Rozrywka

Russell Crowe ostro krytykuje aktorów goniących za filmami komiksowymi, które „zmieniają życie”.

  • 13 czerwca, 2024
  • 3 min read
Russell Crowe ostro krytykuje aktorów goniących za filmami komiksowymi, które „zmieniają życie”.


Russellowi Crowe’owi nie są obce filmy komiksowe. Zagrał biologicznego ojca Supermana, Jora-Ela w „Człowieku ze stali” Zacka Snydera, dołączył do Marvel Cinematic Universe jako Zeus w „Thor: Miłość i grzmot”, a wkrótce pojawi się jako ojciec Kravena w filmie Sony „Kraven the Hunter”. Kiedy więc brytyjski magazyn GQ zapytał niedawno zdobywcę Oscara o jego doświadczenia w kręceniu filmów o superbohaterach w świetle wypowiedzi Dakoty Johnson, która stwierdziła, że ​​„Madame Web” sprawia wrażenie sztuki „stworzonej przez komisję”, żartobliwie wyśmiał pomysł, że kręcenie takich filmów jest w jakikolwiek sposób głębokie .

„Nie chcę komentować tego, co ktoś inny mógł powiedzieć lub jakie są jego doświadczenia, ale… podkreślasz szelmowski charakter mojego humoru. [Laughs.] Chcesz mi powiedzieć, że zapisałeś się na film Marvela i jakiś pieprzony wszechświat z postaciami z kreskówek… i nie poczułeś dość patosu? Crowe odpowiedział w odpowiedzi. „Nie jestem do końca pewien, jak mogę ci to poprawić. To gigantyczna maszyna, a oni kręcą filmy w określonym rozmiarze… to są prace. Wiesz: oto twoja rola, odegraj tę rolę. Jeśli spodziewasz się, że będzie to wydarzenie zmieniające życie, po prostu myślę, że trafiłeś tutaj z niewłaściwych powodów.

Warto przeczytać!  8 dat w czerwcu 2024 r., które przynoszą głęboką zmianę w związku każdego znaku zodiaku

Crowe przyznał, że kręcenie filmów o superbohaterach „może być wyzwaniem”, ponieważ wymaga pracy przed zielonymi ekranami, gdzie trzeba „przekonać się o znacznie więcej niż tylko o wewnętrznych machinacjach swojej postaci. Ale żeby wszystko było… i nie można tego komentować bezpośrednio na jej temat, bo jej nie znam i nie wiem, przez co przeszła, i tego, że można mieć gówniane doświadczenia w filmie… Tak możesz.”

„Ale czy to jest proces Marvela? Nie jestem pewien, czy możesz to powiedzieć” – kontynuował Crowe. „Nie miałem złych doświadczeń. To znaczy [on ‘Thor’]OK, to film Marvela, ale to świat Taiki Waititi i każdego dnia był to po prostu gaz, będąc głupim. A potem, w przypadku JC Chandora w „Kravenie”, po prostu nadaję trochę wagi okolicznościom, aby młodzi aktorzy mieli aktora, od którego mogą się odbić. Praca z JC była świetną zabawą. Wiesz, wielu z tych reżyserów ma określony poziom umiejętności – to cholernie genialni ludzie.

Johnson podzieliła się swoimi oryginalnymi komentarzami podczas wywiadu z Bustle, w którym przyznała, że ​​nie była zaskoczona faktem, że na początku tego roku „Madame Web” odniosła tak krytyczną i komercyjną porażkę.

Warto przeczytać!  Wielki finał Konkursu Piosenki Eurowizji: Wszystko, co musisz wiedzieć

„Bardzo trudno jest robić filmy, a w przypadku dużych filmów, które powstają – a zaczyna się to dziać nawet w przypadku najmłodszych, co mnie naprawdę przeraża – decyzje podejmują komisje, a sztuka nie radzi sobie dobrze kiedy zostanie podjęta przez komisję” – powiedział wówczas Johnson. „Filmy są tworzone przez reżysera i otaczający go zespół artystów. Nie można tworzyć sztuki w oparciu o liczby i algorytmy. Od dawna miałem wrażenie, że odbiorcy są niezwykle inteligentni, a kadra kierownicza zaczęła wierzyć, że tak nie jest. Publiczność zawsze będzie w stanie wywęszyć bzdury. Nawet jeśli filmy zaczną być kręcone przy użyciu sztucznej inteligencji, ludzie nie będą, kurwa, chcieć ich oglądać.

Kolejny film o superbohaterach w reżyserii Crowe’a, „Kraven the Hunter”, od Sony będzie miał premierę 13 grudnia. Wejdź na stronę brytyjskiego GQ i przeczytaj najnowszy profil aktora.


Źródło