Świat

Rosyjskie medyczki wykorzystywane przez funkcjonariuszy jako niewolnice seksualne

  • 28 marca, 2023
  • 6 min read
Rosyjskie medyczki wykorzystywane przez funkcjonariuszy jako niewolnice seksualne


Według raportu rosyjskie sanitariuszki służące na Ukrainie są rzekomo zmuszane do zostania tak zwanymi „żonami polowymi” – lub niewolnicami seksualnymi.

Niezależny serwis informacyjny Radio Free Europe/Radio Liberty opublikował we wtorek wywiad z członkiem służby, który powiedział, że funkcjonariusze płci męskiej zmuszają kobiety do niewolnictwa seksualnego – a ci, którzy odmawiają, spotykają się z potwornym maltretowaniem.

Kobieta, która nazywa ją Margaritą, powiedziała w wywiadzie, że ostatnie dwa miesiące spędziła na rehabilitacji i bierze leki przeciwdepresyjne z powodu ciężkiego urazu, którego doznała na Ukrainie.

Margarita powiedziała, że ​​te wstrząsające doświadczenia sprawiły, że cierpi na ciągłe koszmary i ataki paniki.

„Nawet kiedy nie jestem sama i coś robię, wciąż mam przed oczami cały ten horror” – powiedziała Margarita, odnosząc się do brutalności i nadużyć, jakich rzekomo dopuszczali się funkcjonariusze Władimira Putina wobec własnych podwładnych.

Margarita, samotna matka mieszkająca w mieście Biełgorod ze swoimi dorosłymi dziećmi specjalnej troski, przeszła na emeryturę z armii w 2017 roku po 11 latach służby.

Ale zeszłego lata zdecydowała się na wolontariat jako sanitariuszka na Ukrainie, aby zapewnić byt swojej rodzinie.

Według kobiety, gdy tylko przybyła do Niżnego Nowogrodu na szkolenie, pułkownik dowodzący plutonem czołgów wybrał ją i postanowił uczynić z niej swoją „polową żonę” – nieformalna rola zarezerwowana dla kobiet służących, które zwykle gotują, sprzątają i przyjemności męskich oficerów.

Warto przeczytać!  Konsumenci twierdzą, że firmy powinny wspierać społeczność LGBTQ: badanie GLAAD

Margarita powiedziała, że ​​odrzuciła seksualne zaloty pułkownika, które trwały nawet po wysłaniu plutonu do walki na Ukrainie.


Żołnierki połączonego żeńskiego plutonu armii rosyjskiej ustawiają się w szeregu podczas ćwiczeń przygotowujących do parady z okazji Dnia Zwycięstwa w 13. Stacji Wojskowej w marcu 2020 r.
Rosyjskie medyczki służące na Ukrainie są zmuszane do uprawiania seksu ze swoimi dowódcami płci męskiej, według informatora.
ZUMAPRESS.com

Zdeterminowany, by ją zmęczyć, pułkownik, według Margarity, nakazał swoim podwładnym stworzyć dla niej niemożliwe warunki życia i pracy.

„Przez miesiąc po prostu spałam na dworze” — wspomina Margarita.

„Podczas gdy inni nocowali w namiotach i domach, ja spałem na ziemi, przy drodze, w małym lesie”.

Margarita powiedziała, że ​​celem było „złamanie” jej ducha, aby zgodziła się uprawiać seks z dowódcą, ale nalegała i została wysłana na linię frontu w odwecie.

Według Margarity pluton medyczny, w którym była, składał się z siedmiu kobiet w wieku od 23 do 38 lat, z których wiele było zamężnych, z których każda była zmuszana do służby u jednego lub więcej oficerów.

„Kiedy tam pojechaliśmy, oczywiście nikt nie wiedział, co się dzieje. A kiedy zrozumieliśmy, nie było odwrotu” – powiedziała

Pewnego razu Margarita twierdziła, że ​​była świadkiem, jak oficer zastrzelił swoją „żonę polową”, sanitariuszkę o imieniu Swietłana, w pijackiej lub zazdrej wściekłości.

„Sprawiali wrażenie, jakby zrobili to Ukraińcy” — powiedziała Margarita o strzelaninie, w wyniku której ofiara stała się trwale niepełnosprawna.

“[The officer] strzelił sobie w rękę, jakby ją chronił, i wrócił ze szpitala około trzech tygodni”.

Margarita powiedziała, że ​​przed strzelaniną funkcjonariusz uderzał Swietłanę kolbą karabinu na oczach innych.

Warto przeczytać!  Putin ponownie będzie kandydował na urząd prezydenta, starając się utrzymać władzę do 2030 roku

Swietłana, która była mężatką, zadzwoniła do męża z powrotem po rosyjsku i opowiedziała mu o stosunkach seksualnych z oficerem plutonu, ponieważ obawiała się, że może wrócić z wojny w ciąży, według Margarity.

Inna jej koleżanka, Alina, została „oddana” funkcjonariuszowi we wrześniu.


Żołnierz 150 Dywizji Strzelców Motorowych Południowego Okręgu Wojskowego Rosji.
Medyk o imieniu Margarita (nie wyżej) powiedziała, że ​​przez wiele miesięcy była zmuszana do spania na ziemi w lesie, ponieważ odmówiła zostania „żoną polową” pułkownika.
ZUMAPRESS.com

„Po prostu postawili ją przed faktem – będziesz z tym, on cię lubi” – powiedziała Margarita, dodając, że później dowiedziała się, że Alina była „przekazywana” między różnymi oficerami i nigdy nie wróciła do swojego plutonu.

„Dziewczyna poszła razem z nim” – powiedziała. „I przeważnie dziewczyny pogodziły się z tym. Zdecydowali, że w tej wojnie lepiej żyć w raju — nakarmieni iz papierosami”.

Informator zauważył, że żadna z kobiet nie próbowała uciec z powrotem do Rosji, ponieważ nie mogła bezpiecznie przekroczyć granicy i narażała się na zastrzelenie przez własne wojska.

Ale członkinie służby nie były jedynymi, które doznały szokujących nadużyć ze strony swoich dowódców.

Według Margarity poborowi mężczyźni, którzy odmówili walki na linii frontu, byli rutynowo zamykani nago w wilgotnych piwnicach pełnych szczurów.

Powiedziała, że ​​gdyby ta metoda zawiodła, dowódcy mieli również bardziej „oryginalny” sposób, aby zmusić swoich podwładnych do wykonania rozkazów.

„Zmusiliby [conscripts] kopać własne groby. Wykopywali dół, a potem byli zmuszani do leżenia w nim” – opowiadała Margarita.

Warto przeczytać!  Izrael oskarża żołnierzy o próbę zbombardowania palestyńskiego domu

„A inni faceci, na muszce, posypywali ich brudem. Nawet ich głowy nie wystawałyby.

„Wtedy dowódca plutonu lub dowódca kompanii odchodził i strzelał do tych dziur jeden po drugim”.

Sanitariuszka powiedziała, że ​​ci, którzy przeżyli rozstrzelanie, wyszli z grobów „głupcy”, bo nic ich już nie obchodziło iw takim stanie zostaliby wysłani do walki.


Żołnierka wyciera namiot w szpitalu polowym dla pacjentów z COVID-19, założonym przez żołnierzy Centralnego Okręgu Wojskowego Rosji we wsi Jeruda w obwodzie siewiero-jenisejskim.
Niektóre członkinie służby, wiele z nich zamężnych, były przekazywane oficerom, aby uzyskać dostęp do żywności i papierosów.
ZUMAPRESS.com

Margarita powiedziała, że ​​leczyła wielu rekrutów, którzy zostali pobici przez innych żołnierzy.

Według niej dowódcy pozwoliliby na hospitalizację tylko osób z obrażeniami zagrażającymi życiu.

W przeciwnym razie otrzymali pomoc medyczną na miejscu zdarzenia, aby uniknąć zwracania uwagi na nadużycia.

Kobieta powiedziała, że ​​niektórzy rosyjscy żołnierze, głodujący i desperacko próbujący uciec z podmokłych okopów, w których przebywali całymi tygodniami, strzelili sobie we własne nogi.

„Kiedy zdejmowali buty bojowe, byłem po prostu przerażony, nigdy wcześniej nie robiłem czegoś takiego. Czysta czerń z ciałem, z zaschniętą krwią; nawet palce u nóg nie były już rozróżnialne” – przypomniała sobie ten okropny widok.

„Jedyne, co pozostało do zrobienia, to amputacja”.

Pomimo bolesnych doświadczeń Margarita powiedziała, że ​​byłaby skłonna ponownie zaciągnąć się do rosyjskiej armii, ponieważ powiedziała, że ​​nie może zarabiać na życie jako cywil.

„Chciałbym też pomóc chłopakom, żeby przynajmniej zostali nakarmieni. Mam jakieś poczucie obowiązku, czegoś niedokończonego – przyznała.


Źródło