Marketing

Rynek byka igra z twoją głową

  • 23 listopada, 2023
  • 6 min read
Rynek byka igra z twoją głową


Wszystko jest gorące. Gospodarka. Giełdy. Do licha, nawet czarny rynek biletów na mecze krykieta. Tak, jest tam bardzo byczo. I zaczyna bawić się twoją głową.

Wszystko jest gorące. Gospodarka. Giełdy. Do licha, nawet czarny rynek biletów na mecze krykieta. Tak, jest tam bardzo byczo. I zaczyna bawić się twoją głową.

Pozwól mi wyjaśnić.

Cześć! Czytasz artykuł premium

Widzisz, prawdziwe bogactwo powstaje, gdy inwestujesz w oczekiwaniu na hossę. Tego nigdy nie można powiedzieć wystarczająco dużo. I nikt nie powiedział tego lepiej niż Warren Buffett: „Bój się, gdy inni są chciwi i chciwi, gdy inni się boją”.

Wchodzisz, gdy inni się boją – np. podczas bessy. I liczysz swoje bogactwa, gdy inni stają się zachłanni – czyli podczas hossy. Prosty.

Ale to jest Buffett. Zwykli śmiertelnicy, tacy jak my, zachowują się nieco inaczej.

Weźmy na przykład obecne okoliczności.

Nastąpił gwałtowny wzrost cen akcji, głównie na szerszym rynku, tj. spółek o małej kapitalizacji i tym podobnych. Gwałtowny wzrost, który został zracjonalizowany szybszym wzrostem, miał miejsce w warunkach gwałtownego wzrostu stóp procentowych i szalejących dwóch wojen. Wszystko może się zdarzyć. Wyceny są jednak wysokie, a ryzyko jest niewielkie. I mimo że jest to „chciwy” segment rynku, napływają do niego pieniądze. W ciągu ostatnich kilku miesięcy dziesiątki tysięcy crore.

Trochę uogólniam, żeby podkreślić tę kwestię. Bez względu na to, co wiemy o rozsądnym inwestowaniu i ile razy cytowamy Buffetta, kiedy guma spotyka się z drogą, zwykle postępujemy zupełnie inaczej.

Jak inaczej? Przyjrzyjmy się dzisiejszej postawie inwestorów:

Po pierwsze, wszyscy jesteśmy bykami, zawsze nastawionymi na byki. Nic nie może stanąć pomiędzy dniem dzisiejszym a marzeniem o zarobieniu lakh i crores rupii. Jeśli nie jesteś bykiem perma, cóż, już wiesz, przez co przechodzisz.

Po drugie, każdy spadek jest okazją do zakupów. Sugerowanie, że każdy spadek jest błędem popełnianym przez rynek i dlatego jest doskonałym momentem na wejście na rynek.

Po trzecie, skoro Indie mają gwarancję wzrostu gospodarczego, właściwym miejscem będą spółki o małej i średniej kapitalizacji, czyli SMIDS. SMIDS może rosnąć szybciej i dłużej, więc można zarobić więcej pieniędzy.

Po czwarte, dywersyfikacja w kierunku złota i nieruchomości w celu zapewnienia stabilności lub posiadanie obligacji i depozytów w celu zapewnienia stabilności i funduszy awaryjnych jest dla przegranych. Jeśli nie interesują Cię akcje, nie dostrzeżesz ogromnego potencjału indyjskiej giełdy.

To podejście kształtuje środowisko inwestycyjne w Indiach. I kto wie, może w końcu się to uda. Ale pytanie, które chcę zadać, brzmi: jakim kosztem?

Widzisz, biorąc pod uwagę sposób, w jaki wielu inwestorów podchodzi do inwestowania, wygląda na to, że poszli na całość. A to wcale nie jest dobra sytuacja. Rynki są wyceniane z myślą o doskonałych wynikach – szybkim wzroście, rentowności liniowej, doskonałej realizacji zleceń, i zwiększanie zdolności, a przede wszystkim eliminacja sytuacji, w których coś pójdzie nie tak na szerszym poziomie geopolitycznym lub gospodarczym.

Warto przeczytać!  COSMETICA LABS ODWAŻNIE WKRACZA W 2023 R. DZIĘKI EKSCYTUJĄCYM WSPÓŁPRACOM Z TWÓRCAMI I WIRTUALNEMU SALONOWI DLA KLIENTÓW

Jeśli postawiłeś na ten pomysł wiele lat temu, to cóż, dzisiaj liczysz swoje bogactwa. Dobrze zrobiony.

Ale jeśli teraz obstawiasz to za nowe pieniądze, cóż, obstawiasz tylko to, że oczekiwania się spełnią. A to oznacza, że ​​jeśli te wzniosłe oczekiwania nie zostaną spełnione, zwroty z akcji będą ograniczone.

Spróbuję to wyjaśnić analogią do krykieta.

Na początku niedawno zakończonego Pucharu Świata podstawowy bilet na finały na czarnym rynku kosztował około 10 000 rupii (faktyczna cena 1500 rupii). Dzień przed finałami osiągnął najwyższy poziom 35 000 rupii. Jeśli kupiłeś bilet na początku mistrzostw świata, cóż, miałeś ograniczone oczekiwania co do tego, kto zagra w finale, a tym bardziej, kto go wygra. Ale jeśli kupiłeś go dzień wcześniej, cóż, obstawiałeś doskonały wynik – czyli zwycięstwo Indii. A raczej po prostu nie można było przegapić osobistego zobaczenia Indii zdobywających Puchar Świata – FOMO!

Niestety, jak się okazało, mimo że Indie grały znakomicie przez cały turniej, w ostatnim dniu zawiedliśmy. To boli. W różnych proporcjach, jeśli spojrzeć na to z innego pryzmatu.

Z drugiej strony, jeśli jesteś inwestorem typu Buffetta, czyli osobą, która kupiła znacznie wcześniej niż oczekiwano, cóż, nawet jeśli ostateczny wynik nie był zadowalający, Twoja inwestycja zyskałaby znacznie większą wartość. Indie dotarły do ​​finału!

Może nie jest to idealna analogia, a może taka jest, ale pojawia się ona przez cały czas w naszym życiu. Jeśli uda nam się to opanować, już teraz bylibyśmy lepszymi inwestorami.

Zanim zakończę, oto kilka sposobów myślenia o ogromnej szansie Indii i o tym, jak ją wykorzystać w sposób Buffetta:

Po pierwsze, pamiętaj, że kupujesz firmę, a nie akcje. Dlatego inwestując, pamiętaj o ostrożnym wyborze firmy. Musi być solidny i zachować moc na dłuższą metę.

Po drugie, nigdy nie przepłacaj za biznes. Jest uczciwa cena i to wszystko, co powinieneś być skłonny zaoferować. Jeśli rynek nie zobowiązuje, CZEKAJ. Nie goń.

Po trzecie, zrozum, że w dłuższej perspektywie prawdziwe bogactwo tworzy się poprzez posiadanie zestawu aktywów, w tym gotówki, w zoptymalizowanej dla Ciebie proporcji. Więc bez względu na to, co ktoś powie, pamiętaj o przydzieleniu. I dobrze rozdzielaj.

Życzę Ci szczęśliwego, rozsądnego inwestowania!

Rahul Goel jest byłym dyrektorem generalnym Equitymaster. Możesz się z nim skontaktować pod adresem @rahulgoel477 na X.

Przed podjęciem jakichkolwiek decyzji należy zawsze skonsultować się ze swoim osobistym doradcą inwestycyjnym/menedżerem ds. majątku.


Źródło