Polska

Rozłam w handlu rolnymi stawia unijne aspiracje Ukrainy w zawieszeniu – POLITICO

  • 8 kwietnia, 2024
  • 5 min read
Rozłam w handlu rolnymi stawia unijne aspiracje Ukrainy w zawieszeniu – POLITICO


Kiedy ukraińscy rolnicy patrzą w swoją powojenną przyszłość, postrzegają siebie jako część UE, swobodnie sprzedającą swoje towary na jednolitym rynku bloku.

Nie stanie się to jednak, jeśli kraje takie jak Polska postawią na swoim.

Podczas gdy Ukraina przygotowuje się do wznowienia rosyjskiej ofensywy wojskowej ze wschodu, jej sąsiedzi z UE – i sojusznicy wojskowi – na zachodzie po raz kolejny ostro krytykują jej masowy eksport produktów rolnych, takich jak kukurydza, drób i cukier, który według niektórych członków bloku jest podcinanie cen własnych rolników.

Oczekuje się, że we wtorek prawodawcy z Komisji Handlu Międzynarodowego Parlamentu Europejskiego zatwierdzą bardziej rygorystyczne ograniczenia na ukraińskie towary rolne w ramach tymczasowych środków liberalizacji handlu. Te same ograniczenia zostały uzgodnione w poniedziałek, po tygodniach sporów, przez Parlament i 27 krajów członkowskich UE.

Ograniczenia są potrzebne, aby skorygować „nierówności” w bilansie handlowym między Ukrainą a UE – przekonuje polski eurodeputowany Andrzej Halicki z centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej, którego poprawki wzywające do zaostrzenia limitów spotkały się w dużej części z poparciem przez Parlament i kraje członkowskie UE.

Warto przeczytać!  Polska: IPI, partnerzy proszą MSZ o ponowne rozważenie drastycznych cięć budżetowych w telewizji Biełsat

„Moje poprawki leżą w interesie Ukrainy” – powiedział POLITICO bliski sojusznik premiera Donalda Tuska, wyjaśniając, że nie mają one na celu całkowitego wstrzymania importu, ale ochronę europejskich rolników przed zwiększoną konkurencją.

Nonsens – twierdzą urzędnicy w Kijowie, którzy uznają ograniczenia za bezpodstawne.

Przed nami kamienista droga

Fakty wydają się przemawiać za stanowiskiem Ukrainy. Jej produkty cieszą się dużym zainteresowaniem unijnego przemysłu spożywczego, podczas gdy europejscy rolnicy, którzy stanowią niewielki ułamek gospodarki bloku, są w rzeczywistości jedyną grupą, która ich nie chce. Co więcej, nie ma dowodów na to, że rolnicy w UE są podcinani przez konkurencję ze strony Ukrainy.

Alex Lissitsa, szef lobby rolniczego Ukraińskiego Klubu Agrobiznesu, powiedział, że ograniczenia uwypukliły ironię sytuacji, w której kraje UE utrudniają ukraiński eksport, wzywając jednocześnie kraj do dostosowania się do przepisów UE.

Produkty Ukrainy cieszą się dużym zainteresowaniem unijnego przemysłu spożywczego, podczas gdy europejscy rolnicy, którzy stanowią niewielką część gospodarki bloku, są w rzeczywistości jedyną grupą, która ich nie chce. | Janek Skarżyński/AFP za pośrednictwem Getty Images

„Z jednej strony proszą nas o dostosowanie naszej produkcji do standardów UE, z drugiej… kraje UE blokują nasz eksport i próbują ponownie wprowadzić kwoty” – powiedział POLITICO.

Środki liberalizacji handlu, które tymczasowo znoszą wszystkie zaległe ograniczenia w imporcie Ukrainy do UE, aby pomóc temu krajowi odeprzeć agresywną wojnę Rosji, wygasają w czerwcu 2025 r. Następnie obie strony powrócą do warunków umowy o wolnym handlu z 2016 r. -umowa handlowa, która zakłada stopniową likwidację wszystkich pozostałych ceł.

Warto przeczytać!  Rosyjskie media krytykują politykę NATO w zakresie broni nuklearnej po ofercie Polski dotyczącej przyjęcia broni nuklearnej – Firstpost

Fatalna szansa – stwierdził Halicki i dodał, że nałożone na jego żądanie ograniczenia dają wgląd w przyszłość ukraińskiego rolnictwa w UE – gdzie produkty z Ukrainy są albo ograniczone, albo mają ograniczony dostęp do niektórych krajów.

Polski poseł powiedział, że jego kraj jako pierwszy poparł akcesję Ukrainy do UE.

„Musimy rozpocząć rozmowy akcesyjne” – powiedział, ale na „realistycznych warunkach”.

Dla Kijowa oznacza to rozpoczęcie od rolnictwa i wyjaśnienie różnic, zanim przejdzie się do innych kwestii.

Jeśli jednak spory, które wybuchły w czasie, gdy Kijów walczył o przetrwanie, mają jakiekolwiek znaczenie, minie wiele lat, zanim ta przeszkoda zostanie usunięta – jeśli w ogóle.

Jest również bardzo mało prawdopodobne, że obie strony kiedykolwiek spotkają się oko w oko.

Podczas gdy prawodawcy tacy jak Halicki postrzegają zwiększoną konkurencję ze strony gigantycznych gospodarstw rolnych na Ukrainie jako zagrażającą samemu przetrwaniu europejskich rolników, Kijów widzi, że działają zasady wolnorynkowe i chce, aby kraje UE ich przestrzegały.

Lissitsa stwierdziła, że ​​protekcjonizm nie uratuje sektora rolnego UE.

Warto przeczytać!  Polska wzywa siły powietrzne po tym, jak rosyjska rakieta naruszyła jej przestrzeń powietrzną podczas ataków na Ukrainę

„Polscy rolnicy są za mali, aby być prawdziwymi graczami na światowym rynku zbóż, gdzie muszą konkurować z takimi krajami jak Ukraina, Brazylia czy Rosja” – stwierdził.

Lepiej byłoby, gdyby specjalizowali się w produkcji kwiatów, owoców i warzyw – dodał.

– Albo nawet marihuanę.




Źródło