Ryan Reynolds przyznaje, że „mógł pomóc” w wycieku słynnego materiału testowego „Deadpool” w 2014 r.
„Byłam Scottie Pippen. Po prostu tam byłem, wykonując swoją pracę, a ktoś inny zgarnia całą chwałę.
Ryan Reynolds ma Wreszcie ujawnił, czy to on był osobą, która ujawniła tę słynną informację Deadpool nagrania testowe — a wszystko, co było potrzebne, to podłączenie go do poligrafu.
Jak głosi historia, materiał testowy Reynoldsa jako Najemnika z Ustami został tajemniczo wrzucony do internetu w 2014 roku po latach, gdy film o superbohaterach gnił w produkcyjnym czyśćcu. Klip natychmiast przykuł uwagę fanów Marvela, którzy szybko zachwycili się występem Reynoldsa. Efekt? Deadpool zielone światło dostało w końcu dwa miesiące później.
Przez lata Reynolds wielokrotnie flirtował z myślą, że to on opublikował ten klip w sieci. Jednak kiedy jego Deadpool i Wolverine współpracownik Hugh Jackman zapytał go, czy naprawdę stoi za przeciekiem podczas nowego Targowisko próżności podczas przesłuchania na wykrywaczu kłamstw Reynolds nagle zaczął odpowiadać wymijająco.
„To świetne pytanie” – powiedział. „To świetne pytanie. Pas”.
Powiązane: Chris Evans opowiada o Deadpool i Wolverine rola i ponowne założenie tego garnituru (wyłącznie)
Roześmiany Jackman przerwał mu, przypominając Reynoldsowi, że jest podłączony do wariografu.
„Chcę ci tylko przypomnieć, że to nie jest zgodne z literą pieprzonego prawa” – odpalił Reynolds. „A gdybym chciał wydostać się z tego pokoju i zniszczyć wszystko na swojej drodze, zrobiłbym to”. Kontynuował: „Powiedziałbym, że ja, ja… jakie jest pytanie?”
Jackman próbował zmienić bieg, zanim Lou, osoba przeprowadzająca test, zażądała od Reynoldsa odpowiedzi na pytanie, zanim przeszła do kolejnego etapu przesłuchania.
„Cóż, na litość boską” – odpowiedział Reynolds. „Chodzi mi o to, że mogłem udzielić pomocy”.
Lou oświadczył, że odpowiedź Reynoldsa była prawdziwa, zaskakując Jackmana. Mimo to Reynolds wydawał się sugerować, że chociaż mógł być zamieszany w przeciek, tak naprawdę nie przesłał nagrania.
„Byłem Scottie Pippenem!” – twierdził, odnosząc się do gwiazdy NBA, która grała u boku Michaela Jordana w Chicago Bulls. „Po prostu tam byłem, wykonując swoją pracę, a ktoś inny zbiera wszystkie pochwały”.
Chcesz więcej wiadomości o filmach? Zarejestruj się na Tygodnik Rozrywkowy bezpłatny newsletter zawierający najnowsze zwiastuny, wywiady z gwiazdami, recenzje filmów i wiele więcej.
Powiązane: Ryan Reynolds żartuje, że fani będą „pieprzyć” Deadpool i Wolverine wiaderko popcornu: „To wyraźne zaproszenie”
Reynolds przyznał się wcześniej w 2016 r. Wieczorny program w wywiadzie, że to „ktoś z nas” ujawnił nagranie — albo on, Deadpool reżysera Tima Millera, scenarzystów Rhetta Reese’a i Paula Wernicka — ale wówczas nie wdawał się w szczegóły.
„Wszyscy na początku mówiliśmy, że ktoś powinien to ujawnić” – powiedział – „więc pomysł został podsunięty, ale jestem w 70 procentach pewien, że to nie byłem ja”.
W 2018 roku obchodził czwartą rocznicę wycieku na X (dawniej Twitter). „Wciąż szukamy drania, który wyciekł do internetu nasz materiał testowy, powodując Deadpool „aby otrzymać zielone światło” – napisał wówczas. „Przejmuję śledztwo osobiście. #Wściekły”.
W piątą rocznicę przecieku pochwalił się częścią swojej pracy detektywistycznej w zabawnym poście na Instagramie, w którym wymienił Jackmana, Taikę Waititiego i jego żonę Blake Lively jako podejrzanych.
„Śledztwo zmierza w kierunku roku 5. Albo jak ja to nazywam, „Faza 5”” – napisał pod obrazkiem, nawiązując do trwającej Fazy 5 Marvela. „Chodzi o to, że uwielbiam teorie spiskowe. #RocznicaWycieku”.
Obejrzyj w powyższym klipie, w którym Reynolds przyznaje się do pomocy w zajściu wycieku.
Przeczytaj oryginalny artykuł na stronie Entertainment Weekly.