanę, czy nie, ale muszę to powiedzieć, aby uczcić pamięć tych, którzy zginęli tutaj jak mięso z powodu pewnych osób” – powiedział Andreev w klipie, który po raz pierwszy opublikował portal rosyjski outlet Astra i zweryfikowany przez Guardiana.

Warto przeczytać!  Ataki na statki na Morzu Czerwonym: Stany Zjednoczone wzywają ONZ do pilnych działań przeciwko Houthi

„Idziesz ulicą i wydaje się, że wszystko jest w porządku” – kontynuował. „Ale wtedy zostajesz wciągnięty w masakrę. Już pierwszej nocy połowa kompanii natychmiast zginęła.”

Rosyjskie media państwowe i wyżsi urzędnicy w dalszym ciągu podają, że ich wojska posuwają się w kierunku Charkowa. Putin twierdził, że straty rosyjskie były „oczywiście kilka razy mniejsze niż po stronie ukraińskiej”, a Kreml również dołożył wszelkich starań, aby zapewnić nieupublicznianie relacji takich jak konto Andriejewa.

Mapa rosyjskich działań na północy Ukrainy, w pobliżu miast Wowczańsk i Charków

Od czasu przerwania buntu Jewgienija Prigożyna latem 2023 r. Moskwa usunęła część czołowych głosów nacjonalistycznych, którym pozwolono krytykować wysiłki wojenne kraju. Uwięziło Igora Striełkowa, popularnego nacjonalistycznego blogera i byłego oficera FSB, który stał się głośnym krytykiem sposobu, w jaki Kreml poradził sobie z inwazją, a w zeszłym miesiącu władze aresztowały generała dywizji Iwana Popowa, powszechnie szanowanego dowódcę w Rosji, który poruszył problemy polu bitwy, łącznie ze śmiercią i obrażeniami, jakie armia odniosła w wyniku ukraińskich ataków.

Grupa wpływowych blogerów wojskowych w dużej mierze podporządkowuje się obecnie linii rządu, malując optymistyczny obraz postępów Moskwy, przewidując jednocześnie natychmiastowy upadek Ukrainy.

Warto przeczytać!  Filipiny NAIA: Przerwa w dostawie prądu pozostawia tysiące ludzi unieruchomionych, loty odwołane w Nowy Rok

Jednak w mediach społecznościowych pojawiły się dziesiątki postów, w których Rosjanie szukają swoich zaginionych krewnych podczas ofensywy w Charkowie, co wskazuje na zdumiewająco dużą liczbę strat, jakie Moskwa nadal ponosi.

Niektórzy krewni skrytykowali minimalne szkolenie żołnierzy, które według doniesień odbyło się przed ofensywą.

„Nie miałem żadnych wieści od mojego brata od 12 maja, kiedy wysłano go do Wołczanka” – napisał Jewgienij w jednym poście na platformie mediów społecznościowych VK. „Obawiam się, że szkolenie trwało tylko tydzień. Czy to w ogóle legalne?” – dodał Jewgienij.

pomiń poprzednią promocję w biuletynie

Pomimo masowych ofiar ogólne poparcie dla wojny w Rosji pozostaje wysokie, częściowo z powodu nieustannej propagandy państwowej i braku alternatywnych punktów widzenia.

Z sondażu opublikowanego przez niezależny sondaż „Levada” wynika, że ​​79% Rosjan popiera działania Kremla na Ukrainie. Połowa jednak opowiedziała się za podjęciem rozmów pokojowych, a prawie 40% stwierdziło, że wolałoby wrócić do okresu sprzed inwazji Moskwy na Ukrainę.

W ramach rzadkiego protestu grupa Rosjanek, złożona z żon niektórych z 300 000 Rosjan powołanych do wojska we wrześniu 2022 r., zebrała się w tym miesiącu przed ministerstwem obrony w Moskwie, aby zażądać powrotu swoich bliskich.

Władze niedawno zintensyfikowały wysiłki, aby rozprawić się z ruchem znanym jako Droga do domu, określając tę ​​grupę jako „zagranicznego agenta”, co niesie ze sobą negatywne skojarzenia ze szpiegostwem z czasów sowieckich.

Rosyjscy przywódcy wojskowi również zajęli się rosnącą liczbą dezerterów.

Niezależny rosyjski serwis informacyjny Werstka opublikował raport, według którego rzekomo rosyjskie wojsko uprowadziło setki zmobilizowanych żołnierzy, którzy nie chcieli walczyć, i wysłało ich do okopów na muszce.

Moskwa jak dotąd była w stanie uzupełnić swoje wojska bez rozkazywania masowej mobilizacji, oferując rekrutom hojne płace i premie za podpisanie kontraktu. Według szacunków brytyjskiego ministerstwa obrony, co miesiąc była w stanie werbować około 30–40 000 żołnierzy.

Ukraina stoi w obliczu niedoboru amunicji, myśliwców i obrony powietrznej, a także ponosi masowe straty.

I chociaż wydaje się, że rosyjska ofensywa w Charkowie utknęła w martwym punkcie, natarcie to pozwoliło osiągnąć przynajmniej jeden ze swoich celów: wciągnąć ukraińskie rezerwy krytyczne do regionu, z dala od pozycji obronnych na wschodzie, w miarę ciągłego natarcia sił rosyjskich na osiach wschodnich, sygnalizując swoje zaangażowanie w kontynuowanie działań i próbę zajęcia całego obwodu donieckiego.


Źródło