Rząd Wielkiej Brytanii próbuje zablokować nową szkocką ustawę o uznawaniu płci
CNN
—
Rząd Wielkiej Brytanii zablokował nowe prawo, które ma umożliwić osobom transpłciowym w Szkocji zmianę płci prawnej bez diagnozy medycznej – kontrowersyjne posunięcie, które dodało paliwa do i tak już bardzo emocjonalnej debaty na temat niepodległości Szkocji.
Szkocki sekretarz Alister Jack ogłosił w poniedziałek, że Westminster podjął bardzo nietypowy krok, blokując szkocki projekt ustawy, ponieważ był zaniepokojony jego wpływem na przepisy dotyczące równości w całej Wielkiej Brytanii.
Oto, co musisz wiedzieć:
Szkocja przyjęła w grudniu nowe prawo, które ma ułatwić ludziom zmianę płci prawnej.
W obecnym systemie osoby transpłciowe muszą przejść przez wiele przeszkód, aby zmienić znacznik płci w swoich dokumentach. Muszą mieć medyczną diagnozę dysforii płciowej – stanu definiowanego przez cierpienie spowodowane rozbieżnością między ciałem osoby a jej tożsamością płciową – i udowodnić, że żyją w wybranej przez siebie płci od dwóch lat. Muszą też mieć ukończone 18 lat.
Nowe zasady zniosłyby wymóg diagnozy medycznej, przechodząc zamiast tego do samostanowienia. Czas oczekiwania zostałby skrócony z dwóch lat do sześciu miesięcy, a granica wieku obniżona do 16 lat.
Działacze od dawna argumentowali, że obecny proces jest zbyt biurokratyczny, kosztowny i uciążliwy. Szkocki rząd przeprowadził dwie duże konsultacje społeczne w tej sprawie i zaproponował nowe, prostsze zasady.
„Uważamy, że osoby transpłciowe nie powinny przechodzić przez proces, który może być poniżający, natrętny, niepokojący i stresujący, aby zostać prawnie uznanym za swoją płeć”, powiedział rząd, proponując nowe zasady.
Ostatecznie przytłaczająca większość szkockich prawodawców głosowała za zmianą — ostateczny wynik wyniósł 86 za, 39 przeciw.
Ustawa wywołała emocjonalne reakcje po obu stronach. Debata nad propozycją była jedną z najdłuższych i najbardziej gorących w historii szkockiego parlamentu, a ostateczne głosowanie musiało zostać przełożone po tym, jak zostało przerwane przez protestujących krzyczących „wstydźcie się” do ustawodawców.
Wiele organizacji i działaczy na rzecz praw człowieka i równości z zadowoleniem przyjęło nowe zasady, wskazując na rosnącą liczbę krajów demokratycznych, w których samostanowienie jest normą.
The Equality Network, wiodąca szkocka grupa zajmująca się prawami osób LGBTI, powiedziała, że „po latach narastających uprzedzeń wobec osób transpłciowych sprawy zaczęły się rozwijać”.
Ale ustawa spotkała się również z ogromną krytyką, w tym ze strony autorki „Harry’ego Pottera” JK Rowling, która powiedziała, że ustawa może mieć szkodliwy wpływ na prawa kobiet i dziewcząt.
Rowling i inni przeciwnicy ustawy twierdzą, że nowe przepisy osłabią ochronę miejsc, które mają zapewnić kobietom poczucie bezpieczeństwa, takich jak schroniska tylko dla kobiet.
Szkocki rząd odrzucił ten argument, twierdząc, że prawo nie zmienia zasad dotyczących tego, kto może, a kto nie może wchodzić do przestrzeni jednopłciowych. Stwierdzono również, że doświadczenia z krajów, które wprowadziły podobne zmiany, nie wykazały negatywnego wpływu na inne grupy.
Działacze zgodzili się. „Nie ma żadnych minusów” – powiedziała grupa kampanii Stonewall. „Na przykład, kiedy Irlandia to zrobiła, nikt inny nie został dotknięty, z wyjątkiem osób transpłciowych, które po raz pierwszy mogły uzyskać uznanie swojej płci w prosty i wzmacniający sposób przez państwo”.
Szkocja ma zdecentralizowany rząd, co oznacza, że wiele, ale nie wszystkie decyzje podejmowane są w Parlamencie Szkockim w Holyrood w Edynburgu.
Szkoci mogą uchwalać własne prawa w kwestiach takich jak opieka zdrowotna, edukacja i środowisko, podczas gdy parlament Wielkiej Brytanii w Westminster pozostaje odpowiedzialny za kwestie takie jak obronność, bezpieczeństwo narodowe, migracje i polityka zagraniczna.
Rząd Zjednoczonego Królestwa może zapobiec temu, by szkockie ustawy stały się prawem, ale tylko w kilku bardzo konkretnych przypadkach – na przykład jeśli uważa, że szkocka ustawa byłaby niezgodna z jakimikolwiek umowami międzynarodowymi, z interesami obronności i bezpieczeństwa narodowego, lub jeśli uważa, że ustawa kolidowałaby z obowiązującym w Wielkiej Brytanii prawem dotyczącym kwestii, które wykraczają poza kompetencje Szkocji.
Zgodnie z zasadami określającymi sposób rządzenia Szkocją, Londyn ma cztery tygodnie na zapoznanie się z ustawą po jej przyjęciu przez Holyrood, po czym jest ona wysyłana do króla w celu uzyskania zgody królewskiej, ostatniego formalnego kroku, który musi nastąpić, zanim stanie się prawem .
Kwestia jest bardzo kontrowersyjna, ponieważ napięcia między Londynem a Edynburgiem w kwestii niepodległości Szkocji są już wysokie.
Kiedy Szkocja po raz ostatni przeprowadziła referendum w 2014 roku, wyborcy odrzucili perspektywę niepodległości w stosunku 55% do 45%.
Jednak od tego czasu wiele się zmieniło, głównie z powodu Brexitu.
Mieszkańcy Szkocji głosowali za pozostaniem w UE podczas referendum w 2016 r., a proniepodległościowa Szkocka Partia Narodowa argumentowała, że Szkoci zostali wyciągnięci z Unii Europejskiej wbrew ich woli, naciskając na nowe głosowanie niepodległościowe.
Rząd Wielkiej Brytanii powiedział, że nie zgodzi się na nowe głosowanie w sprawie niepodległości, a Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii orzekł w listopadzie, że rząd Szkocji nie może jednostronnie przeprowadzić drugiego referendum w sprawie niepodległości.
To jest wiadomość z ostatniej chwili i będzie aktualizowana.