Filmy

Russell Crowe w Scrappy Dementia Noir

  • 23 marca, 2024
  • 4 min read
Russell Crowe w Scrappy Dementia Noir


Karen Gillan, Márton Csókás i Harry Greenwood to akademicki trójkąt miłosny, w którym zagadka morderstwa ma swoje korzenie w ponurej obecności Crowe’a.

„Śpiące psy” z Russellem Crowe w roli emerytowanego policjanta chorego na Alzheimera to na wpół zardzewiały śmietnik kryminału detektywistycznego. Jest niejednolity, źle oświetlony, ponury, przeładowany podejrzanymi i niemal dumny ze swoich wynalazków. Jednak na swój sposób logiczny, pełen miny-pułapek, sprawia, że ​​patrzysz.

Crowe, z białą brodą i ogoloną głową, dzięki której wygląda jak Święty Mikołaj jako melancholijny motocyklista, gra Roya Freemana, który został zmuszony do oddania odznaki po tym, jak spowodował wypadek podczas jazdy pod wpływem alkoholu. Teraz cierpi na poważną demencję w średnim stadium; napisał etykiety na taśmie maskującej i przykleił je wokół swojego mieszkania, aby przypominały mu o wszystkim, od własnego imienia po miejsce, w którym jest ciepła woda. Pogłos w „Memento” jest dość oczywisty, ale zbiegiem okoliczności jest także to, że film ukaże się zaledwie tydzień po „Knox Goes Away”, porywającym thrillerze Michaela Keatona o płatnym zabójcy cierpiącym na demencję. Ten film jest pomysłowy; ten, wyreżyserowany i napisany wspólnie przez Adama Coopera, wydaje się stworzony dla VOD. Ale nie w każdym wytartym kawałku dementia noir występuje aktor potrafiący rozmyślać jak Russell Crowe.

Warto przeczytać!  Najlepsze filmy dla dzieci z lat 90., które możesz teraz oglądać strumieniowo

Roy ma dwa świeże nacięcia na czubku głowy, będące wynikiem eksperymentalnej operacji, którą przeszedł w celu stymulacji nowych ścieżek nerwowych. W miarę upływu filmu jego pamięć zaczyna wracać, bardzo powoli, w halucynacyjnych przebłyskach. Najpierw jednak kontaktuje się z nim więzień skazany na karę śmierci, Isaac (Pacharo Mzembe), którego Roy pomógł wsadzić do więzienia 10 lat temu po tym, jak nakłonił go do przyznania się do morderstwa. Izaak, który ma zostać stracony, twierdzi teraz, że jest niewinny; wierzymy mu, bo inaczej nie byłoby filmu. Przyznaje jednak, że był tam, w domu, tej nocy, gdy Joseph Wieder, wybitny profesor w Waterford College, został zatłuczony kijem baseballowym na śmierć.

Kryminał? Film powraca do akademickiego trójkąta miłosnego, inscenizowanego z fałszywym wyrafinowaniem tak ostrym, że aż przypomina kicz. Márton Csókás, krojąc szynkę z wytworną przebiegłością, gra profesora Wiedera w roli mentora-uwodziciela ze starej szkoły, żyjącego w wielkim stylu i urozmaicającego swoje przemówienia obraźliwymi pauzami. Jego ukochaną asystentkę laboratoryjną, Laurę Baines, gra Karen Gillan jako błyszcząca, płomiennie włosa erudytka, o której wiemy, że już po chwili zostanie femme fatale filmu, ponieważ nikt tak genialny nie byłby jednocześnie tak słodki. Jest też najnowszy podbój Laury, mizantropijny, aspirujący pisarz grany przez Harry’ego Greenwooda, który jest wysoki, ma długie włosy i nerdowskie skomlenie i wie, jak podkreślić wstręt do samego siebie zakodowany w pewnego rodzaju „intelektualnych” przekomarzaniach.

Warto przeczytać!  Ryan Reynolds wspomina bezinteresowny gest Hugh Jackmana w X-Men Geneza: Wolverine

Widzimy historię rozgrywaną z wielu punktów widzenia, a wersja każdej postaci stanowi element układanki. Ale nawet gdy wyostrza się szerszy obraz, nie czyni to tego, co się dzieje, bardziej przekonującym. Istnieje tajemniczy pamiętnik/rękopis zatytułowany „Efekt lustra”, który według kilku postaci został napisany. Są też inni podejrzani, jak złota rączka profesora, grana przez Thomasa M. Wrighta z domieszką Mansona, a także były partner Roya (Tommy Flanagan), który najwyraźniej wymyślił tuszowanie sprawy. Są też tacy, którzy naprawdę wyją, jak na przykład: Jak Roy może na początku zadawać skomplikowane pytania, odnosząc się do mediów społecznościowych, skoro nie pamięta nawet własnego imienia? A kto próbowałby pozbyć się narzędzia zbrodni, zakopując je na podwórku domu, w którym doszło do morderstwa, na samym środku trawnika, w prostokącie ziemi wystającym jak obolały kciuk?

Skuteczny jest sposób, w jaki Roy, pozbawiony pamięci, widzi teraz świat. To z nowo otwartym umysłem. Sposób, w jaki Crowe to rozgrywa, jego oczy zamknięte w jakiejś odizolowanej strefie pomiędzy paciorkiem a niewinnością, upośledzenie funkcji poznawczych Roya faktycznie pomagają mu rozwiązać sprawę. A gdy pamięć mu wraca, dowiaduje się oczywiście, że jest w to bardziej zaangażowany, niż przypuszczał. „Śpiące psy” to lekki, na wpół sprytny film pociągający za sznurki, ale to wszystko, co by było, gdyby w filmie nie znalazł się Crowe, który oskarżył go o ciszę żalu.

Warto przeczytać!  Czy Sanjay Dutt wyszedł po 15 dniach zdjęć z powodu Akshaya Kumara? Oto weryfikacja faktów!


Źródło